[126/5p] hamulce po dlugim postoju

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czolem

Panowie (i Panie),

Mam pytanko - wlasnie reanimuje malucha po rocznym postoju, poza standardowymi rzeczami cos sie podzialo z hamulcami (w sumie to sie tego spodziewalem).

Tyl w sumie trze lekko (zwykle bebny), przod (tarcze od DF'a) praktycznie stoja - nie da sie przekrecic kola bez wlozenia w to na prawde sporej sily, auta przepchac sie nie da...

Teraz pytanie - co wymienic po rocznym postoju? Co pada w hamulcach od stania?
  
 
wymien hamulce na 240mm cc-sc hample ze 125 to kicha wlasnie ze wzgledu na to ze jesli sie ich nie uzywa chwile to sie zapiekaja, ba zapiekaja sie nawet jak sa uzywane trzeba wypompowac tloczki wyczyscic nasmarowac zlozyc i na pare miesiecy spokoj, chociaz przyznam ze jezdzilem przez 5 lat z tymi zaciskami w 127 i nie dotykalem hamulcow poza zmiana klockow, moze dlatego ze poprostu odzalowalem 300 zeta i kupilem w motoryzacyjnym dwa nowe zaciski.
  
 
ja wymienilbym plyn tloczki i szczeki hamulcowe no i ewentualnie te bebny jeszcze
  
 
Ja bym natomiast zrobił im pobudkę;] Mój maluszek stał na zestawie 125p w cieknącym garażu dwie zimy i do ostatniego dnia nim go sprzedałem hamulce były w pałni sprawne;] Oczywiście przyklejały się tarcze do klocków ale jedno szarpnięcie i było ok;] Kwestia ożeźwienia układu.....
  
 
wkladanie hamulcow ze 125p do kaszla to pomylka bo tak samo latwo, tak samo tanio mozna wsadzic cieniasowe ktore sa 10x bardziej niezawodne....

w poldku pomoglo jak zdjalem kola i walnalem pare razy mlotkiem w zacisk potem sie ruszyly... ale nie zalezalo mi na zaciskach

[ wiadomość edytowana przez: jaqo dnia 2009-01-04 03:02:37 ]
  
 
niewiele pada, po prostu tłoczek się zastaj. rozbiez zaciski, wymien gumki, przeczysc i zloz i bedzie kukac