Kilka pytan o maluszka :)

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
siemka nabylem dzisiaj maluszka...98r elegant..i z tego co mi powiedzial poprzedni wlasciciel to wskaznik paliwa jest zawieszony...podobniez jest jakis latwy sposob zeby go naprawic...wie ktos moze jak ?druga informacja jakiej mi udzielil byly wlasciciel to ze jesli wjade w jakas kaluze dosyc spora zachlapie silnik to przez 10 min (do wyschniecia) bedzie on jechal z predkoscia nie wiecej jak 40km/h co to moze byc? moze wystarczy przykrecic oslone pod silnikiem ?wyciac kawalek blachy...bo tak owej nie ma pod spodem...chyba tyle jak sie popsuje cos to napisze
  
 
To że zalewa silnik to normalne w maluchu, a ja bym silnika nie zasłaniał, bo pamiętaj, że on jest chłodzony tylko powietrzem!!
  
 
nie rob w malaczu zadnych oslon bo usmazysz silnik, co do slabniecia po zalaniu - sprawdz kable, swiece, rozdzielacz i cewke (w elegancie o ile pamietam jest elektroniczny modul zaplonowy), jesli jest gdzies przebicie to dzieje sie dokladnie tak jak piszesz.
  
 
wiem wiem ale wiem tez ze fabrycznie w maluchach to od dolu byly jakies oslony...wiec moze warto wyciac jakis kawalek blachy zkryc niektore elementy np alternator
  
 
Poproszę wątek do WA. Albo na forum Fiat & the Furious
  
 
Zaraz zaraz a dlaczego ? przeciez to tutaj zadaje sie jak sama nazwa wskazuje dzial pytania i odpowiedzi nie tylko na temat Forda Escorta...wiec dlaczego do mam pisac gdzie indziej skoro to moje ulubione forum i nie bede sie logowal tylko po to na innym forum zeby sie dowiedziec kilku rzeczy natemat autka...bo wydaje mi sie ze na tym forum ludzie mili do czynienia z innymi autami niz tylko ford escort...


a co do moich pytan to moze wie ktos co z tym plywakiem ? bo nie wiem ile mam wachy...;/

[ wiadomość edytowana przez: Bosaczek dnia 2008-12-02 22:04:34 ]
  
 
Na F&F to sie nie musisz logowac, bo dziala takze na serwerze motonews.pl i nie ma juz takiej blokady pisania tam jak tu na FEFK... Po prostu musisz sie tu w klubie przyzwyczaic do takich niezwykle milych uzytkownikow jak przedmowca
  
 
Po pierwsze, nie wycinaj blachy, tylko kup na zlomowisku oislone alternatora. Jesli chodzi o wskaznik paliwa, to go wyciagnij i wyczysc tylko. Pol godziny roboty na pustym baku (mniej dzwigania). Ja swoim maluchem moglem i po wodzie jezdzic i nic mu nie bylo. Tak jak napisal kolega wczesniej, zalewa Ci alternator i masz spadek napiecia w instalacji oraz zwarcia. Sprawdz sobie jeszcze czy na cieplym silniku otwarla sie klapka chlodzenia na termostacie, czesto pada. A jak chcesz, to Ci zeskanuje ksiazeczke co dawala fabryka kiedys - modyfikacje silnika i nadwodzia. Bedziesz wiedzial jak mu polepszyc napelnianie cylindrow silnika 1 wierceniem itd
  
 
Cytat:
2008-12-03 11:34:37, tomiibuj pisze:
Po pierwsze, nie wycinaj blachy, tylko kup na zlomowisku oislone alternatora. Jesli chodzi o wskaznik paliwa, to go wyciagnij i wyczysc tylko. Pol godziny roboty na pustym baku (mniej dzwigania). Ja swoim maluchem moglem i po wodzie jezdzic i nic mu nie bylo. Tak jak napisal kolega wczesniej, zalewa Ci alternator i masz spadek napiecia w instalacji oraz zwarcia. Sprawdz sobie jeszcze czy na cieplym silniku otwarla sie klapka chlodzenia na termostacie, czesto pada. A jak chcesz, to Ci zeskanuje ksiazeczke co dawala fabryka kiedys - modyfikacje silnika i nadwodzia. Bedziesz wiedzial jak mu polepszyc napelnianie cylindrow silnika 1 wierceniem itd


I tego kolegi się posłuchaj

Kto tam poniżej napisał że od blachy się silnik ugotuje? Oryginalnie jest blacha ze "skrzelami" pod alternatorem i ona powinna być. Druga blacha jest nad tłumikiem, jest z ekranem termicznym i chroni przed ciepłem od wydechu i błotem z prawego koła.

Mało kto wiedział że przepływ powietrza w komorze silnika malucha jest od dołu, tzn wpada od spodu komory a wylatuje przez szczeliny w klapie. A wiele magików uchylało klapę w lato i powietrze opadające z dachu wpychało spowrotem ciepłe powietrze do komory...

I oczyść całą elektrykę, sprawdź wszystko, maluch to prawie amfibia, swoim przejechałem całą ulicę Słowackiego podczas powodzi w 2001 roku w Gdańsku, a to była prawie rzeka wtedy... Kable WN kosztowały pamiętam 14zł JANMOR a cewka 36zł, świece po 7zł.... To były czasy...
  
 
Aha, apropos czujnika paliwa...

Musisz ściągnąć do tego cały bak niestety. Najpierw musisz zdjąć plastyk z tyłu od pasażera i tam odpiąć wlew do baku od wewnątrz, inaczej nie zdejmiesz baku. A czujnik oprócz tego że się zawieszał to pływaczek potrafił przerdzewieć i nabierając paliwa tonął...
  
 
Cytat:
2008-12-03 11:34:37, tomiibuj pisze:
Po pierwsze, nie wycinaj blachy, tylko kup na zlomowisku oislone alternatora. Jesli chodzi o wskaznik paliwa, to go wyciagnij i wyczysc tylko. Pol godziny roboty na pustym baku (mniej dzwigania). Ja swoim maluchem moglem i po wodzie jezdzic i nic mu nie bylo. Tak jak napisal kolega wczesniej, zalewa Ci alternator i masz spadek napiecia w instalacji oraz zwarcia. Sprawdz sobie jeszcze czy na cieplym silniku otwarla sie klapka chlodzenia na termostacie, czesto pada. A jak chcesz, to Ci zeskanuje ksiazeczke co dawala fabryka kiedys - modyfikacje silnika i nadwodzia. Bedziesz wiedzial jak mu polepszyc napelnianie cylindrow silnika 1 wierceniem itd




o to chetnie poprosil bym skany jesli mozna ooo fajnie to zabiore sie za wyjecie tego bakua poprzedni wlasciciel powiedzial ze nie zatankowal i sie zapowietrzyl i przestal dzialac jest na pozycji za 2ga kreska
  
 
Czujnik ma taka dzwignie a na jej koncu jest plywak plastykowy zamkniety z powietrzem. A wiec nie mogl sie zapowietrzyc.
A u mnie nad tlumikiem blacha nie miala oslony termicznej - mialem maluszka z lat 80 i nie do zniszczenia :]

Skany zrobie w wolnym czasie - mysle ze do niedzieli sie uporam. Tylko musze znalezc to male upstrojstwo w pokoju.

Niektory ulatwiaja sobie na przyszlosc sprawe z plywakiem i robia pod siedzeniem tylnym zamykany otwor, takiej wielkosci zeby bez problemu wyciagnac plywak. Nie trzeba wtedy zdejmowac baku. Najlepiej przykrecana okragla pokrywka na uszczelce fi 110 z rur kanalizacyjnych
Ave
  
 
Cytat:
2008-12-03 17:22:04, tomiibuj pisze:
Czujnik ma taka dzwignie a na jej koncu jest plywak plastykowy zamkniety z powietrzem. A wiec nie mogl sie zapowietrzyc. A u mnie nad tlumikiem blacha nie miala oslony termicznej


Hmm, coś mi się wydaje że faktycznie pływak w baku był plastykowy, chyba w pamięci zobaczyłem ten w gażniku...
  
 
Cytat:
2008-12-02 22:03:56, Bosaczek pisze:
Zaraz zaraz a dlaczego ? przeciez to tutaj zadaje sie jak sama nazwa wskazuje dzial pytania i odpowiedzi nie tylko na temat Forda Escorta...




a i tu sie szanowny kolega myli... bo potem teoretycznie* ktos chce wygrzebac cos na temat oslon silnika do escorta, a wyszukiwarka mu znajduje oslony do malucha, mercedesa, pralki amica i ciagnika rolniczego ursus... i wez tu potem szukaj na forum forda escorta, wsrod 50 roznych watkow n/t oslony silnika, watku dot. oslony w fordzie escorcie...

po to sa rozne fora (ople, mondziaki i malczaki) zeby zycie bylo latwiejsze, a ci co zawsze odsylaja do wyszukiwarki z czystym sumieniem mogli do niej nadal odsylac...


takie moje zdanie...




*teoretycznie - niestety ta wyszukiwarka nie nalezy do super rozwinietych i chyba szuka tylko po tytule, wiec ten post majac temat jaki ma i tak nie powinien przeszkadzac
a malucha sam bym kupil do grzebania i na grzyby



EDIT:
a przepraszam - wyszukiwarka ma opcje szukania po tresci watku.... zgadnijcie co znajduje na pierwszym miejscu po wpisaniu "oslona silnika" ?

[ wiadomość edytowana przez: archivi dnia 2008-12-05 01:05:26 ]
  
 
A mojego po kapitalce nikt nie chcial za darmo nawet, to go oddalem na zlom.
  
 
Cytat:
2008-12-03 17:22:04, tomiibuj pisze:
....Niektory ulatwiaja sobie na przyszlosc sprawe z plywakiem i robia pod siedzeniem tylnym zamykany otwor, takiej wielkosci zeby bez problemu wyciagnac plywak. Nie trzeba wtedy zdejmowac baku. Najlepiej przykrecana okragla pokrywka na uszczelce fi 110 z rur kanalizacyjnych Ave



mozesz napisac konkretniej jak to zrobic ?
  
 

Cytat:
mozesz napisac konkretniej jak to zrobic ?



Bosaczek ile Ty masz lat ,przecież on Ci opisał tą modyfikacje bardzo jasno co tu więcej tłumaczyć .Rękawy zakasać i robić .
  
 
ajc no sorry wczesniej nie zaczailem o co chodzi
  
 
Cytat:
2008-12-03 11:34:37, tomiibuj pisze:
.....A jak chcesz, to Ci zeskanuje ksiazeczke co dawala fabryka kiedys - modyfikacje silnika i nadwodzia. Bedziesz wiedzial jak mu polepszyc napelnianie cylindrow silnika 1 wierceniem itd....


to jak dalo by rade ?
  
 
Cytat:
2008-12-03 12:00:24, maciejka80 pisze:
Kto tam poniżej napisał że od blachy się silnik ugotuje? Oryginalnie jest blacha ze "skrzelami" pod alternatorem i ona powinna być. Druga blacha jest nad tłumikiem, jest z ekranem termicznym i chroni przed ciepłem od wydechu i błotem z prawego koła ...



ktoś uderzył wiec pre100n sie odzywa - W kwestii ugotowania silnika chodzi o to ze jak kolega sam sobie dorobi blache pod silnik to pewnie zaburzy cyrkulacje powietrza. dlatego odradzam, chyba ze oryginal.
A co do dosc ciekawego pomyslu ze silnik jest chlodzony powietrzem z pod silnika i wydmuchiwanym przez wylot na tylnej klapie to nie jest to do konca prawda. Owszem czesc powietrza sila rzeczy chlodzi silnik podczas przeplywania w jego okolicy, ale wazniejsza role pelni dmuchawa silnika. siorbie ona powietrze z bocznych wlotow (NIE WOLNO ICH BRON BOZE NICZYM ZAKRYWAC zwlaszcza latem)
A co do czesci o otwieraniu tylnej klapy latem to faktycznie malo rozsadne. Jest to chyba polski patent. W zadnym wloskim fiacie (a jest u nich troche cieplej niz u nas) nie widzialem takiego wynalazku.