Prośba o rzut oka ...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Mam prośbę do ludzi z Lublina.
Od długiego już czasu wisi takie ogłoszenie - OK to nie jest Omega - wybaczcie ...

Dodge Durango

Może ktoś z Was zna ten komis lub bywa w jego okolicy i móglby rzucić okiem na tego Dodge-a ?
Interesuje mnie to auto ale niepokoi mnie to że wisi tak sobie naprawdę długo ( min pół roku ), wiem że takie auta trudno się sprzedają , ale aż tyle ... ?

Będę wdzięczny za pomoc ...
Pozdrawiam
Piotr
  
 
Bardzo ładny tylko te 5200 cm3, benzyna ale koneser zniesie wszystko
  
 
Czołem,
Mówisz "bardzo ładny" na podstawie ogłoszenia, czy znasz to auto ?

5200 ale ze złem na pokładzie - podobno w 20 l /100 się mieści, z naciskiem na podobno.

Pozdrawiam
Piotr
  
 
Mnie zastanawia- na podstawie ogłoszenia powód dla którego wymieniono silnik, skrzynię i środek na nowszy. Wątpię żeby tak dla kaprysu. A wiadomo że to już nie to co z fabryki- tylko nie wiadomo jak poskładany składak.
  
 
Hey,szukasz poprostu duzego auta terenowego,czy poprostu duzej fury z duzym silnikiem? Ja bym sie nie pchal w amerykanca, a i jeszcze taki motor i dochodzi ta przekladka...moze mial pozar na pokladzie? nie lepiej wychaczyc jakiegos nissana,toyote lub podobne... ? i to w dieslu? do 10 l/100km w miescie...
  
 
Czołem,
Szukam dużej fury, od Omegi w zwyż i która ma fotel wyżej niż Omega. Terenówka nie jest mi potrzebna a van mi się nie podoba. Przejechałem się kiedyś takim Dodge-m, krótko co prawda ale mi się spodobało ... A silnik , no cóż mniejszych niż 4.7 nie montowali do Durango.
Ta przekłada jest faktycznie zastanawiająca - może topielec ?
Człowiek zeznaje że dla kaprysu , bo stał obok rozbitek do zezłomowania.
Pozdrawiam
Piotr
  
 
jeździłem sporo podobnymi furami, jeśli Ci nie przeszkadza to że skrzypią, piszczą, i wszystko co w środku lata i stuka i to na dobrych drogach to śmiało bierz, dla mnie to nie do przyjęcia by było.
  
 
Właśnie stąd moja prośba ...
Zanim wybiorę się z Warszawy do Zofiówki k. Lublina to mógłby ktoś kto jest na miejscu lub być może mija ten komis 2 razy dziennie w drodze do i z pracy dokonać wstępnej, zgrubnej weryfikacji i być może wybić mi ten pomysł z głowy. Roztelepanego strucla widać chyba na pierwszy rzut oka.
Jakiś czas temu jeżdziłem po USA Fordem Expedition, nic nie pukało, piszczało, odpadało itp , w srodku było cicho i wygodnie, z 3 rzędu siedzeń słyszałem bez problemu o czym mówi driver, wycieczka z NY nad Niagarę minęła bezstresowo i nieodczuwalnie dla tyłka, nóg i pleców - fakt, ford był nowy ...
Pozdrawiam
Piotr
  
 
Witam, podpinam sie pod temat. Prośba o zbadanie tego oto JEEPA z Gdańska: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C6957606
Chodzi o silnik czy pali, jak chodzi i biegi terenowe czy płynnie wchodzą(bez szarpnięć, powinny gładko i cicho), i takie ogldziny bo mam dość daleko...
Dzięki wielkie, jak coś to na priv.
  
 
napisane jest w ogłoszeniu, iż skrzynia nie gada (ślizga się)...
więc ciężko będzie sprawdzić czy nie szarpie...

auto do szybkiego remontu skrzyni (tarczki się kłaniają)
  
 
"auto do szybkiego remontu skrzyni (tarczki się kłaniają)"

Tak wiem, Marios ma taką skrzynie w dobrej cenie. Ale jakby ktoś go zobaczył to będe wdzięczny!!
  
 
ale jak skrzynia jest bebe to nie sprawdzisz tego co
najważniejsze, jak działają napędy, dyfry, ogólny
stan zawiechy

Taki Jeep w mieście to spali około 20 literków /100 (jeżdżąc
dosyć ekonomicznie)
  
 
ale on ma lpg
  
 
ostatnio w rodzinie pojawił się chrysler pacifica z 4.0l silnikiem i muszę wam powiedzieć że samochód rewelacyjnie wyposażony jak za tą cenę.
Ciche nic nie skrzypi, przyspieszenie całkiem niezłe. Jak na amerykana to w środku mercedes. Ale ma i kilka wad, m.in to ze mercedesem nie jest
  
 
Cytat:
2009-01-22 01:13:43, OpelOmega pisze:
ostatnio w rodzinie pojawił się chrysler pacifica z 4.0l silnikiem i muszę wam powiedzieć że samochód rewelacyjnie wyposażony jak za tą cenę. Ciche nic nie skrzypi, przyspieszenie całkiem niezłe. Jak na amerykana to w środku mercedes. Ale ma i kilka wad, m.in to ze mercedesem nie jest



A jak się wysypie... Tylko łapać się za kieszeń.
  
 
Oj z amerykanami nie jest tak źle,Ojciec wcześniej miał 300m od 120tkm do 200tkm wymienił łączniki stabilizatora 80zł gumy stabilizatora 60zł, końcówka drążka 60zł, tarcze hamulcowe w serwisie z klockami przód 600zł, rozrząd kompletny i pasek akcesoriów w serwisie 1600zł, no i z własnej głupoty skrzynia 2100zł. Gdyby nie ta skrzynia (pomylił się i wlał oleju silnikowego) to koszty takie jak w innych samochodach.
Za tą cenę kupił by 5 letnie volvo XC90 VW TOUAREG Audi Allroad.
A tak ma roczną dobrze wyposażoną pacifice z przebiegiem 11tkm, której serwisowanie wcale nie będzie droższe od takiego volvo audi czy VW.

Warunek jest taki że trzeba te samochody lubić , ponieważ jakość wykonania nie jest taka jak w VW czy audi,

A teraz najciekawsze, pojechał nową pacificą na świeta i nowy rok w niemieckie alpy tam w wigilie udał się na myjnie, samochód okazał się za szeroki i myjnia zrobiła solidną rysę.
No i wczoraj za tą rysę skasował 4500zł z ubezpieczenia myjni poprzez PZU w polsce.


  
 
troche drogi ten grand cherokee jak na 93' ze zdechłą skrzynią, poza tym 4.0 motor jest dobry do cherokee a do granda jest za słaby. Reduktor w modelu sprzed liftu w 96r nie ma blokady więc w terenie słabo

największe tajemnice kryją się w dyfrach
zakup znośnego (cichego) dyfra wiąże się z wydatkiem 1,5k więc za 2 dyfry zostawiasz 3k reduktor ok 1k

bez dokładnego sprawdzenia dyfrów nie kupuj auta
najgorsze co może się w dyfach przytrafić to wycie/buczenie które cichnie po odjęciu gazu - dyskwalifikacja

generalnie ciekawszą opcją jest grandzik po lifcie czyli minimum 96' z motorem 5,2/5,9 ale posiadanie takiego wiąże się z poważnym niebezpieczeństwem porzucenia omegi w garażu