Ktore narzedzia

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Siemano,

Potrzebuje kupic zestawik narzedzi. Potrzebuje pomocy w dokonaniu wyboru od osob ktore wyprubowaly niektore firmy i maja pojecie. Generalnie zauwazylem ze rozne firmy robia taki sam zestaw 94 elementow ktory by mi odpowiadal. Teraz tylko kwestia wybrania tego ktory jakosciowo bedzie dobry, a wiec taki ktory przy odkrecaniu naszych pozapiekanych srobek w naszym cudownym wozie sie nie polamie

Oto moje propozycje:
Yato 269 zl
Honiton 245 zl
Beast 190zl
Cramp Germany 219 zl

Powiedzcie co sadzicie. Z tego co mozna wyczytac, zauwazyc i dostac za takie pieniadze zestaw Crampa wydaje sie byc najkorzystniejszy - wysylka free,gratis i mniejsza cena niz Yato i Honintona. Jednak nie wiem jak z jakoscia tego wyrobu tak samo jak nie wiem nic o tym Beast.

Czekam na jakies konkretne podpowiedzi.
  
 
Według mnie każdy z tych zestawów jest dla amatora wystarczający. Jeśli tylko umiesz wykonasz tymi kluczami większość napraw w swoim samochodzie. W wyborze między zestawami kierowałbym się głównie ceną.
  
 
Yato sobie odpuść na wstępie. To jest Toya, któa się nadaje na ......

Ja używam Stanleya, a ponieważ jest drogi to co miesiąc dokupuje sobie do kompletu coś

[ wiadomość edytowana przez: JaRabbit dnia 2009-04-23 13:12:36 ]
  
 
ja od jakiegos czasu urzywam kluczy Dedry-daja rade
i robione w Polsce o ile sie nie myle
te a allegro to pewnie import z chin w cenie 5$ za opakowanie
  
 
Cytat:
2009-04-23 12:51:38, JaRabbit pisze:
... Ja używam Stanleya, a ponieważ jest drogi to co miesiąc dokupuje sobie do kompletu coś


Też wyznaję tą zasadę.
Obecnie problem jest tylko w tym, że nasadki walają mi się w skrzynce, przydała by się jakaś walizeczka.
  
 
Cytat:
2009-04-23 12:55:12, pawel12356 pisze:
ja od jakiegos czasu urzywam kluczy Dedry-daja rade i robione w Polsce o ile sie nie myle te a allegro to pewnie import z chin w cenie 5$ za opakowanie



Rzeczywiście zgadza się, że klucze Dedry są dużo lepsze od niżej wymienionych ( jeszcze lepsze Stanley czy Carolus). Ale i cena tych kluczy jest wyższa i to znacznie. Jeśli ktoś używa kluczy profesjonalnie to, rzeczywiście warto zainwestować w droższy zestaw. Dla amatora nawet te tańsze i chińskie mogą być zupełnie wystarczające.
  
 
stanley jest zdecydowanie przereklamowany, przynajmniej te tańsze narzędzia.
mam parę sztuk narzędzi yato - za tę cenę rewelacja.
  
 
Cytat:
2009-04-23 19:48:19, Robert_S pisze:
stanley jest zdecydowanie przereklamowany, przynajmniej te tańsze narzędzia.


Hmm, 23zł za jedną nasadkę to (przynajmniej dla mnie) nie jest tanio. Ostatnio musiałem dokupić 17 bo się zużyła po 8 latach, a przy okazji grzechotkę, którą sam osobiście zerwałem (mój błąd) .

Mam klucz łamany 13 jeszcze z czasów Polmozbytu ( polskiej produkcji!!!!) i przeżył on wszystkie toje,topexy i inne. Niestety takich kluczy juz się nie uświadczy
  
 
wydaje mi się, że nasadka yato za 12 zł będzie porównywalnej jakości do tego stanleya, a na pewno nie będzie 2X gorsza
  
 
Widze ze ile osob tyle samo opinii... No nic poczekam do jutra i sie na cos bede musial zdecydowac.

Nikt nie mial doczynienia z tym Honintonem albo Crampem?

[ wiadomość edytowana przez: Torp12 dnia 2009-04-23 22:26:35 ]
  
 
Wszystkie z podanych przez ciebie bedą dobre aż naddto do chałupnictwa. Przeciez nie będziesz codziennie leżał pod autem. Stanleye i podobne warto inwestowac, jesli prowadzisz warsztat. A na przerdzewiałą śrubę to i Stanley nie pomoże - na to szlifierka kątowa Toya sobie poradzi
  
 
Cytat:
2009-04-24 00:09:26, pochlast pisze:
A na przerdzewiałą śrubę to i Stanley nie pomoże - na to szlifierka kątowa Toya sobie poradzi



na to to nawet komplet kluczy za 10 zł i mala butelka coca-coli lub ruski odrdzerwiacz za 4 zl
  
 
Kiedyś kupiłem klucze Huty Baildon mam je z dziesięć lat i nic się z nimi nie dzieje. Podczas odkręcania koła pasowego w Tico wynalazki z allegro połamały się jakby były z plastiku. A te młotkiem i poszło. Wiem że mają jeszcze jakiś sklep firmowy w Katowicach, jakby co to polecam.
  
 
A ja mam do tej pory pare kluczy made in ussr. ponad 30 sto letnie i do tej pory nic sie z nimi nie dzieje. A z nowych to raczej Beta lub facom. Tylko ze ja uzywam ich troszke czesciej niz pozostali klubowicze
  
 
Cytat:
2009-04-26 22:36:55, mweis pisze:
Kiedyś kupiłem klucze Huty Baildon mam je z dziesięć lat i nic się z nimi nie dzieje. Podczas odkręcania koła pasowego w Tico wynalazki z allegro połamały się jakby były z plastiku. A te młotkiem i poszło. Wiem że mają jeszcze jakiś sklep firmowy w Katowicach, jakby co to polecam.



maja mają na mikołowskiej
mam komplecik od nich po ojcu i wciaz kompletny wciaz sprawny
łamałem z kolei Toye / stanley-e i bezimienne chinole.... które wręcz skręcały się zamiast odkręcać
  
 
Ja mam w swoich podrecznych narzedziach honitona - kilka sztuk , kilka yato kilka stanleya i kilka gedore (pamiatka z pracy za granica ) .honiton i yato do dorywczych prac jest ok .Jak szykuje sie jakas wieksza naprawa to pozyczam zebre (lepsze) albo drapera (gorsze).I tak podstawa to dobre grzechotki - klucz kiepski najwyzej szybciej sie zuzyje i mozna kupic nowy w kazdym sklepie a grzechotka ktora przeskakuje znacznie bardziej podnosi poziom wk........ a i grozi wypadkiem
  
 
Zdecydowalem sie na Yato. Wachalem sie miedzy Honintonem i Yato i tak jakos wybralem. Zobaczymy jak bedzie sie sprawowac
  
 
O kolega Torp otwiera warsztat Nasadki Yato mogą być, ale te grzechotki to o kant d Osobiście jak dla Ciebie to polecam Facoma Pozdr.