Przygarne (odkupie) glosniki na tyl.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak w temacie. Padl mi tylny glośnik.
Jakby komuś zalegał orginał z Esperaka to sie chętnie nim zaopiekuje.
  
 
Nie polecam - z prostej przyczyny - 10-cio letnie głośniki są poprostu w większości już sparciałe.
  
 
Spóźniwszy o 2 tygodnie...
Miałem jeden sprawny, ale poszedł do kubła podczas sprzątania komórki

Ale piotr-ek ma rację, po 10 latach papierowa mebrana jest niewiele warta...

Pzdr.
  
 
Cytat:
2009-07-16 20:11:38, roland66 pisze:
Ale piotr-ek ma rację, po 10 latach papierowa mebrana jest niewiele warta.



Miałem kolumny tonsila które po 11 latach miały głośniki w takim stanie, że sypały się w rękach. A kolumny w mieszkaniu nie przeżywają 90 stopniowych zmian temperatury (sroga zima - upalne lato). W złomgunie też tylne oryginalne głośniki już się do wymiany nadają.
  
 
papier ogólnie gra nienajgorzej
i w domu jest ok szczególnie jak powlekany

ale w aucie własnie ze wzgladu na wilgoc lepsze sa polipropyleny lub inne tworzywa
  
 
moje glosniki maja 10 lat i mowie wam ze są ok. poza tym ze w jednym padla cewka. membrany jak z fabryki gumowa opsaka też.
Nie stac mnie na wydanie 200 zł na nowe bajeranckie glosniki.

Wiem ze niektórzy wymieniali.
Ja porownywalem z kiloma kompletami gosnikow od 70W w zwyz i w esoperaku glosniej i czysciej o dziwo gral ten orginalny który mi pozostal.
Dlatego chetnie bym wziął fabryczne nawet 10 letnie bo u mnie sa ok w sensie wizualnym. Papierowe membrany nadal siedza i sa ladne.

No chyba ze cos w granicach 70 zl mozecie polecic.