Cześć !
Byłes na tej imprezie???JAk było???JA niestety wczoraj jak zwykle w pracy - wiec nawet nie planowałem tego wyjazdu.
Tę lade i jej włascicieli już poznalismy na kręciołku KR rally kraków. Naprawdę jestem pełen podziwu dla ich umiejetniości. A jak im poszło w Szczurowej???
Paweł
ehm , to ja gościnnie - było kiepsko , masa pijanych małolatów katujących swoje maluchy na dziurach które udawały szuter + pijany organizator wykonujący ruchy posuwisto zwrotne całym ciałem po każdym przejeździe samochodu. Wyglądało to tak że żeby coś zobaczyć należało zabrać : 1) czapkę ochronną z zestawem pustynna burza , 2) bluzę z napisem jestem ze wsi Szczurowa - nie bijcie mnie w kły - podoba mi się , 3) inahalator piaskowy dobry w warunkach całkowitego zapylenia.
Po imprezie można było zostać na polu napiotowym i spróbować survivala w warunkach zagrożenia życia , ewentualnie jechać wcześniej rozmyślając na temat celowości urywania zderzaka w Pugu 106 i obnoszenia się z nim jak z trofeum na wojnie.
Dla sprawiedliwości trzeba przyznać że wszyscy spotkani znajomi twierdzili że im się podoba , moze skonsumowany rakotwórczy pył tak działa . Podrowienia dla Ładziarzy
A Anonimus, to naprawde dobrze opisal. Ja bym powiedzial, ze to bardziej wyglada na przyspawane rurki i wygolone glowki, ale nie bede wiecej juz komentowal ...
Tak rzeczywiście tak było jak napisał Anonimous ALE i to wielkie ALE jak tam stałem to chętnie sam bym się przejechał, ale niektóre maluszki tak zapieprzały że takie umiejętności kierowców budza naprawdę wielki podziw.
Poza tym organizacja, no cóż mam nadzieję że kiedyś tak Rallly Kraków będzie miało. Nawet samochód do zraszania toru (choc nic to nie dawało), a że był pył, cóz na szutrach zawsze tak jest. Mi się podobało, choć faktycznie troche wiocha.