Duże obroty, mała prędkość...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No i chyba mnie dopadło...
Prawdopodobnie czeka mnie wymiana sprzęgła...

np. na trzecim biegu, prędkość ok. 40km/h obroty rosną do ponad 3100tys. (dalej nie ciągnę) a prędkość się nie zmienia... Dopiero jak zmienię bieg na 4 to mogę pojechać nieco szybciej
Wczoraj dodatkowo czułem zapach spalenizny....

Oprócz tego doskwiera mi jeszcze jedna rzecz...
Na włączonym silniku słychać dosć charakterystyczne tarcie... Wydaje mi się, że dźwięki dochodzą z lewej strony (czyli okolice rozrządu) ale mogę się mylić...

Jak myślicie co to może być...?

Dzięki za wszelkie sugestie
  
 
Do wymiany sprzęgło, oczywiście należy zmienić komplet z dociskiem i łożyskiem.

Mam nadzieję, że masz dzielona obudowę skrzyni, bo w przeciwnym wypadku (pełny odlew) roboty na cały dzionek.

Powodzenia!
  
 
jak kolega kiszan wspomnial mozesz sie juz zaopatrzyc w sprzeglo. Poza slizganiem nie ma problemow z wbijaniem biegow? Jesli nie zamierzasz narazie robic to nie wiem czy w espero jest takie cos jak w clio mialem, mianowicie na gorze skrzyni od strony silnika byl maly otwor technologiczny w ktory byla wkrecona sruba, po jej odkreceniu mechanik wlal do sprzegla znaczy sie w obudowe butelke rozpuszczalnika co odtluscilo sptrzegla i pozwolilo mi jeszcze pojezdzic miesiac (wtedy problemem byl brak kasy) w espero jak mi polecialo sprzegla w zeszlym roku to po 2 tygodniach wymienialem nawet pompe bo polecialo wszystko.
  
 
W lanosie to tak zajeździliśmy sprzęgło, że ruszał dopiero jak miał 4-5 tys obrotów i musiała laweta przyjechać po niego. A to wszystko przy 80 tys km przebiegu.
  
 
Jeżeli dokonam zakupu Nubirki to w Espero już nic nie będę naprawiał ;]

No i Espero na sprzedaż ;]
  
 
No i stało się...

Espero odmuwiło posłuszeństwa już całkowicie...

Podjechałem pod blok i auto zgasło samoczynnie...
Jakiś zbieg okoliczności...
Zgasiłem światełka i auto zgasło....

Potem już nie mogłem go odpalić... Próbowałem kilkakrotnie, tak jak by chciał zaskoczyć, ale coś mu przeszkadzało... z każdą próbą było coraz gorzej po przekreceniu kluczyka slychac jeden 'przeskok' i cisza...

Macie jakiś pomysł co to może być?
  
 
apropo sprzęgła ciesz się, że espero ma zwykłe sprzęgło. W piątek wymieniałem kumplowi w mondeo 2.0 tdci gdzie koszt to 2000zł (słownie dwa tysiące ) bo to dwumasa heh
A co do pomysłów to mam jeden i jedyny kompletnie się sprzęgło rozleciało. Skrzynia na ziemię haha i demontaż sprzęgła. Nic innego Ci nie pozostało
  
 
dziwny by to był objaw jak na padnięcie sprzęgła ..ale ...( w świetle ostatnich opisów)...kto wie ...może akurat będziesz miał to szczęście ?

Sprawdź jaką masz skrzynię ( patrz wpis Kisztana) ...jeśli z dziurą ..to będzie Ci łatwo przynajmniej sprawdzić
  
 
może być taki objaw sam się z takim spotkałem dlatego napisałem. Ze sprzęgła nie było co zbierać, a i właściciel miał szczęście, że skrzynia pozostała w całości. Niekoniecznie kolega Nortonn musi mieć taki przypadek.
  
 
Dzisiaj po pracy sprobowalem jeszcze raz...
Po przekreceniu kluczyka na zaplon cos chrobocze z tej czarnej puszki, którą zaznaczyłem na foto ponizej oraz smierdzi spalenizna w jej okolicy. Proba odpalenia i zaskoczyl, nie zgasł. Silnik pracuje w miare rowno, obroty nie faluja ale wystepuje ten dziwny dodatkowy dźwięk.

Co z tym fantem zrobić?

  
 
w tej czarnej puszce jest wentylator
a pod nim/przed nim alternator-moze z tamtad smierdzi?
  
 
Cytat:
2009-08-17 22:28:55, pawel12356 pisze:
w tej czarnej puszce jest wentylator a pod nim/przed nim alternator-moze z tamtad smierdzi?


Wydwało mi się, że to z puszki... Po przekręceniu kluczyka na zapłon, słychać dziwne dźwięki z tamtąd dochodzące...
i śmierdzi oczywiście spalenizną...

[ wiadomość edytowana przez: Nortonn dnia 2009-08-17 22:35:20 ]
  
 
no terkotac troche mogło...
sprawdz palcami czy sie lekko obraca

ale tak czy inaczej na prace silnika to to zaówazalnego wpływu nie ma...
  
 
Cytat:
2009-08-17 22:37:14, pawel12356 pisze:
no terkotac troche mogło... sprawdz palcami czy sie lekko obraca ale tak czy inaczej na prace silnika to to zaówazalnego wpływu nie ma...


oprocz normalnej pracy silnika (takiej jak zawsze) doszedł ten dziwny dźwięk... nie ma znaczenia czy zimny cz cieply...
  
 
Cytat:
2009-08-17 22:37:14, pawel12356 pisze:
no terkotac troche mogło... sprawdz palcami czy sie lekko obraca a




a nie prościej wyłączyć wentylator ??! ...to takie PROSTE...pozycja "0" na pokrętle w kabinie ...
  
 
Cytat:
2009-08-17 23:06:45, bogdan1 pisze:
a nie prościej wyłączyć wentylator ??! ...to takie PROSTE...pozycja "0" na pokrętle w kabinie ...


prościej tyle, że nadal śmierdzi i coś hałasuje z tej okolicy silnika...
  
 
hałasowac moze cos co sie rusza

silnik mówisz ok -wiec nie
alternator pozostaje
pompa wspomagania
moze którys z pasków?
  
 
Cytat:
2009-08-17 23:10:20, Nortonn pisze:
prościej tyle, że nadal śmierdzi i coś hałasuje z tej okolicy silnika...


skoro masz ładowanie ...to dziwne ..ale faktycznie ...podejrzane z tych okolic mogą być ten wentylator (czarna puszka) ...który wykluczyłeś wyłączając ...i jak pisał Kolega ...alternator ..który jest poniżej ..

Może zrzuć pasek klinowy i uruchom silnik?....od razu będzie bardziej jednoznacznie
  
 
Dziś rano jeszcze jedna próba...

Niestety już nie odpalił... za pierwszym razem tak jakby chciał zacząć współpracować, za drugim podobnie tyle, że gasną kontrolki i po chwili ponownie się zapalają...

Dziwna sprawa...
  
 
Cytat:
2009-08-18 08:29:30, Nortonn pisze:
Dziś rano jeszcze jedna próba... Niestety już nie odpalił... za pierwszym razem tak jakby chciał zacząć współpracować, za drugim podobnie tyle, że gasną kontrolki i po chwili ponownie się zapalają... Dziwna sprawa...


piszesz jakbys miał problem ze statkiem kosmicznym
bedzie prad i paliwo to musi zapalic