[MKVII] 1,6 16v Gaśnie i nie chce ponownie odpalić

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Dzisiaj Escort zrobił mi niemiłą niespodziankę. Otóż. Odpalam autko po dwóch dniach stania (nie za wysokie temperatury, mokro, deszcze). Odpalił bez problemu, ruszam z parkingu - jakby minimalnie gorzej reagował na gaz. Dojeżdżam do wyjazdu z parkingu, sprzęgło i...zgasł. Bez próby walki. Myślę sobie - ocho, zawór odpowietrzania skrzyni korbowej i krokowy - już to przerabiałem, przeczyściłem i spokój na 1,5 roku. No to zabieram się do odpalania, a on bardzo ciężko i powoli kręci, bardzo mozolnie, ledwo ledwo. Raz próbuje, nic. Drugi raz próbuje, nic, trzeci i czwarty to samo. Zepchnąłem go, wsiadam i....odpalił niemal na dotyk. Troche potrząsł, ale bardzo delikatnie, przygazowałem go do 2 tys obrotów i wszystko ok. Zgasiłem, zapaliłem, działa i w drogę. Później po godzinnym postoju zapalił na dotyk, szybciej niż zwykle (zwykle kręci z dwa, trzy...czasem cztery razy zanim zaskoczy). Żadnego falowania, żadnego spadania obrotów.

Dodam, że zeszłej zimy, po dłuższych postojach w mrozie miałem dwa razy taki objaw, jak dziś przy próbie ponownego odpalenia. Ale w zimie pierwsza próba odpalenia już tak wyglądała tj. od razu nie chciał zaskoczyć. Załapał, był bardzo słaby i trząsł, z pół minutki popracował i sie wszystko wyrównywało.

Akumulator przy pierwszym pojawieniu się objawów ciężkiego zapalania zeszłej zimy miał pół roku. Nigdy z aku nie miałem problemu.

Problem z gaśnięciem po wciśnięciu sprzegła występował ubiegłej jesieni, gdy temp były umiarkowane (ale jak pisałem, przeczysczenie krokowca i zaworu odpowietrzania rozwiązało sprawę).

Teraz dwa objawy na raz. Nie sądze, by to był krokowy i zawór, bo jak już odpalił to trzyma pięknie wolne obroty i nic a nic nie faluje.

Gdy zwykle jeździłem codziennie lub co drugi dzień, nawet w najgorsze mrozy odpalał od razu. Problem występował tylko wtedy, gdy dłużej stał przy chłodzie i wilgoci lub mrozie.

[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2009-10-18 16:32:20 ]
[ powód edycji: Dostosowanie tematu do nowego regulaminu ]
  
 
Miałem bardzo podobny objaw - zimny nie chciał odpalać po zgaśnięciu. Problemem okazała się zbyt bogata mieszanka gazowo-powietrzna. Gdy silnik był ciepły, bardzo dobrze radził sobie z bardzo bogatą mieszanką na wolnych obrotach, ale gdy zimny to już sobie nie radził. Miał niestabilne wolne obroty i lubił gasnąć. Do tego był słabszy niż po nagrzaniu i szarpał przy zmianach biegów. Zupełnie tak jak ty, myślałem że to wina zaworka odpowietrzania skrzyni korbowej, ale gdy już wyeliminowałem tą przyczynę okazało się że nie pomogło tak jak w poprzednich przypadkach. Silnik lubił gasnąć na zimnie, a po zgaśnięciu nie dało się go uruchomić z gazu ani z benzyny. Musiałem przełączyć na benzynę, wyłączyć pompkę paliwa, pokręcić chwilę i wtedy po "przewietrzeniu" silnika samym powietrzem zawsze odpalał.
Dopiero gdy zmniejszyłem czułość reduktora i trochę podregulowałem śrubką dyszy dodatkowego gazu, silnik miał wolne obroty na gazie zawsze, nawet po dzisiejszych już mroźnych nocach
  
 
Nie mam gazu. Poza tym mój ma stabilne wolne obroty, tylko nieco trzęsie i jest słabszy. Ale wolne obroty ~1100 zaraz po odpaleniu na zimno i trzyma. Właściwie jak odpaliłem nie zaobserwowałem niczego niepokojącego. Przejechałem pare metrów, zgasł nagle i bez próby walki i juz nie chciał odpalić. Jak w końcu odpalił, obroty ok, i nie trzasl za bardzo i tylko minimalnie słabszy niz powinien. Zgasiłem, odpaliłem i już wszystko piknie.

Zastanawia mnie, czemu po zgaśnięciu kręci silnikiem bardzo, bardzo mozolnie i powoli. To przekręcenie kluczyka, przy którym załapał, było normalne - tj...z normalną prędkością. Może zgaśnięcie to krokowy + zaworek odpowietrzania, a problem z odpaleniem to coś innego?

[ wiadomość edytowana przez: karbar dnia 2009-10-16 10:52:47 ]
  
 
Zgaśnięcie i trudne odpalenie wynika z tego samego problemu, ale powolne obracanie wału korbowego to już zupełnie inny problem.

W przypadku nagłego gaśnięcia i chwilowego problemu z ponownym uruchomieniem jest to jakiś przejściowy brak aktywności wtrysków paliwa. Czasem mam to samo - silnik bez powodu traci zasilanie paliwem i przez minutę nie chce odpalać z benzyny. Ale ponieważ nie jeżdżę na benzynie, nie szukam tego przyczyny.

Powolne obracanie wału wskazuje na zużyty akumulator. Również miałem ten problem. Do tego na zgaszonym silniku i włączonym subwooferze wystarczyło 1-2 minuty żebym musiał odpalać z pchnięcia. Kupiłem nowy akumulator za 180zł i rozrusznik kręci szybciutko w każdych warunkach, nawet po półgodzinnym dudnieniu basem


[ wiadomość edytowana przez: Qwet dnia 2009-10-16 13:09:39 ]
  
 
Cytat:
silnik bez powodu traci zasilanie paliwem i przez minutę nie chce odpalać z benzyny



Nic nie dzieje się bez powodu..

W moim przypadku rzy zużytym akumulatorze po odpaleniu silnik "dusił się" tracąc obroty po czym natychmiast gasł .. rzy próbie odpalenia rzeczywiście rozrusznik wolno się kręcił a po kilku próbach przestawał kręcić się całkiem...

Działo się tak po kilku dniach stania (w lecie) ...
Wymiana akumulatora pomogła ..

Myślę że to nie koniecznie akumulator ale może problem z przesłaniem napięcia z aku alej (??)
  
 
Słabe kręcenie może być spowodowane zużytymi tulejkami na rozruszniku. Wtedy rozrusznik pobiera dużo więcej prądu.

Sprawdź też sobie ładowanie alternatora, popraw masę na silnik (ewentualnie dołóż jeszcze jedną ale jaką grubym miedzianym przewoddem - linką).

No i sprawdź aku - podjedź do jakiegoś sklepu, to Ci sprawdzą bezpłatnie.

Na skrzyżowaniu Trzebnicka - św Wincentego jest kilka sklepów. Podjedź to sprawdzisz, a w tej chwili na kromera 50Ah centra futura z assistance kosztowała chyba 240zł. Ale to było do Rovera akurat.

[ wiadomość edytowana przez: przemkowal dnia 2009-10-17 07:32:54 ]
  
 
Mam podobny problem jeszcze nie rozwiazany.
Jak odpale na zimnym to trzyma obroty, ale jak rusze i dam wiecej gazu ipuszcze to auto gasnie.
tak sie dzieje tylko na zimnym, silnik 1.6 16v
  
 
Cytat:
2009-10-17 10:51:18, kri_sss pisze:
Mam podobny problem jeszcze nie rozwiazany. Jak odpale na zimnym to trzyma obroty, ale jak rusze i dam wiecej gazu ipuszcze to auto gasnie. tak sie dzieje tylko na zimnym, silnik 1.6 16v



A czyściłeś zawór odpowietrzenia skrzyni?
  
 
Tak 2 dni temu wstawiłem orginalny zaworek.
Przepływke podmienialem i czujnik temperatury powietrza i nic nie dalo, a do mechaników to juz nie pojade bo mnie skasowali a i tak nic nie pomogli.
Myśle o wymianie krokowego, może to to?
  
 
Spróbuj najpierw wyczyścić krokowca, sprawdź czy po podpięciu zasilania (na wykręconym niech ktoś włączy zapłon) czy przesuwa się tłoczek, a wcześniej na wyciągniętym czy bez problemów przesuwa się tłoczek pod naciskiem palca, albo jakiegoś wkrętaka (tylko delikatnie z wkrętakiem żeby nie porysować nic albo nie uszkodzić tłoczka). Może się przycinać.
  
 
Cytat:
2009-10-17 07:22:58, przemkowal pisze:
Słabe kręcenie może być spowodowane zużytymi tulejkami na rozruszniku. Wtedy rozrusznik pobiera dużo więcej prądu.



Czy jak chwile po odpaleniu słysze piszczenie-zgrzytanie przez sekunde to to jest rozrusznik? Mam tak od ubiegłego roku, tylko jak jest zimniej.

A co jeszcze może powodować brak mocy, szarpanie i nie trzymanie obrotów na zimnym? W tamtym roku tak mi się zdażyło po tym, jak silnik ciężko kręcił. Coś mi się kołacze z tego co czytałem po forum, że być może brudny czujnik położenia wału korbowego. Dobrze kombinuje? Jak sie rozprawić z tym czujnikiem?

Bo jak rozumiem:
-problem z odpaleniem - zuzyte tylejki w rozruszniku
-gaśniecie - krokowiec + zawór odpowietrzania
-brak mocy, trzęsie - ?? ten czujnik położenia wału? (zastrzegam, że wczoraj mi nie trząsł, tak się stało w ubiegłą zimę).

z góry dzięki za Wasze porady
pozdrawiam
  
 
Rozrusznik jak najbardziej do regeneracji - wymiana tulejek i szczotek.

Obroty - jak napisałeś + fajka od zaworu odpowietrzenia (czy nie popękana - nieszczelna) i reszta przewodu idąca do kolektora ssącego (masz wersje z plastikowym kolektorem?).

Co do mocy, to nie bardzo mam pomysł.
  
 
Cytat:
2009-10-17 13:05:46, przemkowal pisze:
Rozrusznik jak najbardziej do regeneracji - wymiana tulejek i szczotek. Obroty - jak napisałeś + fajka od zaworu odpowietrzenia (czy nie popękana - nieszczelna) i reszta przewodu idąca do kolektora ssącego (masz wersje z plastikowym kolektorem?). Co do mocy, to nie bardzo mam pomysł.



Pisząc o zaworku miałem na myśli zaworek + sprawdzenie fajki. Jaka reszta przewodu? Gdzie dokładnie? Mam ...chyba alu kolektor. To jest mój silnik: http://img233.imageshack.us/i/00001yh4.jpg/

Co dokladnie jeszcze musze przeczyścić?

Jeżeli chodzi o moc, to w tym roku jest wszystko ok. W ubiegłym roku raz miał problem, ale po minutce-dwóch przesżło.

pozdrawiam