Brak mocy,dławi się,nie przyspiesza,błędy 0100+0351,X20XEV

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
witam

coś dolega mojej Omci, jak jest zimny jest OK, natomiast jak się rozgrzeje zaczyna trząśc podczas dodawania gazu, nie chce przyspieszac, ksztusi się, nie ma mowy wtedy o żadnym wyprzedzaniu, na luzie jest wrażenie jakby wypadał zapłon na jednym cylindrze co jakiś czas... ale nie jest to objaw ciągły - kiedy wdepne gaz w podłogę zakrztusi się, będzie drżał, ale na chwilę złapie "cug" i zacznei przyspieszac a po chwili znowu muł i dostaje drgawek... raz po drgawkach nawet kichnął i zgasł (było tylko takie głuche ciche "puff"), tuż przed zaczął strasznie szarpac a wskazówka od obrotomierza zgłupiała i skakała raptownie na kilka tys obr a potem prawie na 0 - nieadekwatnie do obrotów silnika. po zatrzymaniu i 10 min odpoczynku odpalony i check... od tamtej pory czaedm sie zapala a czasem nie. Dziś był jeżdzony na zimnym i bylo OK, natomiast po rozgrzaniu lipa... a po odpaleniu na ciepłym => znowu check.
Na klimie po mieście to juz w ogóle nie da się jeździc...
Odczytane błędy to:

0335/Nieprawidłowy sygnał z czujnika obrotów wału korbowego „A"
0100/Nieprawidłowy sygnał z przepływomierza powietrza
0340/Nieprawidłowy sygnał z czujnik wałka rozrządu
0351/Usterka w elektronicznej regulacji kąta wyprzedzenia zapłonu - cylinder 1 + 4 za niskie napięcie

(stanislaw miał m.in te błędy, w poście o katalizatorach, jednak nie uzyskał konkretnej odp na ten problem, sam szukając na forum równiez nie znalazłem rozwiązania problemu albo chociaż jego przybliżenia "ku końcowi")
poradźcie co jeszcze sprawdzic zanim może zacząc robic sie "kosztownie" - wolałbym tego uniknąc...
po krótce:
Omega B Caravan '99, X20XEV, 186000km, tylko benzyna, nowy filtr powietrza, nowy filtr paliwa, akumulator OK, nowe świece, brak problemów z odpaleniem, pęknięty kolektor wydechowy (w najbliższym czasie wymiana - nie wiem czy to może powodowac takie objawy...?), wyjmowałem fajki ze świec i odpalalem bez kolejnych cylindrów - na każdym było odczuwalne znaczne pogorszenie kultury pracy silnika - więc to nie to... wykręcone wszystkie świece dziś rano po przebiegu od ostatniego czyszczenia - ok.200km, u nasady elektrod czarny osad jakby "węgiel" (ale bez przesady co do ilości), same elektrody nie miały osadu, wszystkie świece w miarę w takim samym stanie. Złącza czujników na przepływomierzu i okolicznych przeczyszczone...

co to może byc???
co jeszcze sprawdzic???
czy kolektor może dawac takie objawy???
może cewka?
jak zdiagnozowac to ustrojstwo???

całą przyjemnośc z jazdy zabiera to cholerne szarpanie, dławienie się... już mnie nawet maluchem spod świateł wyprzedzają...

z góry dzięki za pomoc

pozdrawiam
... z nadzieją na znalezienie szybko przyczyny niesprawności mojej Omegi...
Michał

edited - nic nie śmierdzi jak u innych piszących we wspomnianym poście o katalizatorach, ciśnienie na końcu wydechu jest (przykładając rękę - niby nic ale czuc że dmucha), wolne obroty w normie jednak przy tym "przerywaniu" na luzie - jakby wypadaniu zapłonu - widac na obrotomierzu ewidentnie skok wskazówki w dół.

[ wiadomość edytowana przez: michcio_007 dnia 2008-09-07 23:45:07 ]

[ wiadomość edytowana przez: michcio_007 dnia 2008-09-07 23:47:35 ]
  
 
Dziś rano odpalił i od samego początku zaczął trząść i przerywać + check. Nie dało się jechać, kiedy chciałęm przyspieszyć i wcisnąłem lekko gaz od razu jakby słoń na niego nadepnął - spalanie w górę na kompie a i owszem, ale żadnego przełożenia na przyspieszenie. Jeśli jedzie się jednostajnie nie ma problemu, jednak jakiekolwiek wciśnięcie gazu i od razu cyrk. Czasem tylko szarpnie i przez krótki moment zacznie jechać normalnie ale wtedy jakbym wcisnął głebiej gaz od razu to samo.
Wrażenie na biegu jałowym jakby zapłon wypadał, szarpinięcie i obrotomierz na chwilę w dół, podczas jazdy po dodaniu gazu szarpie, drży, w ogóle nie przyspiesza.

Co to do cholery może być???
  
 
Cytat:
2008-09-07 23:42:15, michcio_007 pisze:
Odczytane błędy to: 0335/Nieprawidłowy sygnał z czujnika obrotów wału korbowego „A" 0100/Nieprawidłowy sygnał z przepływomierza powietrza 0340/Nieprawidłowy sygnał z czujnik wałka rozrządu 0351/Usterka w elektronicznej regulacji kąta wyprzedzenia zapłonu - cylinder 1 + 4 za niskie napięcie



masz błędy, zrobiłeś coś z tym i nie pomogło czy tak tylko piszesz?
  
 
Cytat:
Co to do cholery może być???

Przeskoczył pas
  
 
Cytat:
2008-09-08 21:12:16, omegolotC30NE pisze:
Przeskoczył pas



hmm... dziwne jest tylko, że czasem muli od razu a czasem jedzie dobrze, ale za to zawsze szarpie i dusi się po mocnym wdepnięciu gazu.
Dziś zaaplikowany czarny STP do czyszczenia wtrysków - jakby lepiej (na programi sportowym skrzyni, na zwykłym muł) ale przy mocnym dodaniu gazu to samo... czasem tylko się przebudzi na chwile (kilka sekund) a potem dalej dusi się.

W środę jadę do znajomego mechanika, kolektor i tak do wymiany, przy okazji spróbujemy obadac co jej dolega z tym szarpaniem. Niby rozrząd wymieniany 7 tys km temu ale coś mi się nie chce wierzyc... nie ma chyba metody aby sprawdzic czy jest nowy wymieniony ...??? ... więc chyba wymienię "na zaś". Jeśli jest jakiś sposób (poza optyczną weryfikacją - co chyba nie jest zbyt miarodajne...) powiedzcie co i jak.

z góry dzięki

Michał

  
 
po krótce:

1.rozebrany cały dolot powietrza od filtra do przepustnicy, wszystko wymyte benzynką, wyczyszczone, rurka od pokrywy zaworów oczyszczona znagaru oleju i całego syfu - ile tego tam było...
2. przepływka przedmuchana, wytarta delikatnie rura szmatką,
3. czujnik temp. powietrza ustawiony zgodnie z wycięciem
4. przepustnica wyczyszczona z oleju i nagaru (benzyną) razem z otworami do krokowego,
5. kolektor ssący na tyle ile można było przetrzec szmatką - przetarty
6. kable WN pozdejmowane, czyszczone (włącznie z gniazdami)
7. świece wykręcone i wyczyszczone, odstęp lektrod ustawiony,
8.kable WN - zmierzona rezystancja:
cyl 1 - 6.3 kOhm
cyl 2 - 7.6 kOhm
cyl 3 - 4,1 kOhm
cyl 4 - 1.8 kOhm

po tych porządkach auto odpaliło i od tamtej pory jeździ OK - dzien do nocy z poprzednim zachowaniem
jakby się przypatrzec to na wolnych obrotach jeszcze minimalnie szarpie wskazówką (prawie niezauważalnie) ale to naprawdę drobiazg i do tego nieodczuwalny w porównaniu z tym co było.


kolektor jeszcze nie wymieniony... trzeba sie zebrac w końcu...

pozdrawiam
Michał

  
 
Miałem to samo tylko że wyskoczył tylko kod 0100 czyli przepływka. Skasowanie tego błędu w komputerze załatwiła sprawę. Mam nadzieję że się prędko nie powtórzy
  
 
po tych zabiegach znowu muł, maks 5,5k obrotów, na wyższych praktycznie nie przyspiesza... więc trochę pogrzebałem i...:

krótko:
- wymienione kable WN (NGK)
- wymienione świece (NGK V-Line no.23)
- wymieniony czujnik położenia wałków rozrz. (Siemens)
- czyszczenie odmy (pozostał jutro do wymiany wąż pokrywa zaworów-zawór EGR), dolotu z przepustnicą (syf nieziemski), krokowca (nowa uszczelka)
- wymiana rozrządu (INA, pasek bodajże Gates, pompa wody Daewoo)
- wymienione filtry (powietrza, paliwa)
- i w końcu wymiana łącznika elastycznego wydechu i kata na stalowy (AWG) - i to dopiero pomogło !

nareszcie jeździ zamiast się wlec...
pozostało jeszcze kilka dupereli ale to jak zrobi się ciepło... piwko... potem grill

pozdrawiam
Michał
  
 
Niedawno miałem podobny przypadek, dodatkowo u mnie wystapił jeszcze problem z predkoscia obrotową albo schodził ponizej 500 obrtów albo samoistnie wchodził na ponad 3000 albo stał na 1600 i za diabła nie chciał zejść.
Jedyne co pomogło to wymiana przepływki i czyszczenie krokowego.
Pozdrawiam
  
 
Witam.
Zmieniłem Bestię i w nowej zaczęły się problemy. (moja omesia to rocznik 1995, silnik X20XEV z LPG sekwencja)
Wymiana silnika, nowy rozrząd, nowe świece, nowy czujnik rozrządu, nowy olej, wymieniona przepływka, i rury do kolektora.
Jednak cyrki takie jak u kolegi michcio_007. Troszkę lepiej jest kiedy przełączy się na gaz, ale i tak nie ma szału.
Przeczyściłem krokowca, całą przepustnicę i rury od filtra do przepustnicy. Troszkę lepiej ale i tak się dławi.
Jutro zakup nowych kabli WN i filtra paliwa oraz czyszczenie zaworu ERG (kiepski do niego dostęp w Omedze). Po wymianie napiszę czy jest lepiej.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, będę wdzięczny za podpowiedzi.
Co do błędów z kompa, to muszę podjechać do speca i sczytać, bo kontrolka mi nie działa (też nie wiem czemu nie świeci kontrolka).
  
 
U mnie winowajcą był w głównej mierze zapchany kat. Nawet z rury wydechowej jakoś tak słabo dmuchało - można sprawdzic nawet ręką na jalowych i a potem na wyższych obrotach.
My sprawdziliśmy to w inny bardzo prosty sposób... nacięliśmy szlifierką rurę zaraz za katem - nie pomogło (jeśliby pomogło to oznaczałoby że zakitowane są tłumiki) a potem tuż przed katem i wtedy silnik odżył. Od razu wkręcał się na obroty, zupełnie inaczej pracował. A później to już wymiana katalizatora razem ze złączem elastycznym.
W trakcie autopsji okazało się, że wkład katalizatora ukruszył się trochę i stawał w poprzek blokując przepływ spalin.

pozdrawiam
Michał
  
 
No i ciąg dalszy przygody.
Kupiłem czujnik prędkości wałka rozrządu, wymieniłem pod pracą i... RURA!!!! Dostał pałera normalnie wkręca się na obroty, normalnie przyspiesza, i nie ma muła.
Czeka mnie jeszcze wymiana filtra paliwa, bo na paliwie jeszcze nie jest tak dobrze jak na gazie. No i czekam na zamówiony regulator napełniania jałowego (zwany potocznie silniczkiem krokowym).
Podzielę się swoimi spostrzeżeniami po wymianie filtra paliwa i "krokowca"
Jeśli ktoś potrzebuje pomocy z ww. silnikiem, to służę pomocą. Osobiście strasznie umordowałem się z układem podciśnienia i już go rozgryzłem.
Pozdrawiam
  
 
Po wymianie krokowego i filtra paliwa nie ma poprawy z odpalaniem.
Podejrzewam, że za małe ciśnienie paliwa. No chyba, że problem jest gdzieś indziej.
na wszelki wypadek opiszę jak to wygląda:
Wsiadam rano do samochodu, przekręcam kluczyk i kręcę... 5 sekund i nic. nie załapuje. Drugi raz to samo, trzeci, czwarty, i za którymś wreszcie łapie . ale po odpaleniu chwilkę pokręci na ledwo 900 obr/min i gaśnie. Kręcę ponownie i już pali. Ale potrafi też jeszcze zgasnąć. Dodawanie gazu powoduje zaksztuszenie i zgaśnięcie. Kolejny raz i jest już OK. Ale nie ma mowy na jeżdżeniu na benzynie. muszę poczekać i przełączyć na gaz.
Kiedy samochód jest rozgrzany, pali bez problemu. Ale jeździć też się nie da. trzeba na gaz przełączyć.
Podejrzewam, że to pompa, bo po zdjęciu przewodu i przytkaniem go palcem, spokojnie utrzymuję ciśnienie, a na forum elektrody wyczytałem, ze pompuje 3 bary i nie da się utrzymać.
Czy to może być to? zy może wina leży jeszcze gdzieś indziej?
  
 
No i dzisiaj się wszystko wyjaśniło.
Po pracy wsiadam w samochód, przekręcam kluczyk, drugi raz, trzeci i.... padł aku.
szybka akcja z podłączeniem do aku kolegi i dalej nici.
Sprawdzam pompę paliwa, a ta martwa.
Na szczęście sklep blisko i mieli taką na stanie (200zł ), szybka wymiana przy lampce bagażnikowej i... pali od pierwszego obrotu!!
Miodzio...

Szybkie sprawdzenie, czy to nie zbieg okoliczności i wsio gra.
  
 
Dwa miesiące temu miałem niezły numer wsiadłem rano do omegi i przekręcam kluczyk a tu nic, kręci kręci i cisza. Zobaczyłem na swiece i na ostatniej na całej swiecy oleji to od góry.No mysle sobie chyba poszła głowica - ale nie, zadzwoniłem po znajomego mechanika, oczywiscie musiał mnie zaholowac do siebie. Pocałym dniu szukania znalazł usterke własciwie kilka znich:
1 - uszczelka pod pokrywą zaworów (stąd ten olej);
2 - wężyk odpowietrzenia zbiornika paliwa, peknięty w dwóch miejscach i całkowicie rozwarstwiony;
3 - sitko na pompie paliwa (całe zarośniete brudem) wymiana na nowe;
4 - swiece wszystkie do bani.
Ok wszystko fajnie ale poszedł gaz więc do gazownika i tutaj niespodzianka trzeba było całkowicie wymienic paronik po 40 tyś km po prostu cały zarósł od srodka
Teraz mam rakietę i o to chodzi.

Pozdrawiam acha jeszcze pytanko tak nawiasem z innej beczki musze ustawić zbieznośc ale gosciu z TOS-u w Gdyni każe mi wymienić w tylnym prawym kole takią końcówke do regulacji połozenia koła (szczerze nawet nie wiem jak to sie nazywa) czy ktos może mi napisac co to jest i gdzie ewentualnie moge to kupić?