Rozrusznik

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy może ktoś ma zdjecie alebo posiada informacje na temat czy bendix w ładzie np w okularniku 1500 albo 2107, wyglada tak jak na tym zdjeciu,długość 7 cm 11 ząbków typ magneti marelli.Ile kosztuje bendix od takowej łady?
  
 
Do samary kosztuje 37zł, podejżewam więc, że do klasyka podobnie
  
 
tak jak na tym zdjęciu wyglądają prawie wszystkie bendixy Będzie kosztował ok. 40 zł, jak się da to kup niemiecki - chyba najlepszy.
  
 
ja tez proponuje kupno lepszego bendix-u gdyz w łądach (przynajmniej u mnie)czesto siadaja,ale kupiłem niemiecki i juz jeźdze 2 lata i chodzi jak nówka.
POZDOR BY KAMIL
  
 
No Panowie - którzy byli na zlocie w Wawie (i nietylko )- czy mam bendix wymienić, czy coś innego - bo wyleciało mi z głowy, a mam czasem problemy z zapaleniem, bo właśnie coś mi robi:
"kchrrrr" gdy przekręcam kluczyk w stacyjce
  
 
z bendiksem proponuje wymienic rowniez widelki - bo one sie tez zuzywaja, a jak bendiks bedzie nowy, a widelki stare to i tak go nie wypchna - ja to juz przerabialem.
Poki co, zregenerowany rozrusznik trzymam w szufladzie
Na zlot pewnie nie omieszkam wziasc go ze soba, bo moj na silniku, czasem zgrzytnie, czasem nei wyskoczy zeby krecic.

A znajac moje szczescie to cos mi padnie na zlocie(albo w drodze) - tfu tfu tfu - przez lewe odpukac w niemalowane.
  
 
Czasem, jak nie chce od razu zapalić to po chwili od zakręcenia kluczykiem zamiast normlanego odglosu przy zapalaniu słychać tylko szumienie jakby... że rozrusznik nie rusza nic tylko się kręci bez sensu. (i nie przypomina to odgłosy tyrtyrtyr z innego tematu )

Jakieś sugestie?
  
 
Trzeba wymienic bendix
Wyjac rozrusznik i to cos cos sie zazebia do korbowodu wymienic. i bedzie grac
  
 
Thx! Hmm, sam bendix to widze niedrogi interes, ale z wymianą pewnie kupa roboty co?

[ wiadomość edytowana przez: meczo dnia 2005-07-31 00:33:49 ]

wreszcie znalazłem inny temat o rozruszniku... dam rade, tylko niech jeszcze ktoś napisze, ze to bendix, bo na tym forum roznie bywa

pozdrawiam

[ wiadomość edytowana przez: meczo dnia 2005-07-31 00:58:11 ]
  
 
rownie dobrze moze to byc elektromagnes - bo to on odpowiada za wypchniecie bendiksa.
Rownie dobrze widelki bendiksa sa wytarte i nie potrafia wypchnac bendiksa.

A rownie dobrze sam bendiks jest wytarty i nie haczy o zamach.

Jak juz wyjmiesz rozrusznik to kup sobie szczotki, bendiks, i widelki.
Duzo to nei kosztuje.

Mozesz pokusic sie o tulejki rowniez, z tym ze jesli sam chcesz to robic, to lepiej ich nie ruszaj- trzeba odpowiednio dopasowac, i luz ustawic.

Aaaa,byc moze ze tylko zasniedzial i nie kontaktuje zawsze.
  
 
... albo słaby akumulator (co mi najbardziej pasuje do objawów)
Pozdro.
  
 
Nie wiem jak jest w 07-kach ale jeżeli macie przekażnik na rozruszniku to może trzeba go też sprawdzić ?
  
 
Jest przekaznik na rozruszniku Znaczy nie dokladnie NA rozruszniku tylko na nadkolu zaraz obok skrzynki bezpiecznikow
 
 
bendix albo automat. Obydwa daja takie same objawy. Automat tylko wymieniasz na nowy, a z bendiksem trzeba sie bawic rozbierajac rozrusznik. Automat znajduje sie na rozruszniku i zeby go wymienic trzeba wyjac rozrusznik. Automat mozna sprawdzic po wyjeciu podlaczajac do niego akumulator. Jest takze o wiele drozszy
  
 
bendix 35 zł, automat rozrusznika 48 zł, 13 zł droższy
jutro sprawdze najpierw akumulator, potem pomyśle ewentualnie nad zakupami.

Dzisiaj mi ladzina zapalić nie chciała i pchaliśmy... obrazek raczej z zeszłego wieku, ale dało rade.

Thx za wszytkie odpowiedzi!
  
 
Bendiks wymieniony, rozruch tip-top :]
35 zł + 70 robocizny
A podobno to jest łatwa robota, ale nie było kiedy, bo trzeba było na woodstock jechać, a potem od razu ładą na wczasy

Thx za porady.
  
 
70 zeta to nie tak duzo. Jak sobie przypomne ile tam jest kombinowania z wyjęciem tego rozrusznika, a pozniej wepchnieciem go tam spowrotem...
Robota prosta ale jak juz rozrusznik jest na zewnątrz
  
 
Cytat:
Jak sobie przypomne ile tam jest kombinowania z wyjęciem tego rozrusznika, a pozniej wepchnieciem go tam spowrotem...


Dlaczego? Trzeba to robić na spokojnie, odpowiednio go obrócić, wyjąć, po naprawie włożyć w odwrotnej kolejności i po sprawie. Najważniejsze to nie wpadać w szał jak nie chce wyjść i nie szarpac go na siłę. Pamiętam kiedyś udało mi sie go wykręcic bez włażenia pod samochód
  
 
No to szczęściarz z Ciebie. Jak juz to wyciągałem kilka razy i o ile z wyciągnięciem nie miałem większych problemów o tyle z ponownym włożeniem a owszem. Też sobie tłumaczyłem, że skoro wylazł to musi wleźć ale jakoś nie chciał sie łatwo zmieścić pomiędzy blok a portki
  
 
Cytat:
o ile z wyciągnięciem nie miałem większych problemów o tyle z ponownym włożeniem a owszem.


A i owszem, tu muszę przyznać rację