[MKVII] Jaki zimering do maglownicy?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Drodzy Koledzy mam pytanie odnośnie zimeringu maglownicy, chodzi o ten pod przegubem gumowo-metalowym pod kolumną kierownicy, byłem w FORDOWSKIM sklepie, i krzykneli mi za niego 100zł..:| ale czytałem że, można też kupić normalny uszczelniacz ciśnieniowy o wymiarach tego zimeringu za dużo mniejszą kwotę.. i wstawić go zamiast tego oryginalnego? jak myślicie, próbować z tym tańszym? Czy lepiej zainwestować w ten oryginalny? Miał ktoś może taki dylemat?
z góry dziękuje za pomoc
dodam, że mało mi cieknie z tej maglownicy, jakieś dwie, trzy krople na dobę ale musze zmienić bo brudzi kostkę
  
 
a wiesz jaki ma byc? wymiary znasz?
100 to taka cena rynkowa.
http://ford-sklep.pl/uszczelniacze-przekladni-kierowniczej-escort-obud_stalowa-p-1789.html
  
 
Ja tez wymienilem i zaplacilem za niego ponad 100zl. Pozniej troche zalowalem, ze nie sprobowalem wlasnie jakiegos zamiennika.
  
 
szkoda czasu i roboty.
roznice sa konstrukcyjne a dodatkowo wymiarowka "nienormalna".
  
 
W sumie tak, zwłaszcza że jeżdżę w dalsze trasy, i nie chce żeby mi się rozkraczył gdzieś w drodze, daleko od domu.
No właśnie nie znam jeszcze wymiarów, bo jak pytałem w tym sklepie to mówił sprzedawca, że są trzy rodzaje/ rozmiary, no i chce go wymontować i zawiozę mu żeby mi dał odpowiedni
A jak wymieniam ten zimering, to co jeszcze musze wymienić po za samym zimeringiem?
Przy wymianie musze spuszczać olej z przekładni? Czy może jest jakoś zabezpieczony że się nie wyleje cały?
  
 
W sumie masz racje jak dalej jezdzisz to lepiej nie kombinowac tylko oryginal wsadzic zebys nie mial takiej sytuacji jak ja. Dobrze ze pod samym domem ale wyskoczyl mi pierscien segera (tak mechanior zrobil) i caly plyn zostal na drodze. Sam poprawilem, ale troche czasu mi zeszlo ze o bolu kregoslupa 2 dni po wyginaniu nie wspomne. Ponad rok juz jezdze i jest ok.