[MKVII] 1.4 silnik szarpie dusi sie cyka CD.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie wiem dlaczego wątek zablokowano...
Ostatnie pytanie: Mechanik stwierdził, że czas zalać olej mineralny. Wówczas silnik powinien się uszczelnić i zacząć chodzić lepiej, przestać cykać i chodzić jak traktor. Otóż mam mieszane uczucia w związku z tą zmianą. Dodam, że doszedł do tego bez rozbierania silnika... Ciśnienie na cylindrach dobre, na jednym słabsze coś około 10-11 a na reszcie wyższe. Minerala zaproponował castrola, ale chyba szybko w pon rano pokupie fordowski i mu podrzucę. Chyba że ktoś ma lepszy pomysł
  
 
Witam
Na uszczelnienie silnika najlepsza jest wymiana uszczelek itp. a na cykanie i traktorka najlepsza jest wymiana hydropopychaczy i zalanie auta normalnym olejem (ja mam Valvoline MaxLife 10W-40). Sprawdź teraz jakie ciośnienie oleju podaje pompa-jeżeli trzyma normę to wymień hydrauliki - koszt około 170zł za komplet i do tego filtr i olej.
Pozdrawiam
  
 
1. wg mnie to dźwięki są z głowicy...
2. skoro kompresja jest oki (czy sprawdzana na sucho, na zimnym też?), to zalewać minerala, po to by uszczelnić zawory? Wg mnie lepiej jest zrobić-wymienić głowicę.
3. zalanie mineralem to najprostszy ruch. Jak nie pomoże, to pewnie mechanik stwierdzi, że to już koniec silnika...
Jaki przebieg ma autko i na jakim oleju i jak często wymieniany?
  
 
a dlaczego nie piszesz w poprzednim wątku? Robi się bałagan...
  
 
bo poprzedni zablokowano nie mam pojęcia dlaczego;/ Z przebiegiem jak to w essich nigdy nie wiadomo. Gdy go kupowałem sprzedawca (importer z niemiec ) zarzekał się iż ma 113 000 Obecnie powinien mieć 165 000, chociaż wg mnie ma 265 Śmigał do tej pory dobrze. Kilka razy nim na wyspach byłem, a trasa Koszalin - Augustów - 600km do tej pory nie stanowiła dla niego żadnego problemu.
Sprawdzana była na lekko rozgrzanym sliniku. Dokładnych wartości nie zanotowałem bo mi machnął przed nosem monometrem i tylko zapamiętałem, że na 4tym jest ponad 10, na reszcie w okolicy 13.
Olej półsyntetyk odkąd go mam. Wymieniany co 10 tys, czasem z lekkim poślizgiem do 13-14 tys ale zawsze conajmniej raz na rok albo i częściej. Błąd na początku zrobiłem, że często zmieniałem. Najpierw był BP, później lotos, później Mobile a od 20 tys Valvoline. Dodam, że na Valvoline lepiej jakoś mi się jeździ

W poniedziałek mechanik ściąga pokrywę zaworów i będzie działał. Jak na moje to też popychacz.

Dodam jeszcze iż przedwczoraj wsadziłem nowe świece, które wczoraj podczas sprawdzania kompresji wykręciłem i na tym najsłabszym cylindrze świeca była czarna podczas gdy inne czyściutkie.
Cewka zapłonowa gdyby była walnięta to by dawał objawy takie jak u mnie?
  
 
Cytat:
2010-03-27 16:55:38, surec pisze:
3. zalanie mineralem to najprostszy ruch. Jak nie pomoże, to pewnie mechanik stwierdzi, że to już koniec silnika... Jaki przebieg ma autko i na jakim oleju i jak często wymieniany?



z tym koncem silnika to mnie teraz wystraszyłeś
  
 
Więc tak:
Po wymianie oleju na mineralny Castrol Magnatec nie ma większych zmian. Auto gasło już bez przerwy, mechanik polecił pojeździć trochę więc zrobiłem około 40 km i nic. Zdenerwowawszy się podjechałem na szrot i wymieniłem na miejscu silnik krokowy na używkę i auto już nie gaśnie za każdym razem. Ten używany jest jeszcze bardziej zabrudzony niż mój stary przed czyszczeniem ale nie miałem warunków aby go przeczyścić, wciąż essi gubi obroty i zgaśnie od czasu do czasu lecz już zdecydowanie mniej niż przedtem, do tego na trasie zostawał mi na 2 tys obrotów co mam nadzieje po przeczyszczeniu używki ustąpi.

Silnik na wolnych obrotach wciąż chodzi jak traktor i cyka. Metoda mechanika z mineralnym olejem nie przyniosła żadnych efektów. Autem zrobiłem trasę 500 km ponieważ nie miałem wyjścia i chodzi tak samo, bez jakiś oznak pogorszenia.
Czy jest na forum ktoś ze Słupska lub okolic kto może polecić jakiś zakład/warsztat gdzie mnie nie skroją zbyt wysoko za to co faktycznie zrobią? Nie jestem tutejszy a nie chce go dawać do pierwszego lepszego tym bardziej, że nie mam pojęcia co jest zepsute... Ewentualnie jeśli jest ktoś doświadczony to czy za 4pak Tyskacza wpadłby obsłuchać mojego czerwonego



[ wiadomość edytowana przez: hugobos dnia 2010-04-04 12:42:43 ]
  
 
Jest multum wątków z problemami bez odpowiedzi więc napiszę, co wyszło z moim.

Powodem "traktora" był popychacz. Jakiś czas temu miałem wymieniany komplet (ponad rok) i okazało się, że "znakomity" mechanik zapomniał wymienić jednej sztuki...