| Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
jacekkoz Łada Samara Warszawa | 2003-09-02 11:28:10 Witam, jakiś czas mnie niebyło (wakacje i kłopoty techniczne z dostępem do forum).
Ale wracając do Ładnej. Po powrocie z zakupów wsiadłem do samarki, przekręcam kluczyk i ..... d..a. Rozrusznik zrobił trrrr trrrr trrrr. Potem znó trrr trrr trrr. A za trzcim razem już nic. jak odpaliłem z pychu to elektyka zaczęła wariować. Tzn. Jak jechałem to przyghasały światła na tyle że prawie w ogóle nie świeciły. Powera nawet nie było na kierunkowskazy. Jak zmniejszałem obroty to wsio wracało do normy. Światła świecą, działają kierunki. o dodaniu gazu swiatła gasną, tak jhakby samochód tracił prawie całe zasilanie. Dodatkowo jak jechałęm potem do chaty na włączonych światłach to one gasły i zapalały się w odstepach średni sekundowych. Tak jakby kyoś włożył przerywacz. Co to może być? POMOCY, ja nie mam pojecia a jutro oddaję do mechanika (Idriana) i nie chcę żeby mi jakiś kit wsiskali. Jacek PS. czy ma ktoś do odsprzedania tłumik końcowy do Samary albo czy nie wie gdzie można najtaniej kupić. Co warto kupić? |
jacekkoz Łada Samara Warszawa | 2003-09-03 08:56:53 oki, dzięki. dziś oddałem do mechanika i zobaczymy co to jest. Ja stawiam na alternator. Alumulator był totalnie rozładowny.
Jacek |