Łubudubu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Felga zaczęła powoli czernieć. To efekt szybko zużywającego się klocka zatem czas na zmiany. Zdejmuje kółeczka i faktycznie klocek cienki jak kompot z desek. Czas na wymianę. Kupuje komplet TRW za kwotę 180 pln i na zaś, bo widzę, że zużyte także nowe tarcze hamulcowe mikody nawiercane i frezowane. Przed założeniem wymieniam sworznie i wszystkie tulejki na nowe oraz końcówki drążków by mieć spokój na jakiś czas. Mam świadomość, że nowy komplet - klocek tarcza potrzebuje czasu i jako wartość graniczną przyjmuje dystans 1000 km. Zakup tarcz i ich traktowanie konsultowałem z kilkoma osobami mającymi o temacie pojecie. Ta odległość 1000 km przy pokonaniu której hamulca używam delikatnie, nie wjeżdżam rozgrzanym kołem w wodę i nie skaczę na pedał hamulca nagle, choć wiadomo, że ekstremalnych sytuacji na naszych drogach nie uniknę. Montaż w/w zespołów ma miejsce w sprawdzonym i obdarzonym przeze mnie zakładzie gdzie jestem cały czas przy montażu patrząc na łapki i nadzorując. Po zmianie tarcz jadę do wulkanizatora by dokładnie wyważył przednie koła. Ok wszystko pozakładane, ustawiona zbieżność i drgania w zakładzie diagnostyki autoryzowanym przez BOSHa i w drogę. Pierwsze kilkadziesiąt km klocek i hamowanie jest miękkie i dość słabe z racji powolnego dopasowania klocka do tarcz. Z każdym jednak km pojawia się horror. Hamulec staje się twardy, głośny zaś przy dłuższym wciśnięciu go i przytrzymaniu zaczyna ewidentnie drgać przenosząc amplitudę na kierownicę. Pojawia się strach źródłem którego jest po prostu moja niewiedza. Nie wiem w czym tkwi błąd takiego działania hamulcy ? Samochodem jeżdżę nie tyle szybko co zdecydowanie więc dobre hamulce są mi potrzebne. Nie wiem czy mam reklamować tarcze pachnące świeżością czy w czym innym szukać przyczyny tych drgań? Proszę o pomoc
  
 
Cytat:
2010-08-21 18:44:27, zupper pisze:
że zużyte także nowe tarcze hamulcowe mikody nawiercane i frezowane.

null
Czy to twoje pierwsze tarcze, nacinane lub nawiercane? Bo jest odczuwalna róznica w pracy tarczy gładkiej i tjuninkowej. Jest głośniej , czuć drgania w pedale. Oczywiście bez przesady.
  
 
Tak to moje pierwsze tarcze tego typu i nie ukrywam że odczuwam dyskomfort spodziewając się poprawy nie zaś pogorszenia jakości hamowania. Logika podpowiada, że w tego typu konstrukcji ciepło z założenia ma być szybciej odprowadzane przywracając tarczy stan nominalny.
  
 
Ja po raz pierwszy zalozylem tarcze nawiercane i frezowane rowniez od mikody (na przod) na jesieni zeszlego roku. Klocki nie pamietam jakie - polecal i kupowal mi je AndrzejMT - ale tez nie jakies "najzwyklejsze". Nie odczuwam nic drgan na pedale. Względem głośności to przy ostrym hamowaniu slysze ostatnio taki dzwiek jak by tartej gumy (ale nie pisk tylko raczej jakies chrumkanie?) jednak u siebie obstawiam na opony i cos ze zbieznoscia... W kazdym razie po przejechaniu kilkunastu tysięcy km nic sie nie dzieje, choc tez wydaje mi sie ze wiele bardziej nic nie hamuje. No ale drogi hamowania nie mierzylem...
  
 
Ja bym zrobił to:
- sprawdził mimo wszystko zawieszenie jeszcze raz.
jeżeli jest ok, to:
- sprawdził owalizację- bicie tarcz, na dobrych stacjach diagnostycznych mają proste urządzenie z czujnikiem zegarowym (piasta + czujnik zegarowy). Wiele nowych tarcz jest fabrycznie pokrzywionych.
- sprawdzić czy pod tarczą, na piaście nie ma resztek np rdzy i innych zanieczyszczeń, przy których może pracować nierówno,
- metalowe tuleje pływające zacisku są wyrobione na maksymalnym wysunięciu, czyli przy nowych klockach, powodując bicie.
Jest wiele takich problemów z hamulcami, czasami zadziwiające.
Przy starszych autach przy wymianie tarcz i klocków na nowe zawsze sprawdza się zaciski i wielokrotnie trzeba je zregenerować/wymienić. Najważniejsze oczywiście są tulejki. Wypada również rozebrać zacisk i sprawdzić stan tłoczka itp. Zestawy naprawcze są zwykle badziewne, i wykorzystuje się z nich zwykle tylko gumkę na tłoczek. Dołączane do zestawu osłony zwykle nie nadają się do zamontowanie, ze względu na ich tandetne mocowanie.
  
 
Cytat:
2010-08-21 18:44:27, zupper pisze:
Z każdym jednak km pojawia się horror. Hamulec staje się twardy, głośny zaś przy dłuższym wciśnięciu go i przytrzymaniu zaczyna ewidentnie drgać przenosząc amplitudę na kierownicę.



coś nie gra - to nie są normalne objawy.

do sprawdzenia jak napisali koledzy ze szczególnym uwzględnieniem zawieszenia i stanu zacisków, plus:

płyn hamulcowy czy jeszcze dobry
czy koła się grzeją sprawdź po jeździe min. 15-20km
  
 
Zmieniłem tarcze na używki u Mariosa. Jest wyraźna poprawa choć rewelacji nie ma. Wszystko raz jeszcze rozbiorę na dniach przejrzę, wyczyszczę i sprawdzę...Może klocki przepaliłem bo w przypadku jednych i drugich tarcz przy dłuższym, średnim nacisku na pedał zaczyna narastać amplituda drgań na kierownicy, zaś pedał drży i chrobocze jakbym po betonie hamował..
  
 
I kolejna kluska kwalifikuje się do założenia zestawu .... brembo