Dialog o Oc z Ministerstwem Finansów

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco




Moja odpowiedz:

Dziękuje bardzo za odpowiedz.
Rozumiem ze ten wpis w art. 34 ust.2 daje pewność wypłaty odszkodowania osobie pokrzywdzonej w zdarzaniu. Jeśli osoba nie mająca OC np chce wyjechać z garażu i będzie uczestniczyć w zdarzeniu to osoba pokrzywdzona nie dostanie odszkodowania bo auto winowajcy nie było ubezpieczone i nie ma skąd ściągnąć pieniędzy. Wtedy moim zdaniem osoba wiedząca ze nie ma OC, powinna zapłacić z własnej kieszeni za wyrządzoną szkodę, gdyż nie ma wykupionej polisy i łamie prawo wyjeżdżając z garażu na drogę publiczną.
Spójrzmy na to jak zabawki na półce od każdego auta musze odprowadzić składkę prywatnej firmie, szczerze godzi to w moje interesy i podejrzewam ze nawet niszczy gospodarkę, bo nie płacąc składki przez jeden rok mogę zakupić np. komplet kluczy u polskiego producenta, oczywiście jeśli posiadam jedno auto. Przy większej ilości rzecz jasna sie to zwiększa. Mając 4 auta takie jak mam musiał bym zapłacić 1200zł rocznie za to ze stoją u mnie na posesji bezczynne tak jak auta zabytkowe w garażach bądź na placach.
Chciał bym jeszcze zapytać czy istnieje możliwość wyrejestrowania auta na pewien okres i zarejestrowania go z powrotem po tym okresie? To by rozwiązywało całkowicie problem.
Chciał bym zapytać kto może zmienić ten wpis w art. 27 ust. 1 pkt 5 aby osoby mające sentyment do aut bądź osoby chcące np. wyremontować swoje auto albo będących kolekcjonerami samochodowymi nie musiały płacić prywatnym firmą pieniędzy? Oczywiście po uwagę brane są osoby które nie bedą jeździć tymi autami w ogóle do czasu ponownego zakupu polisy i biorą całą odpowiedzialność cywilno prawną na siebie.
Ile trzeba zebrać podpisów aby to zostało zmienione?

Pozdrawiam. Kozieł Maciej.
Jeśli dojdzie do zbierania podpisów mam nadzieje ze forum mnie poprze...







[ wiadomość edytowana przez: faownik81 dnia 2011-03-17 19:20:31 ]
  
 
Cytat:
Rozumiem ze ten wpis w art. 34 ust.2 daje pewność wypłaty odszkodowania osobie pokrzywdzonej w zdarzaniu. Jeśli osoba nie mająca OC np chce wyjechać z garażu i będzie uczestniczyć w zdarzeniu to osoba pokrzywdzona nie dostanie odszkodowania bo auto winowajcy nie było ubezpieczone i nie ma skąd ściągnąć pieniędzy.



Jest coś takiego jak fundusz gwarancyjny, który wypłaci odszkodowanie a potem ze sprawcy z odsetkami sobie odbierze.
  
 
Cytat:
2011-03-17 19:15:23, faownik81 pisze:
Chciał bym jeszcze zapytać czy istnieje możliwość wyrejestrowania auta na pewien okres i zarejestrowania go z powrotem po tym okresie?





Cytat:
Od dnia 1 stycznia 2005 r. zgodnie z art. 78a ustawy prawo o ruchu drogowym wprowadzona została możliwość czasowego wycofania pojazdu z ruchu.

Czasowe wycofanie pojazdu z ruchu dotyczy wyłącznie określonych kategorii pojazdów tj.

* samochodów ciężarowych i przyczep o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5t;
* ciągników samochodowych;
* pojazdów specjalnych;
* autobusów.

Do wydania decyzji w tym zakresie uprawniony jest właściwy starosta na wniosek zainteresowanego podmiotu. Właściciel pojazdu czasowo wycofywanego z ruchu zobowiązany jest uiścić opłatę, złożyć w starostwie do depozytu dowód rejestracyjny pojazdu i tablice rejestracyjne a także odpowiednio zabezpieczyć pojazd. Pojazd może być czasowo wycofany z ruchu na okres od 2 do 24 miesięcy. Okres ten może być przedłużony, jednak łączny okres wycofania pojazdu z ruchu nie może przekraczać 48 miesięcy, licząc od dnia wydania decyzji o jego czasowym wycofaniu z ruchu.

  
 
Mogę coś pokręcić, ale opiszę jak w temat rozwiązano w Austrii:

1. Kupujesz i rejestrujesz kilka samochodów a dostajesz jeden dowód rejestracyjny na wszystkie oraz jeden komplet tablic rejestracyjnych.
2. Płacisz jakieś uśrednione OC, jakby za jeden pojazd.

Wyklucza to możliwość poruszania się w tym samym czasie dwoma lub więcej pojazdami a co za tym idzie sens płacenia stawki OC za wszystkie pojazdy jednocześnie.

W ten sposób kolega mój posiada dwa samochody, jednego używa na co dzień, a na wakacje przekręca tablice do kempingowego i jest git.

Chyba idealne rozwiązanie, którego w naszym pięknym kraju chyba się zbyt szybko nie doczekamy. Zwłaszcza w ekologicznych czasach , w których najlepiej, żebyś w ogóle samochodu nie posiadał i jeździł rowerem.

Może spróbować coś w ten sposób wynegocjować w jakimś Towarzystwie Ubezpieczeniowym? Tylko jak udowodnić, że nie będziesz jeździł jednocześnie wszystkimi pojazdami na raz?



[ wiadomość edytowana przez: szymon1977 dnia 2011-03-18 15:04:03 ]
  
 
Towarzystwo ubezpieczeniowe bierze za to kasę bo tak każe prawo, wiec trzeba zmienić prawo moim zdaniem tak żeby nam pasowało a nie towarzystwa zbijały kasę na mas..
  
 
Cytat:
2011-03-18 16:54:04, faownik81 pisze:
Towarzystwo ubezpieczeniowe bierze za to kasę bo tak każe prawo, wiec trzeba zmienić prawo moim zdaniem tak żeby nam pasowało a nie towarzystwa zbijały kasę na mas..



Tak, tylko odpowiedz sobie z inicjatywy jakiego lobby te prawo powstało...
  
 
Lobby, Lepper, celebryci to słowa naszych czasów. Spróbuje mam nadzieje ze ludzie z forum i kręgów motoryzacji poprą pomysł. Prawo ma być dla nas nie dla wielkich firm.
  
 
Cytat:
2011-03-19 07:56:53, faownik81 pisze:
Lobby, Lepper, celebryci to słowa naszych czasów. Spróbuje mam nadzieje ze ludzie z forum i kręgów motoryzacji poprą pomysł. Prawo ma być dla nas nie dla wielkich firm.



Niestety w Polsce to właśnie te wielkie firmy mają największy wpływ na prawo.

A co do ekologii to według mnie to jest tylko jeden wielki przekręt. W końcu CO2 to gaz dający życie.
  
 
Tylko ze Ty patrzysz na problem z punktu widzenia garstki ludzi, np. 2% wszystkich kierowców. Poza tym uzywasz argumentów nie do konca przemyslanych.

Cytat:
Jeśli osoba nie mająca OC np chce wyjechać z garażu i będzie uczestniczyć w zdarzeniu to osoba pokrzywdzona nie dostanie odszkodowania bo auto winowajcy nie było ubezpieczone i nie ma skąd ściągnąć pieniędzy. Wtedy moim zdaniem osoba wiedząca ze nie ma OC, powinna zapłacić z własnej kieszeni za wyrządzoną szkodę, gdyż nie ma wykupionej polisy i łamie prawo wyjeżdżając z garażu na drogę publiczną.



To jest moim zdaniem żaden argument, bo nigdy coś takiego nie nastąpi. Jeśli ktoś nie ma na oc to tym bardziej nie da pieniędzy na odszkodowanie. Tym bardziej ze oc kosztuje dajmy na to 400 zł rocznie, a odszkodowanie dla ew. poszkodowanego 10000 zł. I gdzie tu logika?
Ktoś remontuje malucha za 1000 zł i nie ma pieniedzy na czesci do silnika bo jest studentem to skąd wypłaci odszkodowanie? I jak go do tego zmusić? Wsadzićdo więzienia? A co to da człowiekowi poszkodowanemu? A bazowanie na tym ze powinien miec swiadomosc...Dajmy spokój, Na tej zasadzie ginie rocznie kilkaset osób pod kołami pijaków, bo powinni mieć świadomość że po pijaku się nie jeździ.

Cytat:
Mając 4 auta takie jak mam musiał bym zapłacić 1200zł rocznie za to ze stoją u mnie na posesji bezczynne tak jak auta zabytkowe w garażach bądź na placach.



Błąd, za auto zabytkowe nie ma obowiązku płacenia OC.
Gdyby nie istniał fundusz gwarancyjny wypłacający odszkodowania poszkodowanym, to po kilku latach mielibysmy taki młyn na rynku motoryzacyjnym...Najprostszy przykład: Poszkodowany taksówkarz, który ma samochód do kasacji, tym samochodem zarabia na życie i utrzymuje rodzinę, czeka rok nato zeby w jakikolwiek sposób odzyskac pieniąze od sprawdzy kolizji. Bezsens. Już nie mówię o kosztach w przypadku utraty zdrowia.
Poza tym popatrz w drugą stronę: ile tutaj było przypadków na forum że ktośsiępytał jak odzyskaćpieniądze w przypadku gdy pojazd powodujący kolizję i rozwalający mu np starego poloneza nie miał oc? Należałoby się zastanowić, w mysl nieszczesliwego zbiegu okolicznosci ktory tutaj ostatnio kolega przedstawił, co zrobic z pojazdami ktore uczestniczą w ruchu a nie mają obowiązku rejestracji i płacenia oc, np. koparki i pojazdy budowlane. To najlepszy przykład jak zagmatwana jest sprawa w momencie poszkodowania przez taki pojazd (ktory nie ma oc).

Moim zdaniem nie do konca przemyslales sens tej dyskusji. Zmienianie przepisów dla kilkunastu milionów kierowców dlatego9 ze ktos remontuje auto i mu nie pasuje placenie...Tez przez dwa lata placilem OC za stojący samochód ale uwazam ze nie tędy droga.
Pośrednim rozwiązaniem byłoby zmniejszenie składki za taki samochód który stoi w remoncie, bo skoro nie jeździ to prawdopodobienstwo zdarzenia jest mniejsze, ale zaraz znajdzie sie 10000 Polaków ktorzy tak bedą probowali ubezpieczac samochody ktore w remoncie wcale nie są. Poza tym jak by to trzeba było weryfikowac?My jestesmy specyficznym narodem, nie doroslismy jeszcze do pewnych zmian.
  
 
Koparki chyba tez płacą OC tak mi sie wydaje a jeśli nie płacą to powinny...
Np wyrejestrowanie na okres czasowy chyba załatwiło by sprawę ? Nie zarejestrowany pojazd nie ma prawa do ruchu...
Przecież można nie zapłacić OC i dostać kare chyba z 4 kafle nikt kto ma trochę oleju w głowie nie wyjedzie taki autem a jak wyjedzie to jest głupi i głupotę trzeba tępić.
Z drugiej zaś strony patrząc na nasz kombinatorski naród zawsze ktoś znajdzie jakaś lukę w prawie i będzie chciał przekombinować od tego są sądy, kary, mandaty.
Zniżenie składki tez jest dobrym pomysłem, po udokumentowaniu ze to auto nie jeździ i jeździć nie będzie do określonego czasu.
Nie zmieniam prawa dla kilku milinów kierowców (jest nas ok 2%), Chciał bym tylko moc mieć 4 rozwalone auta na podwórku żeby za 10 lat moc je zarejestrować i pojeździć bez żadnych problemów. Zdarzają się problemy i niejasności które trzeba wyjaśniać ale zmuszać wszystkich? Mamy demokracje.
Jeśli ja mam płacić za coś czego nie używam to moze za znaczki i monety tez płacmy OC bo mogą wypaść z klasera i kogoś uszkodzić, płaćmy za klucze w torbie bo moga upaść i rozbić lakier.
Wiem wprowadźmy zakaz spożywania alkoholu dla wszystkich co mają auta bo ktoś możne kiedyś jechać pijany.
Apropo tego wiezienia i studenta razem z pijakiem to jest właśnie głupota która trzeba tępić. Pijany kierowca idzie do wiezienia nikt tu go nie żałuje.
Spójrz na to ze strony kolekcjonera mam auta stoją nie jeżdżą oglądam je sobie i nie chce płacić bo nie jeżdżę a jak będę chciał wyjechać to zapłacą i pojadę.

Mamy jak narazie 3 propozycje:
Jedna to wyrejestrowanie na okres czasowy.
Druga rejestrowanie kilku aut na jedne blachy.
Trzecia zniżenie składki ze względu na nieużywanie auta.
Za i przeciw mile widziane


[ wiadomość edytowana przez: faownik81 dnia 2011-03-19 11:06:31 ]
  
 
Faownik , kierowców w tym kraju jest kilka milionów, wiec to nie jest 2% ludzi. Poza tym nie jest do konca tak ze musisz płacic, masz luki porobione na auto zabytkowe czy na zaświadczenie rzeczoznawcy wartości samochodu, więc nie jest do konca tak ze płacic musisz. Problem z OC jest taki, ze przy problemach z rozliczeniem roszczen najbardziej bedzie tracił ten niewinny i poszkodowany. i dlatego wlasnie jest przymus placenia, dlatego jest UFG, dlatego są takie kary za niepłacenie. Koparki nie płacą oc niestety, tak na marginesie...nie są rejestrowane więc nie ma obowiązku płacenia co tez jest głupotą biorąc pod uwagę ze korzystają z dróg i częśto na nich wykonują prace remontowe.
Popatrz na to z drugiej strony: ktos moze powiedzieć: mam samochód, mam problemy rodzinne, mam chore dzieci, zarabiam cieżko pracując, wszystkie pieniaze wydaję na rehabilitację dzieci i nie stac mnie na płacenie AC. jezdze wiec badzo ostroznie i powoli, płace OC i chce zeby wszyscy placili bo jak mi ktos wjedzie w dupe to bez auta skaze na kalectwo moje dzieci, chce przymusu placenia oc i sprawnych mechanizmow egzekwowania odszkodowan.
I co? nie bedzie mial tez racji?
Popatrzec trzeba na to z drugiej strony. ja wiem ze wszystko do czego nas zmuszają w demokracji spotyka się oporem, ale OC nie jest az tak głupim wymysłem, w swoim obecnym kształcie nie jest takie zle. A to ze płacisz za stojące auto...gwarantuję ze takich rozwiązan jest wiecej w
polsce i bardziej kosztownych niz twoje OC. Ja np jestem zdania ze w Polsce powinno być Obowiazkowe ubiezpieczenie nieruchomosci, tak samo jak samochodu a nie ma...
  
 
Całkowicie Cie rozumiem Puchaczu. Ja nie mowie ze ta osoba nie dostanie kasy bo idiota wyjechał autem bez OC. W sumie nie wiem jak jest teraz jak auto spowoduje wypadek i nie ma opłaconego OC? Skąd zgarniają kasę? Wydaje mi się ze ściągają z winowajcy...
To o czym mówisz o tych przypadkach wiąże sie z łamaniem juz istniejącego prawa to juz funkcjonuje ludzie zapominają płacić i ponoszą kary inaczej te urzędy nie były by potrzebne.
Auta zabytkowe i historyczne tez muszą mieć Oc na czas przejazdu z punktu A do B ja tez chce mieć taką mozliwość. Chce kupić Oc na czas kiedy będę wyjeżdżał. W każdym kręgu ludzi sa idioci tego sie nie uniknie, od tego jest prawo. Przypadki ciężko pracujących ludzi taksówkarzy z chorymi dziećmi, w każdej chwili teraz może ktoś w nich uderzyć bez OC, nie wprowadzamy nowego prawa w sprawie kar, odszkodowań, ściągalności kasy od sprawców.
Ewentualnie może tym zwiększyć liczbę ludzi (idiotów) którzy pomyślą a przejadę do lakierni bez OC.
Ale teraz tez są tacy ludzie a przejadę do sklepu bo mam 300 metrów...
Moim skromnym zdaniem obowiązkowe powinno być tylko płacenie podatków. Resztę jak ktoś chce to płaci a jak nie to nie. Jesli popełnia błąd to sa do tego organy państwowe.

[ wiadomość edytowana przez: faownik81 dnia 2011-03-19 12:13:03 ]
  
 
O ile dobrze mi wiadomo maszyny budowalne (koparki, ładowarki, itd.) też mają obowiązek posiadania ubezpeiczenia OC w przypadku wyjeżdżania na drogi publiczne.

Także jest obowiązek wykupienia OC od szkód spowodowanych przy pracy takich narzędzi, ale to chyba jest razem z ubezpieczniem od działalności gospodarczej.

Nie zagłębiałem się do końca w te tematy.
  
 
idąc tokiem rozumowania, że polak i tak będzie kogoś w konia zrobić i będzie poruszał się autem które żekomo jest remoncie jest wielkim nadużyciem.

ten naród musi wreszcie nauczyć się odpowiedzialności, może jeszcze powiesz, że podoba ci się system ZUS, przecież gwarantuje ci emeryturę, jest obowiązkowy itp. No bo przecież pan X gdyby miał alternatywe czy płacić na ZUS, składać w banku, kupić ziemię czy dać prywatnemu funduszowi emerytalnemu to by pieniądze przepił.

nie tędy droga, każdy powinien być odpowiedzialny i odpowiedzialności wymagać od innych. Od tego jest fundusz gwarancyjny aby płacić za nie ubezpieczonych gamoni. Dlaczego mam płacić za auto które 5 lat stoi w garażu ?

dlaczego mam płacić na ZUs skoro jestem pewien , że p[rywatne towarzystwo lepiej obracało by tymi pieniędzmi
  
 
Kazde rozwiazanie bedzie godzilo w interesy ktorejs ze stron - ubezpieczajacego lub ubezpieczonego. W chwili obecnej firmy ubezpieczeniowe sa na lepszej pozycji w stosunku do kierwocow, co widac w nieprokonsumenckich przepisach (vide obowiazek posiadania polisy OC dla kazdego samochodu) i nie chca slyszec o rozwiazaniach bardziej przyjaznych konsumentom.

Welug mnie najlepszym rozwiazaniem byloby przypisanie polisy OC do posiadacza prawa jazdy, ktore domyslnie robi sie po to, aby jezdzic samochodem. Oczywiscie takie rozwiazanie rowniez ma wady, bo ktos moze zadac pytanie dlaczego ktos, kto posiada PJ a nie posiada samochodu ma miec polise OC? Ano dlatego, ze pozyczajac od kogos samochod bierze na siebie pelna odpowiedzialnosc za nastepstwa jego prowadzenia, a w przypadku spowodowania szkody to wlasnie z polisy OC kierowcy pokrywane sa wszelkie szkody.

Jednoczesnie posiadacz kilku samochodow (i oczywiscie prawa jazdy) posiada jedynie jedna polise OC, poniewaz i tak nigdy wiecej niz jednym nie pojedzie. Kazdy pojazd oczywiscie moze byc zarejestrwany, posiadac swoje numery rejestracyjne tak, aby w kazdej chwili mozna bylo go pozyczyc innemu kierowcy posiadajacemu PJ, a tym samym, domyslnie, rowniez swoje OC.

Rowiazanie wedlug mnie najlepsze, niestety utopijne i nigdy nieosiagalne.
  
 
Cytat:
2011-03-17 19:15:23, faownik81 pisze:
Moja odpowiedz: Dziękuje bardzo za odpowiedz. Rozumiem ze ten wpis w art. 34 ust.2 daje pewność wypłaty odszkodowania osobie pokrzywdzonej w zdarzaniu. Jeśli osoba nie mająca OC np chce wyjechać z garażu i będzie uczestniczyć w zdarzeniu to osoba pokrzywdzona nie dostanie odszkodowania bo auto winowajcy nie było ubezpieczone i nie ma skąd ściągnąć pieniędzy. Wtedy moim zdaniem osoba wiedząca ze nie ma OC, powinna zapłacić z własnej kieszeni za wyrządzoną szkodę, gdyż nie ma wykupionej polisy i łamie prawo wyjeżdżając z garażu na drogę publiczną. Spójrzmy na to jak zabawki na półce od każdego auta musze odprowadzić składkę prywatnej firmie, szczerze godzi to w moje interesy i podejrzewam ze nawet niszczy gospodarkę, bo nie płacąc składki przez jeden rok mogę zakupić np. komplet kluczy u polskiego producenta, oczywiście jeśli posiadam jedno auto. Przy większej ilości rzecz jasna sie to zwiększa. Mając 4 auta takie jak mam musiał bym zapłacić 1200zł rocznie za to ze stoją u mnie na posesji bezczynne tak jak auta zabytkowe w garażach bądź na placach. Chciał bym jeszcze zapytać czy istnieje możliwość wyrejestrowania auta na pewien okres i zarejestrowania go z powrotem po tym okresie? To by rozwiązywało całkowicie problem. Chciał bym zapytać kto może zmienić ten wpis w art. 27 ust. 1 pkt 5 aby osoby mające sentyment do aut bądź osoby chcące np. wyremontować swoje auto albo będących kolekcjonerami samochodowymi nie musiały płacić prywatnym firmą pieniędzy? Oczywiście po uwagę brane są osoby które nie bedą jeździć tymi autami w ogóle do czasu ponownego zakupu polisy i biorą całą odpowiedzialność cywilno prawną na siebie. Ile trzeba zebrać podpisów aby to zostało zmienione? Pozdrawiam. Kozieł Maciej. Jeśli dojdzie do zbierania podpisów mam nadzieje ze forum mnie poprze... [ wiadomość edytowana przez: faownik81 dnia 2011-03-17 19:20:31 ]



W Polsce mamy kapitalizm i demokrację. Co kogo twój prywatny interes, kaprys czy widzi mi się obchodzi?
Po co ktoś miałby specjalnie dla Ciebie zmieniać przepisy prawne i tworzyć następne furtki dla oszustów chcących jeździć i nie płacić ubezpieczenia?

Nie zapominaj, że przepisy prawne dotyczące obowiązkowego ubezpieczenia OC są po to by chronić interes poszkodowanego, a nie płacącego OC.

Myślę, że gdybyś nie przespał w szkole wszystkich lekcji Wiedza O Społeczeństwie i pomyślał choć trochę takich głupot do Ministerstwa byś nie napisał. Choć Twoja sprawa jest z góry przegrana, swój podpis oczywiście złożę, bo cel jest szczytny. Ale Kolego na prawdę nie tędy droga.

  
 
Cytat:
2011-03-19 22:23:24, szymon1977 pisze:
Nie zapominaj, że przepisy prawne dotyczące obowiązkowego ubezpieczenia OC są po to by chronić interes poszkodowanego, a nie płacącego OC.


Tylko dlaczego OC przypisane jest do kazdego samochodu, choc nie wszystkie bora udzial w ruchu, a nie do kierowcow, ktorzy sie nimi poruszaja? W drugim przypadku ubezpieczenie rowniez chroniloby interes poszkodowanego, ale samych ubezpieczen mogloby byc mniej (lub wiecej w zaleznosci czy wiecej mamy samochodow czy posiadaczy prawa jazdy, co bardzo latwo odpowiednim organom sprawdzic), choc warto zauwazyc ze pojazd bioracy udzial w ruchu to rowniez ten zaparkowany w pasie drogowym. Co w przypadku, gdy taki pojazd np. stoczy sie i spowoduje szkode kounikayjna w przypadku gdy OC przypisane jest do posiadacza PJ? Rozwiazaniem w takim przypadku mogloby byc przeniesienie odpowiedzialnosci na wlasciciela pojazdu.

Z punktu widzenia wlasciiela kilku pojazdow takie rozwiazanie jest duzo zrowsze, choc oczywistym jest ze zaraz glos podniosa posiadacze prawa jazdy nie posiadajacy samochodu. Coz - chcesz jezdzic - plac.
  
 
Cytat:
2011-03-19 23:23:08, Zuraw pisze:
Tylko dlaczego OC przypisane jest do kazdego samochodu, choc nie wszystkie bora udzial w ruchu, a nie do kierowcow, ktorzy sie nimi poruszaja?



Ubezpieczone są tak naprawdę błędy każdego kierowcy, który tym samochodem jedzie, a nie sam samochód. A ubezpieczenie wykupić zobowiązany jest właściciel, no bo niby kto inny? Już prościej się tego wytłumaczyć chyba nie da.

Jeżeli chodzi o użytkowanie samochodów przez jedną lub kilka osób, także istnieje sprawdzone (m. in. w Wielkiej Brytanii) rozwiązanie. Po prostu deklarujesz, czy samochodem będziesz wyłącznie Ty kierować, czy ktoś jeszcze - co oczywiście wiążę się ze wzrostem stawki.
Jeżeli ubezpieczysz tylko na siebie pozostaje możliwość wykupienia OC np. na kilka dni dla innej osoby, kwota jest oczywiście wysoka. Ale na to już nie ma rady, prawa rynku.

PS.
Jest także możliwość wykupienia OC na kogoś innego, np. ty jesteś właścicielem, a użytkować będzie żona.

Pomysł wykupywania OC dla kierowców a nie na pojazdy sam w sobie rodzi zbyt wiele problemów, aby było sens go wprowadzać w życie. Przy tym wprowadzenie jednego dowodu rejestracyjnego i kompletu tablic rejestracyjnych wydaje się być małą zmianą kosmetyczną, i jest przy tym bardzo skutecznym rozwiązaniem. Ciekawe tylko jak Towarzystwa Ubezpieczeniowe skalkulują stawki OC dla kilku samochodów.



[ wiadomość edytowana przez: szymon1977 dnia 2011-03-19 23:53:47 ]
  
 
Cytat:
2011-03-19 22:23:24, szymon1977 pisze:
W Polsce mamy kapitalizm i demokrację. Co kogo twój prywatny interes, kaprys czy widzi mi się obchodzi? Po co ktoś miałby specjalnie dla Ciebie zmieniać przepisy prawne i tworzyć następne furtki dla oszustów chcących jeździć i nie płacić ubezpieczenia? Nie zapominaj, że przepisy prawne dotyczące obowiązkowego ubezpieczenia OC są po to by chronić interes poszkodowanego, a nie płacącego OC. Myślę, że gdybyś nie przespał w szkole wszystkich lekcji Wiedza O Społeczeństwie i pomyślał choć trochę takich głupot do Ministerstwa byś nie napisał. Choć Twoja sprawa jest z góry przegrana, swój podpis oczywiście złożę, bo cel jest szczytny. Ale Kolego na prawdę nie tędy droga.



Myślę ze to nie tylko mój interes, a jeśli nawet tylko jestem w takiej sytuacji postaram sie to zmienić nic nie tracę a przepis można zmienić na bardziej ludzki.
Furtki sa już otwarte każdy może sobie nie zapłacić, czytamy ze zrozumieniem.
Jeśli chodzi o Wos to nie za bardzo rozumiem, prawo jest dla nas i tego powinni Cie tam nauczyć, ministerstwo jest organem odpowiedzialnym za przepisy OC wiec tam składam swoje zapytania.
Czasami jak takie coś czytam mam wrażenie ze gadam ze starą babą, najlepiej nic nie robić, przywyknąć i dalej żyć ze świadomością ze ktoś zgodnie z przepisami za nic, zgarnia na tobie kasę.
Za podpis dziękuje
Pojawiły sie 2 nowe propozycje:
1.składka OC od osoby posiadającej prawo jazdy.
2.Pomysł niemiecki ubezpieczenie kilku aut na jedne blachy i jednego właściciela oraz mozliwość dokupienia ubezpieczenia na osoby trzecie.

Ubezpieczenie prawa jazdy odpada moim zdaniem. Bo ja nie chce płacić przez 30 lat jak nie mam auta. Moja matula np 30 lat nie jeździ a prawko ma. Sporo takich osób jest...

Pomysł niemiecko-angielski jak najbardziej fajny jest.
Olaf taki smiszny niemiec ma 4 auta, jednym jezdzi w lato bo to stare bmw cabrio, starą beczką w zimę, a stare subaru i stara renówka stoją i czekają na poprawki.
Ma jadne tablice płaci jedno ubezpieczenie tylko na siebie.
Moze nie rozwiązuje to problemu całkowicie ale to juz postęp w ubezpieczeniach na miarę Europy.

Towarzystwa będą wyliczać składkę za każde auto osobno, sumując i dzieląc przez ilość aut uwzględniając zniżki danego kierowcy. Moim zdaniem uczciwe rozwiązanie.

[ wiadomość edytowana przez: faownik81 dnia 2011-03-20 11:13:40 ]
  
 
faownik81 ,zgadzam się z Tobą w 100%, gratuluje kreatywności oraz zaparcia i życzę Ci tego by choć jakiekolwiek skutki pozytywne to przyniosło. A jeśli chodzi o to forum to zbytnio nie przejmuj się niektórymi wypowiedziami bo jest tu sporo cymbałów co tylko umieją brzydko komentować i dokuczać Czyści teoretycy, a wiadomo lepiej działać a nie gadać.