Wyciek z gaźnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam .Panowie ostatnio byłem wymieniać świece i kable zapłonowe i mechanior zauwazył ze z takiej dziurki z gwintem w gaźniku wycieka benzynka. Ta dziurka znajduje sie jak patrzysz od strony świec pod filtrem powietrza troche niżej. Właśnie nie wiem czy tam była jakaś śrubka czy nie .otwór jest naqwintowany. Koleś mi powiedział ze może byc to jakaś śrubka od wolnych obrotów. Macie jakieś pomysły. Pozdrawiam
  
 
Nie wiem jak wyglądają gaźniki w 2104 ale przypuszczam że mogła to być śrubka od regulacji mieszanki na biegu jałowym, teraz musiał byś gdzieś dostać taką śrubkę ona jest maleńka i ze stożkiem na końcu specyficzna, nie wiem czy gdzieś dostaniesz, raczej cały komplet naprawczy do gaźnika będziesz musiał kupić. Teraz po prostu na wolnych obrotach będzie Ci więcej palił.
  
 
no głównie róznice czuje właśnie jak stoje auto mi gaśnie .Natomiast w czasie jazdy nie mam rzadnych problemów. Prez ten otwór pewnie bierze powietrze i z tego to wynika .Ale czy własnie przez ten otwór może lecieć benzyna
  
 
Tak może jak by Ci to wytłumaczyć, hmm

Ten otwór jest po to aby regulować poziom paliwa na biegu jałowym, tam powinna byc wkrecona srubka ze stozkowa koncowka. Nad tym otworem we wnatrz gaźnika jest kanalik ktory doprowadza paliwo i własnie dzieki tej srubce możesz regulować jej dawke na wolnych obrotach, bo jak dodajesz gazu to paliwo leci z dysz a nie przez ten kanalik. A sprawdzałeś czy nie jest ona po prostu głęboko wkręcona? Może po prostu uszczelka na niej już jest do du**? Ja mam w samarce tak że np muszę włożyć z 1cm śrubokręt i dopiero wyczuwam tą śrubkę. A gasnąć może od tego ale warto też sprawdzić elektrozawór.
  
 
A tu mam specjalnie do Ciebie gaźnik w przekroju tyle że z samarki i nr 9 jest zaznaczona ta śrubka tu zobaczysz dokładnie jak to działa a nr 1 owy elektrozawór.


kojaż go ze swoim gaźnikiem zasada działania powinna być taka sama

[ wiadomość edytowana przez: MYSHA dnia 2009-03-05 19:19:25 ]
  
 
BYŁEM UMECHANIKA I POWIEDZIAŁ ZE TA ŚRUBKA JEST W KOMPLECIE Z JAKOĄS DYSZĄ CZYLI TAK JAK PISZESZ mysha .w SRODKU NA PEWNO JEJ NIE MA BO SPRAWDZAŁEM. TAKZE PODEJRZEWAM ZE POZOSTAJE KUPIC CAŁY ZESTAW NAPRAWCZY DO GAŻNIKA RAZEM WŁAŚNIE Z TRUBKA BO GOŚCI UW SKLEPIE POWIEDXZIAŁ ZE SAMĄ SRUBKE Z DYSZKOA BEDZIE CIĘZKO KUPIĆ
  
 
No a tak przy okazji to chyba Ci się przyda wymienić membranki i uszczelki w gaźniku i może dysze (o ile te będą tej samej średnicy bo zazwyczaj lubią dawać większe). Wiec bierz cały zestaw naprawczy to koszt nie przekraczający 30zł wiec nie majątek a i zawsze można wyczyścić gaźnik tylko daj komuś kto się zna żeby wyregulował.
  
 
cIĘZKO W OLSZTYNIE ZNALEŻĆ KOGOS KTO ZNAŁBY SIE NATAKICH GAŹNIKACH I COBY ZROBIŁ DOBRZE RENOWACJE
  
 
No powiem Ci szczerze, że sam wymieniałem wszystkie elementy, gaźnik był rozkręcony na drobny maczek no i wszystko ładnie wyczyszczone. No ale jak się nie znasz to lepiej nie ruszaj bo możesz wykrzywić pływak czy coś w tym stylu. Ale jak masz kogoś to polecam ten zabieg Nie szukaj specjalistów od ład, po prostu znajdź dobrego gaźnikowca bo gaźniki wszystkie działają na tej samej zasadzie. A jak trafisz na dobrego to sam się zdziwisz z efektów jego pracy.
  
 
Podpinam sie pod ten post z innym pyatniem

Moja samarka generalnie przez 99,9% czasu jeździ na gazie i nie ma problemu do dziś.. gaz się skończył przełączyłem na benzynke samochód pochodził chwile i zgasł. w środku smród benzzyny i dym spod maski

Otworzyłem maskę patrze a gaźnik cały w benzynie i jeszcze sie sączy u samej góry. Myślałem ze może cos jest z wężykiem tym "zwrotnym" ale po odkręceniu paliwo siłami "naturi i grawitacji" ładnie spłyneło

Na trasie rozkręciłem gaźnik ile sie dało, sróbowałem odpalić i nic patrze w gaźnik (te 2 wloty pod filtrem powietrza) i tam kapie, tzn jeziorko benzyny w tych 2 otworach.. to chyba nie jest normalne??

Po wyłączeniu gazu i benzyny auto odpaliło po przepaleniu nadmiaru benzyny i tyle chodzilo ile tej benzyny starczylo jak włączyłem znów elektrozawór na benzynę gaźnik znów się zalał.
Samochód dopchałem na stacje i na gazie pięknie jedzie...

Co może byc przyczyna tego nadmiaru paliwa w gaźniku, czy braku cofania niespalonej benzyny i czy to paliwo powinno tak kapać prosto w gardło????

Prosze o pomoc
  
 
Gazniki sa proste jak drut.
Podejrzewam ze jak Ci cieknie to po prostu musisz wymontowac i zrobic maly remont... oczyscic itd.
A to ze sie przelewa to przyczyna moze byc np. zawor ktory odcina doplyw do komory plywakowej. Jak poziom w komorze jest ok to zawor odcina doplyw, jak jest zajechany to nie odcina i benzyna leje sie caly czas...
Jak masz dwie prawe rece to wyjac, rozkrecic, umyc, wymienic zuzyte czesci tj komplet naprawczy kupic za pare groszy....
Jest szansa ze to zawor w komorze plywakowej. Po prostu sie wyrobil i nie zatyka otworka. Moze jakas dzuira w plywaku.. teraz to nie wymysle czy jak jest dziura to zawor plywak tonie i zawor jest otwarty... ale chyba tak jest... dziura w plywaku, zawor otwarty nonstop.
Akurat seryjnego nie rozkrecalem, ale naprawde gaznik nie jest skomplikowanym urzadzeniem. A to fajna zabawa
  
 

słusznie przemówca prawi.

gaźniki są proste.
zacznij od tego że kupisz zestaw uszcelek do gaźnika.
potem bierz aparat do ręki i każda czynnośc fotografuj.

wymuj wyczyść , przedmuchaj wszystko.
nie zaszkodzi jak w namoczysz wszystko na 24h w roztworze ropa / benzin w stosunku 1:1 potem wszystko przemyc czystą benzyną , każda dyszę przedmuchać przepchać.

złożyc w kolejności odwrotnej na nowych uszczelkach, ( foto sięprzyda, bo pamiec ulotna jest)

i musi działać.

generalnie tak się dzieje jak sie przy gazie nie używa gaxnika.
rozruch oi zagrzanie do cieplego powinno być na benzynie, to i dla parownika gazu zdrowe jest. i dla silnika.
dlatego w tych starych instalacjach lepsze byly półautomaty.


  
 
Poradził sobie kolega z gaźnikiem? Na allegro są zestawy naprawcze za parę zł, tylko nie wymieniaj tych dysz bo są większe niż oryginalne a siłą rzeczy będzie znacznie więcej paliła. A zapewne to pływak lub zaworek dopływu. Dlatego się przelewa.
  
 
nie jeszcze nie wymieniałem bo samochód jest mi niezbędnie potrzebny a na gazie jeździ tylko musze pilnować ile jeszcze paliwa mam na pokładzie

Bede musiał kupić zestaw naprawczy i osobno pływak- koszt niewielki a niewiadomo w sumie co sie popsuło jak bede mial dokladna diagnoze- napewno napisze co bylo przyczyną
  
 
do mycia sa swietne srodki, jest cos specjalnego do gaznika, carburator cleaner, ale swietnie sobie daja rade breake cleanery - do hamulcow, tanio a jak psikasz to samo schodzi
  
 
panowie a jak kapie w okolicy pompki przyspieszenia, po nacisnięciu przepustnicy na maxa kapie...ale membranka jest dobra...gdzieś w okolicy osi przepustnicy....

nie zdąrzyłem dobrze się przyjrzeć, bo zszokował mnie jeden widok...


po naciśnięciu gazu z takiego króćca ,który wystaje z kolektora dolotowego, (tali zagięty szpikulec wkręcany tuż pod przrewodem cieczy) SIKA PALIWEM...
Jaka jest funkcja tego szpikulca...i skąd tam paliwo.....HELP>>
  
 
Szpikulec zagięty jest po to, żeby to paliwo co wycieka nie leciało prosto na rozgrzany kolektor dolotowy tylko gdzieś obok. Z tego co pamiętam, jak się pompką przyspieszenia pompuje "na sucho" czyli jak silnik nie działa, to po pewnym czasie skąś tam wycieka paliwo, bo się przelewa gaźnik. Jeśli nic nie kapie przy normalnie pracującym silniku i normalnym dodawaniu gazu, to wszystko jest OK.
  
 
Szpikulec zagięty jest po to, żeby to paliwo co wycieka nie leciało prosto na rozgrzany kolektor dolotowy tylko gdzieś obok. Z tego co pamiętam, jak się pompką przyspieszenia pompuje "na sucho" czyli jak silnik nie działa, to po pewnym czasie skąś tam wycieka paliwo, bo się przelewa gaźnik. Jeśli nic nie kapie przy normalnie pracującym silniku i normalnym dodawaniu gazu, to wszystko jest OK.