Co robić z zapieczonymi cylinderkami 126

Witam czy istniejej jakiś sposób reanimacji zapieczonych cylinderków? czy czyszczenie coś pomoże??? czy nowe musze kupić???

Siekierą je! Siekierą!!! Albo młotkiem Jak już się tłoczki ruszają to je wyciągamy/wybijamy i oglądamy jaki jest w środku korpus. Jeżeli jest choćby jeden malutki wżer na powierzchni współpracującej z uszczelką wywalamy całość do kosza i kupujemy nowy, jak korpus jest dobry to polerujemy całość na lustro(ta kwestia była wyczerpująco opisywana przy hamulcach w 125), wsadzamy nowe gumki(muszą być dobrej jakości), smarujemy dla pewności tłoczki pastą przeciw zapiekaniu i modlimy się żeby wytrzymały chociaż tydzień. Sam sobie odpowiedz czy warto.

tylko jak kupisz te za 8 zł to od razu szykuj kase na tokarza który zetnie ci dwa zwoje z gwintu śrub
chodzi o to że tłoczki rzemieślnicze są grubiej odlane i po przykręceniu koła końcówka śruby zachacza o tłoczek. niby nic niegrożnego ale nigdy nie wiadomo.. poza tym to denerwujące stukanie..
piszę o tym z własnego i dwóch kolegów doświadczenia , więc uznałem to za regułę.. może sie myle albo po prostu cała nasza trójka trafiła na strasznie spie...one tłoczki
osobiście polecam orginalne, róznica cenowa nie jest aż taka duza, co jednak nie przeszkadziło mi isć do tokarza z ćwiartką czystej

Zamienic na zaciski...

bezwzglednie wymienic na nowe, wiem troche to kosztuje ale to sa hamulce a nie jakies perdoly typu upiekszajacego....