Problem z hamulcami w ładzie samarze.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam taki problem. Wymieniłem cylinderki tylnie w ładzie samarze 21093/1990r.. Przy wymianie prawego cylinderka uszkodziła się również rurka. Nie mogłem dostać takiej samej na miejscu, więc sprzedawca z pobliskiego sklepu połączył dwie rurki od malucha mufką i długość odpowiadała. Gwinty również. Wszystko pasowało. Zacząłem odpowietrzać i tu problem. Robiłem wszystko jak należy. Na początku szło mi cały czas samo powietrze nie wiadomo skąd. Chyba tak przez 10 minut tłoczenia. Koszmar. Zmieniłem odpowietrzanie cylinderka przy drugim kole tylnim. Coś ruszyło. Jak skończyłem wszystkie cztery, powietrze już nie szło. Niby wszystko w porządku, lecz jak pedał hamulca naciskałem szybko, to hamulec działał. Jak wolno, to przepuszczało. Wymieniłem pompę hamulcową i jeszcze raz odpowietrzyłem wszystko. Teraz wszystko OK. Następnego dnia jadę samochodem, a tu wszystko znów jak przedtem. Jak kilka szybko wciskam hamulec (czase4m trzeba kilka razy podpompować) to hamuje. Jak wolno to pedał luźno opada. Zaprowadziłem do warsztatu. Jeden cylinderek trochę się blokował (tylny). Wymieniony na nowy. Odpowietrzyli wszystko jak należy. I dalej to samo. Pierwsza myśl wymienić pompę. Wymieniona na nową. Przed wymianą było to samo. Druga myśl korektor wymienić. Ewentualnie pominąć. Mufkami połączyć przewody. Dodam że wycieków płynu nie ma. Nie wiem co może mieć wspólnego korektor z zapowietrzaniem. Dodam tylko że po odpowietrzeniu tego samego dnia wszystko jest OK. Na drugi dzień znów to samo. Zauważyłem że niektóre cylinderki które kupowałem (firmy Samko) były trochę krótsze, ale chyba nie na tyle aby tak bardzo się rozpierały że aż łapały powietrze. Przede wszystkim uciekał by chyba płyn. Nie wiem co już o tym myśleć. Może ktoś spotkał się z tym i mógł by mi coś doradzić.
  
 
Jak dla mnie, to masz problem z tylnymi szczekami, czyli duży luz bęben-szczęka. Zaciągnij ręczny i porównaj, jeżeli jest lepiej, to na bank szczęki. Można napawać trochę materiału na końcówki szczęk, które stykają się z tłoczkiem, w ten sposób skasujemy luz. Ale to pod warunkiem, ze masz dobre bębny i dużo "mięsa" na szczękach.
  
 
Szczęki są nowe, ale może spróbuję coś pokombinować. Przyspawam trochę metalu. Hamulce ręczne są OK. Jeszcze spróbuję kupić jakieś inne cylinderki i wymienić. Może będą trochę szersze. Jeszcze dodam że przez pomyłkę wlałem do zbiorniczka płyn R3 zamiast DOT3, a na opakowaniu pompy pisze aby nie używać R3. Gdzieś na forum czytałem że chyba ten R3 komuś rozpuszczał uszczelki.
  
 
Myślę że jeśli wymienia się cylinderki to na takie które pasują do tego auta, zwłaszcza jeśli bez problemu można kupić cylinderki do Samary, może nie koniecznie w najbliższym sklepie.
Bo jaki sens ma kupowanie krótszych cylinderków i potem napawanie szczęk hamulcowych ?
Szokoladzie chyba chodziło o dokonanie takiej próby , zaciągnąć ręczny hamulec i sprawdzić czy te problemy z pedałem hamulca ustąpią czy nie , czy taka próba była wykonana na postoju ?
Rozumiem ,że te problemy występują także na postoju czy tylko podczas jazdy ?
  
 
Nie ma znaczenia czy na postoju, czy w czasie jazdy. Jest tak samo. Odpowietrzam i jest OK. Następnego dnia jest to samo. Powietrze uchodzi podczas odpowietrzania tylko z tyłu. Z obu cylinderków. Nie dużo, ale jednak. Dochodzę do wniosku że powietrze jest przecież dużo rzadsze od płynu hamulcowego. Więc nawet jeśli płyn nie ucieka, ono jakoś się dostaje. Cylinderki kupowałem oczywiście do łady samary jak należy. Problem tylko w tym, że było trochę wersji łady samary. 2107 z całą rodziną podwersji ....., 2108...., 2109....., 21099..... Moja jest 21093. Nie spotkałem cylinderków aby były przeznaczone do tego akurat modelu. Zawsze są podawane do 2107, 2108, 2109 lub 21099, czasem do kilku jednocześnie lub do wszystkich. Koszmar. Okazuje się że są różne cylinderki, a sprzedawcy podają najczęściej że tylko do łady samary i tyle. Poza tym są producenci rosyjscy, niemieccy itd. I chyba tu może być problem. Zakładając że winne są cylinderki.
  
 
to twój cylinderek tylny.
Kup pilenga, master-sport lub oryginal autovaz.


regulator ciśnienia masz: 2108-3512010


[ wiadomość edytowana przez: bartixr dnia 2012-04-02 11:02:12 ]
  
 
Skoro wiadomo ,że układ się zapowietrza to zrobić próbę szczelności . Kiedyś na przeglądzie wprawdzie z innym autem, mikrej budowy diagnosta na czas próby hamulców wsadził za kierownicę kolegę postury Andrew Gołota , zastanawiałem się po co. Wkrótce się przekonałem, potem pokazał mi w kanale że cieknie mi pompa hamulcowa z gniazd wyprowadzeń przewodów hamulcowych sztywnych. Potem wytarłem pompę , po przyjeździe do domu było sucho. Nic tam nie robiłem, hamulce cały czas są ok od kilku miesięcy .
Po prostu trzeba zaprosić jakiegoś kumpla postury Gołoty (chyba że samemu ma się taką budowę ciała ) nie niech depnie ostro w pedał hamulca i może te nieszczelności się ujawnią.
Jeśli na przewodach i złączkach nic nie będzie, odwinąć delikatnie osłonki gumowe przy cylinderkach i sprawdzić czy tam nic nie podcieka. Można też posmarować złączki jakimiś mydlinami jak to kiedyś robili gazownicy po zapowietrzeniu i sprawdzać gdzie są bąbelki .
Swoją drogą miałem wielokrotnie podciekające cylinderki , ale nigdy nie wpadał mi pedał hamulca w podłogę.
Jeśli chodzi o cylinderki hamulcowe to powinny być w jakimś opakowaniu na którym powinien być symbol producenta, często też do jakich aut pasują. Mając symbol producenta można w dobrych sklepach internetowych znaleźć do jakich aut pasują , zamienniki innych firm ,sprawdzić czy odpowiednikiem łady jest ten nr co podał poprzednik ,często podają wymiary zewnętrzne itp.
Jeśli są różnice w długościach to wziąć suwmiarkę i i sprawdzić jakiego rzędu są te różnice .
W sklepach często wciskają to co mają pod ręką , często sami mało się na tym znają.
  
 
Podczas ostatniego odpowietrzania powietrze uszło tylko z prawego tylnego cylinderka. Jestem już w domu. Wymieniłem wcześniej stary cylinderek i wsadziłem ten nowy, ale jak się okazuje musiał być uszkodzony. Chyba że winna jest rurka którą wcześniej wymieniłem. Na początek jednak wymienię cylinderek i zobaczę. Przejrzałem wszystkie swoje cylinderki i zmierzyłem ich szerokość. Różnice wynosiły 3mm. Nie sądzę aby to było przyczyną, dlatego że wstawiłem wcześniej nowe szczęki, więc różnica powinna zostać wyrównana.
Dzięki za pomoc.
  
 
Rozumiem, że oznaczenie 2107 było tu podane przykładowo, bowiem to nie Samara
Myśląc o wymianie tylnych cylinderków trzeba od razu sobie kupić tylne przewody sztywne, gdyż "lubią" się one ukręcac.
U mnie da się jeszcze kupić oryginalne, ale jest z tym coraz gorzej, nasze maszyny powoli stają się muzealne...
  
 
Tak, oczywiście. Pomyłka. Łada 2107 to nie samara.
  
 
I jak zakończyły się te kłopoty w końcu , jaka była przyczyna ?
  
 
Tak. W końcu udało się. Głupia sprawa, aż wstyd mówić. Powymieniałem wszystko i dalej było to samo. Sprawdzałem wszystko dokładnie czy nie ma gdzieś nieszczelności, syczenia, itp. Centymetr po centymetrze. Winna okazała się jednak pompa hamulcowa. Może nawet nie pompa, a człowiek który pompował. Niezły kolarz i atleta w sumie, ale żeby aż tak? Jak mu mówiłem, aby pięć razy ,,szybko'' pompował, to nie znaczyło mocno. On im szybciej pompował, tym mocniej cisnął pedałem. A może raczej w momencie po pompowaniu gdy kazałem mu trzymać pedał wciśnięty, to wtedy dokładał do pieca. Nie wiedziałem tylko, że tak łatwo jest uszkodzić pompę. A może raczej jakąś uszczelkę w niej. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Przecież nie raz ciśnie się hamulcem do oporu.
A było to tak. Jak wymieniłem tarcze hamulcowe i cylinderki zacząłem odpowietrzać. Wtedy poszła uszczelka w pompie. Wymieniłem pompę na nową i znów kolega pocisnął pedałem za mocno i to samo. Wtedy przyszło do głowy, że to nie może być w żadnym wypadku pompa, skoro i przy starej było to samo. To na samym początku wykluczyłem.
Uszkodziła się w obu pompach jakaś uszczelka i płyn hamulcowy w momencie wciskania hamulca trochę wyciekał do serwa. W momencie puszczania hamulca zasysał powietrze z serwa i następnie podawał je w układ. Nieszczelność nie była zbyt duża, więc jak szybko wciskałem hamulec, było OK. Jak wolno, ciśnienie szło do serwa. W serwie jest symering. Chyba nie za bardzo trzymał, ale w sumie jest on tak wmontowany, że blokuje ciśnienie z serwa, natomiast z z pompy szło bez problemów. Teraz tylko zastanawiam się, czy płyn który tam się dostał nie będzie tam coś uszkadzał. Na razie wszystko jest OK. Z zewnątrz nie było go widać w serwie, ale gdzieś to musiało iść, bo trochę było zachlapane płynem. Może tylko powietrze zasysała pompa i się nie przejmować? Najważniejsze, ze już wszystko jest OK.