Samarka kolegi grzegorza75 nie chce jechac !!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,


Mialem wlasnie telefon od naszego klubowicza Grzegorza75,

Samarka ktora posiada, odmawia mu posluszenstwa, wedlug relacji obroty mu szaleja, jak da ssanie to auto nie gasnie, bez ssania gasnie, chwilami ekonomizer wariuje, nie ma szans o jakiejkolwiek jezdzie, auto nie jest wstanie uciagnac sie po rownej drodze,
dzieje sie tak tak samo na benzynie jak i LPG.

Dodatkowo strzela w gaznik.

Sugerowalem sprawdzenie wszelkich wezykow podcisnienia, i sprawdzenie czy nie gubi iskry.

Wydaje mi sie ze ma problem z zaplonem, chyba katem wyprzedzenia zaplonu, ale moge sie mylic, jeszcze sie z czyms takim nie spotkalem.

Jesli ktos moze to prosze o jakiekolwiek sugestie gdzie szukac przyczyny, chlopak stoi na parkingu


P.S. Wlasnie biore sie za glebsze przeszukiwanie forum, pobiezne poszukiwania nie przyniosly rezultatow


[ wiadomość edytowana przez: dcnt dnia 2005-04-02 20:30:55 ]
  
 
Zaplon moim zdaniem. Niech ewentualnie sprawdzi swiece i kopułke.
  
 
Mi też to wygląda na zapłon, miałęm podobne objawy jak mi sie całkowicie rozwalił.....
  
 
piszesz, że po włączeniu ssania auto nie gaśnie a bez ssania ekonomert wariuje i auto gaśnie, ja miałem niedawno coś podobnego, była to dysza jałowego biegu, bardzo zabrudzona.
Co jej wyczyszczenia - może być z tym mały kłopot, u mnie była tak wciśnieta, że musiałem do mechanika jechać by za pomocą sprężarki mi ją wypchęli.
  
 
do kontroli - zaplon, czy czasem nie lata plytka
przyspiesznik w gazniku - ta taka membranka z przodu.
  
 
Adaś jaka płyka ma latać w Samarze - tam bezstykowy zapłon jest
  
 
A ja bym zaczal od swiec i kabli - mialem tak samo i efekt byl identyczny.
  
 
Najswiezsze doniesienia



Swiece OK (niedawno zmienial na NGK)

Kable swiezo zmienione

Jest zasyfiona kopulka, czyscil ale niewiele pomoglo, dostaje sie tam olej, pewnie jakis uszczelniacz czy cos puszcza, palec rozdzielacza lata jak mu pasuje,

Podejrzenie o koniecznosci wymiany kopulki i palucha rozdzzielacza

Co do parkingu, okazalo sie ze mowil o tym przed swoim domem chyba w rozpedzie sie przejezyczyl bo bylem pewny ze mowi o parkingu przy swoim miejscu pracy


Pozdrowka

  
 
No to w takim razie juz tylko zaplonem sie zajac i powinno grac.
  
 
Jeżeli strzela to na 100% kat wyprzedzania w aparacie zapłonowym- nie obejdzie się bez regulacji.

Mozliwe że dydze sie zatkały w gażniczku nr 12 na rys-przedmuchać.
Dydza wolnych obrotów nr 7 na rys - orzedmuchać.


Zdjecie zapożyczone od MIKE'a z innego wątku

Jest jeszcze taki badziew, niestety nie widać go na rysunku , a nie pamiętam jak się nazywa...kosszt ok 16 zeta
  
 
Dzięki chłopaki. Dla dcnt szczególnie za nagłośnienie sprawy. dzisiaj przyjechałem do pracy rowerkiem. Zakupię kopułkę. Palec też kupię a co. I zobaczymy. Nadmienię iż wczesnie robiło sie tak. Na II biedu 40km/h szarpało na III przy 60 km/h to samo. Teraz wymieniłem olej na półsyntetyczny i dorwałem sie do aparatu zapłonowego. Aparat jest tragiczny. By móc jeździć powalczę z tą kopułką i jeżeli to jest przyczyną a nie gaźnik to fajnie. W dalszym terminie wymiana aparatu. Przewidywana cena aparatu ok 130 zł. Jak ceny u was.


[ wiadomość edytowana przez: grzegorz75 dnia 2005-04-04 14:50:03 ]
  
 
Skorpion 85 PLN netto + VAT + wysylka


[ wiadomość edytowana przez: dcnt dnia 2005-04-04 21:32:45 ]
  
 
Cytat:
2005-04-04 10:54:22, dcnt pisze:
Skorpion 85 PLN netto + VAT + wysylka


Tez tam sprawdzałem.
  
 
W Skorpionie wychodzi taniej ale te części musiałem mieć dziś. A aparacik może i ze Skorpiona.
Ciekawostki cenowe.
Kupiłem:
Palec rozdzielacza - 4 zł u innych około 7,5 - 9,5zł
Kopułka - 8,50 zł u innych 16 zł.
Może lata o jakość, producenta ? bo ten sam przełącznik do nawiewu też różnił się o około 1/3.
Jedyna rada to sprawdzać ceny. A to że tu było taniej nie oznacza, że co inne tez będzie tańsze.

Kto się poleca na ewentualny kontakt telefoniczny w sprawie dłubania przy gaźniku i aparacie zapłonowym /wymiana/.

[ wiadomość edytowana przez: grzegorz75 dnia 2005-04-04 14:58:50 ]
  
 
Cholera. Nadal niejedzie. Dorwałem się już do gaźnika. Narazię zdjęta tylko góra. Brak czasu. Wydaje mi się jednak iż poszedłem "o jeden most zadaleko". Narazie zachowam to dla siebie bo jeśli to to co myślę to się wstydzę
  
 
Prosze sie niesmiać....
Sprawa jest prosta. Istota leżała w podpięciu kabli. Kolejnośc była dobra 1-3-4-2 ale mają być układane przeciwnie do kierunku ruchu wskazówek zegara. Na aparacie nawet jest strzałka. ALe uważajcie na "strzałki bo na nowej kopułce oznaczenie I cylindra w stosunku do starej kopułki jest przestawione o 180 st.
  
 
hehe
  
 
Cytat:
2005-04-06 10:07:09, MikeB pisze:
hehe


Dobre, dziękuję nie trzeba
  
 

oj

Śmieszne tak samo pewnie jak u mnie -> U mnie powód zbyt dużego spalania było to, że za dużo pompka podawała paliwa
  
 
Cytat:
2005-04-06 10:28:40, MikeB pisze:
oj Śmieszne tak samo pewnie jak u mnie -> U mnie powód zbyt dużego spalania było to, że za dużo pompka podawała paliwa


W takim przypadku skończył bym u mechanika. A jak do tego doszedłeś.