Nagle pojawiły się stuki...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie,

proszę o wskazówkę czy mam się przejmować czy nie. Zima lekko odpuściła a moje espero dziwnie się zachowało. Ruszałem z parkingu i musiałem skręcić w prawo by z niego wyjechać. Zahamowałem i ruszając usłyszałem mocne uderzenie z przodu po lewe jakby coś się urwało pod spodem. Jak wyjechałem na ulicę to auto ściągało na lewo. Postanowiłem się zatrzymać i skręciłem w prawo, wtedy znów się odezwał ten sam efekt uderzenia pod spodem a kierownicę zaczęło ściągać w prawo. Ten dźwięk jest taki jak gdyby coś sprężynowało i nagle puszczało.
Dodam, że zauważyłem też, że podczas jazdy ma miejsce dziwne zachowanie auta, mianowicie gdy muszę zahamować np. przed sygnalizatorem a akurat światła się zmienią na zielone i niemal natychmiast wrzucam bieg by móc jechać dalej to w momencie puszczania hamulca i wciskania gazu słychać podobny dźwięk ale taki jakby coś się blokowało przy hamowaniu i odblokowywało przy wciskaniu gazu. Pokombinowałem dalej i zauważyłem, że gdy hamulca nie użyję a zacznę hamować silnikiem i wtedy wcisnę gaz by przyśpieszyć to też dźwięk jest taki sam.
Co zatem nawaliło? Sprężyna, przegub zewnętrzny? Coś musi gdzieś się blokować albo sprężynować, bo takie mam odczucie jakby coś strzelało. No i ten wpływ na kierownicę. Martwić się, co podejrzewacie, koszty naprawy duże? Jestem w kropce. Dzięki za wskazówki..
  
 
Na odległość to jak wróżenie z fusów.

Prawdopodobnie poszła sprężyna zawieszenia.
Ale równie możliwe jest, że jest problem ze sworzniem.

  
 
Miałem podobnie, chociaż te "stuki" nie były bardzo głośne - okazało się że uszkodzone było łożysko mcphersona (to górne które siedzi w kielichu).

Pozdr
  
 
Witam ponownie

Coś mi się zdaje, Robercie, że możesz mieć rację, podczas jazdy po jezdni powiedzmy mającej jakieś braki (czyli niemal po każdej) z lewej strony słychać odgłosy takie jakby pólka zamiast po prawej stronie znajdowała się właśnie po lewej a w środku były np. plastikowe długopisy itp. Po prostu słychać suche "podskoki".
Natomiast "efekty" sprężynowego uderzenia słychać podczas tylko podczas skrętów i wtedy zaczyna ściągać keirownicę w kierunku w którym wcześniej skręcałem..
W związku z tym pytanie - da radę wymienić samo łożysko kolumny czy muszę brać całą? I pytanie - ja miałem dwie stłuczki akurat lewym przodem, i być może dlatego się tak po czasie porobiło. Jeżeli znajdę nie bite espero to warto brać używane łożysko? Albo inaczej - czy to co pozostało z mojego można spawać albo jakoś zabezpieczyć?
  
 
Kolego,

Koszt diagnostyki zawieszenia to 20 PLN na maszynach na stacji diagnostycznej. Zanim pojedziesz do mechanika czy zaczniesz rozbierać to nie żałuj 2 dych i wiele powinno to wyjaśnić, teraz równie dobrze możesz zadzwonić do wróżbity Macieja. Odpowiedź dostaniesz tak prawdopodobnie trafną jak na forum.

Proszę nie wyjeżdżaj autem z tak zrypanym układem kierowniczym/zawieszeniem na drogę bo jeszcze kogoś zabijesz. Nie wiesz czy się za chwilę to nie rozleci.
  
 
Da się wymienić tylko łożysko. to jest mniej więcej takie: ŁOZYSKO

U mnie objaw był taki, że auto chodziło cały ok, ale przy wyjeżdżaniu np. z parkingu na maksymalnie skręconych kołach był taki "sprężynowy brzdęk" i przez chwilę znosiło auto na jedną stronę. Na przeglądzie tego nie znaleźli, na warsztacie też jakoś zawsze się na 15 minut samo naprawiało

Pozdr.
  
 
Słuchajcie - pękła sprężyna. łożysko całe, maglownica też. Zatem na szczęście prosta usterka.
Dziękuję wszystkim za pomysły i sugestie, nie jeździłem mając te objawy, nie stwarzałem zagrożenia, jestem daleki od tego. W wielu kwestiach mi zawsze pomagają forumowicze rozwikłać różne problemy więc i w tym przypadku chciałem by mądrzejsi coś podpowiedzieli.
Jak będę znów w potrzebie to znowu coś napiszę.

ASC76