Bez komentarza...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
  
 
  
 
No pieknie, ile jechałeś?
  
 
Oj coś marnie wygląda. Co się stało? Niestety mój zapas szyb już się wyczerpał.
  
 
co sie stało moze jednak to skomentujesz ??? bo jestm ciekaw co i jak ???
  
 
Dobra, dobra, ale ledwo to pamietam. To bylo na torze kartingowym, prosta, potem dwa zakrety, wynioslo nas na trawke zielona a przy powrocie na asfalt zachaczylismy lekko o kraweznik, ktory w tym miejscu wystawal na jakies 30 cm... Potem bylo 360 stopni i wysiadlem sobie. Nawet skrzynia sie posypala, kola sie poprzesowaly i w ogole ciekawie bylo... A na liczniku bylo kolo 90km/h
  
 
Nie do pozazdroszczenia

Z drugiej strony - ciesz się że jesteś cały
  
 
Bez komentarza to mozna wrzucac wiejski tuning, taka sytuacja wręcz wymaga choć któtkiego opisu .
  
 
Opis patrz nizej!
A przy okazji szukam 2 felg - Melber 13x5.5 -takich jak na zdjeciu z tylu w zlomie,najchetniej z lodzi i okolic, kontakt na maila, lub 503412381
  
 
Biedactwo to musiało boleć, wyrazy współczucia!!
  
 
Chmm, nie chcę być złośliwy, ale na takim offroadowym zawiasie dach był kwestią czasu. BTW, wygląda tera prawie jak mój kaszel!
  
 
Prostujesz malca i smigasz dalej???
  
 
Ale pierdol... Nie zazdroszcze ci mialem to samo tylko okolicznosci inne ja chociaz pamietam jak mi przednie prawe kolo unosilo
  
 
a moj sie trzyma jak przyklejony na moim zawieszeniu offroadowym wielu widzialo moje reczne i jazde na dwoch kolach
  
 
Cytat:
2003-09-26 21:36:46, MAD_DOGG pisze:
Opis patrz nizej!
(...)


Teraz widze, poprostu "dłuuugo pisałem" tamtego posta

==========

Swoją drogą 90kph na torze kartingowym to nizły wynik. Ja w CCS na bydgoskim "Kartodromie" nie rozpędził bym go tak nawet grybym do konca prostej startowej przyspieszał chyba. Właściwie szkoda że na licznik wtedy nie patrzyłem, ale mało czasu było - "obsługa" mnie wyyebała



[ wiadomość edytowana przez: Race_D dnia 2003-09-26 23:33:04 ]
  
 
jakos nie wierze w tą prędkośc bo przy tylu to ....................


szkoda malca wiadro szpachli teraz bedzie potrzebne
  
 
i tak wyglada nie najgozej. Jak mialem 7 lat jechalismy z rodzicami i bratem do Lublina. Po drodze mileismy ciezki wypadek. Nie wspominam tego najlepiej, wiecie czemu... 3*koziolek z predkosci 70 km/h wszystko przez pijanego kierowce jadacego przed nami.

Rzecza wprost niesamowita jest ze nikomu nic sie nie stalo. Moja mama robzila sobie lokiec to wszystko.

Wtedy moj owczesny malacz nie wygladal jak malacz. wygladal jak zlepek blachy i potluczonego szkla.
  
 
Maluch wogole wyglada jak zlepek blach i całych szkieł . A Kant jak tapczan z kredensem obity blacha
  
 
He he, 90 bylo na szafie na koncu prostej, potem tez jusz nie patrzylem, bo sie wiraze zaczely. Po tym torze jezdzilem od paru lat, rutyna to zla rzecz! A moja zawiecha- z przodu plaski resor + jedno pioro i dystanse, tylko tyl byl nie ruszany niestety, auto nie bylo jeszcze skonczone. Szpachlowania nie bedzie, rozbieram i buda jedzie na zlom!