Zatarty silnik w Samarze - czy jest sens...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Sprawa wygląda tak: jest samara 1500 i przez 30000 km nie zmieniany w silniku olej. Kilka dni temu po prostu zgasła na światłach i już nie zapaliła. Wezwany mechanik wykluczył rozrusznik, stwierdził brak oleju w silniku i stwierdził, że zatarty. I teraz pytanie - czy jest sens jeszcze go naprawiać? I czy w ogóle się da?

Zanim zaczniecie na mnie krzyczeć za niezmienianie oleju powiem, że to nie ja nią jeździłem

Teraz zamierzam ją wziąć na części i zastanawiam czy może jednak własnymi siłami nie dałoby się odratować tego silnika...
  
 
Zrobić szlif wału, szlif bloku, zmienić panewki główne i korbowe, dać nowe pierścienie i w drogę...
pytanie tylko czy buda jest tego warta????
  
 
Buda jest w marnym (bardzo marnym?) stanie. Drzwi są dziurawe, w bagażniku dziura, że asfalt widać... Jednak jakby się go dało naprawić to wykorzystałbym to auto do pracy (wożenie sprzętu, drabiny itp) co by nie niszczyć sobie swojej czerwonej 21099

Tak wyglądała zeszłego lata:

Free Image Hosting at www.ImageShack.us


[ wiadomość edytowana przez: zibik dnia 2007-02-09 18:29:01 ]
  
 
Cytat:
2007-02-09 18:26:32, zibik pisze:
Buda jest w marnym (bardzo marnym?) stanie. Drzwi są dziurawe, w bagażniku dziura, że asfalt widać... Jednak jakby się go dało naprawić to wykorzystałbym to auto do pracy (wożenie sprzętu, drabiny itp) co by nie niszczyć sobie swojej czerwonej 21099 Tak wyglądała zeszłego lata:



remont silnika nie jest małym wydatkiem, pomijając części najdroższa jest robocizna, nie wiem czy sam będziesz podejmował rozbierania i składania silnika, to dość znacznie obniża koszty....
a może kup drugi silnik????
  
 
Ari jesli to jest na wtrysku to łatwiej jest dostac syfilisa niz taki silnik Ja bym za 500 brał ale jak jest na wtrysku, a jak nie to nie .
DEx
  
 
Nie, to jest gaźnikowiec.
Dzwoniłem do fachowca z Bibic - powiedział mi, że taki remont (taki dobry remont, jak to określił) to ok. 1500 zł.
Mam też okazję kupić silnik w dobrym stanie za 500 zł... nie wiem teraz co zrobić - złomować czy kupować silnik... czy naprawiać samemu...?
  
 
Cytat:
2007-02-09 19:19:28, zibik pisze:
Nie, to jest gaźnikowiec. Dzwoniłem do fachowca z Bibic - powiedział mi, że taki remont (taki dobry remont, jak to określił) to ok. 1500 zł. Mam też okazję kupić silnik w dobrym stanie za 500 zł... nie wiem teraz co zrobić - złomować czy kupować silnik... czy naprawiać samemu...?


A co zrobisz samemu? zrobisz szlify???
samemu można ewentualnie rozebrać i złożyć....
jak masz pewność że ten silnik za 500 zł jest w dobrym ale to dobrym stanie to go bierz....
bo w sumie za 1000 zł można kupic dobrą ŁAdę
  
 
Na zdjeciu ta Łada wygląda żałośnie. Na Twoim miejscu bym ją zezłomował i szukał okazyjnie innej. Za ok 500 zł można kupić naprawde dobrą Ładę czy inne auto tego typu (do wożenia drabin i sprzętu) np fiaciora.

-----------------
Dawniej najszybsza Łada w klubie i prawdopodobnie najlepsza Łada na świecie.
  
 
podobnie jak Jano uważam że nie warto ratować tej kupy rdzy...
jeśli buda wyglądaj jak wygląda, w silniku nie było oleju, to czego się spodziewać w innych elementach? podejżewam że całość jest w żałosnym stanie...
szyby sobie zostaw, reflektory... a resztę na szrot. za wspomniane wyżej 1000pln kupisz w pełni sprawne auto do wożenia drabiny.
  
 
dobrze gadaja chlopaki, miejsce tego auta jest na zlomie
co tu duzo gadać, szrot

nie oszukujmy sie auta w takim stanie nawet za darmo nie oplaca sie brać, bo to studnia bez dna. 500 zl za ten zlom to o 600 za duzo




[ wiadomość edytowana przez: zenuak dnia 2007-02-09 20:50:17 ]
  
 
Rozbierz silnik. Koszt uszczelek, panewek i pierscieni jest smieszny, mysle ze w 150zl sie zmiescisz no ale do tego olej 50zł . Nie szlifuj i tak nie masz chyab zamiaru robic 200kkm
  
 
I tak też zrobię Nie będę kupował silnika, bo to faktycznie trochę wyrzucanie pieniędzy.
Pozostaje mi tylko kwestia holowania - do przejechania jest ok. 250 km (Kraków -> Krzeszów), myślę nad zrobieniem jakiegoś sztywnego holowania, bo na lince to czarno to widzę.
  
 
Cytat:
2007-02-09 21:18:12, zibik pisze:
I tak też zrobię Nie będę kupował silnika, bo to faktycznie trochę wyrzucanie pieniędzy. Pozostaje mi tylko kwestia holowania - do przejechania jest ok. 250 km (Kraków -> Krzeszów), myślę nad zrobieniem jakiegoś sztywnego holowania, bo na lince to czarno to widzę.



jak chcesz, Twoj wybór ttylko ja bnie moge bezczynnie patrzec jak wyrzucasz kase... BO ZA 500 MOZNA TRAFIC NA =DOBRE= AUTKO
  
 
Zenuak: ale o co chodzi?
Nie zamierzam nic dokładać do tego samochodu. Ściągnę go tylko do domu, powyciągam wszystko co przydatne, a resztę oddam na złom.
A jak się trafi okazja to kupię jakąś ładziankę w dobrym stanie
Pozdrawiam i dziękuję za rady
  
 
Witam , jeśli to jest ta biala co na fotce to ja bym sie wstydzil w to wśiąsc a co dopiero ratować
  
 
Cytat:
2007-02-25 19:51:44, doktor80 pisze:
Witam , jeśli to jest ta biala co na fotce to ja bym sie wstydzil w to wśiąsc a co dopiero ratować



nie wszystko złoto co się świeci...
  
 
wedlug mnie nie ma sensu. na otomoto znalazlem dzis samarke, co prawda 3-d za 599 zlotych z LPG, przegladem i ubezpieczeniem. auto wyglada o niebo lepiej.

-----------------
http://plepleple.pl