MotoNews.pl
5 Podążyć za uciekającym płynem chłodniczym (271209/25) - PT
  

Podążyć za uciekającym płynem chłodniczym

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!
Zauważyłem,że dość intensywnie wylewy się płyn z prawej strony samochodu (czyli stojąc frontem do silnika to po lewej). Jak by to powiedzieć...leje gdzieś tak jakby gdzieś poniżej paska rozrządu na sam środek prawej osłony silnika, po czym z niej spada i oczywiście kapie na podłogę. Mam wrażenie,że zaraz po zapalaeniu na zimnym cieknie dużo mocniej niż gdy ma właściwą temperaturę. Mechanik po wstępnych oględzinach stwierdził,że być może leje spod obudowy termostatu. A może to pompa wody?
Co o tym sądzicie?
  
 
Cytat:
2013-04-22 20:06:06, Esperynek pisze:
A może to pompa wody?


  
 
W takim razie czy można wymienić samą pompę czy trzeba od razu rozrząd robić (pasek, rolki, napinacz)?
Sławek a dlaczego ten opis wyklucza obudowę termostatu?
  
 
Oczywiście jak byś miał zamiar to naprawiać to wymień cały komplet rozrządu. Cena części nie wielka i masz spokój na jakiś czas. A czy wymieniasz samą pompę czy kompletny rozrząd to i tak to samo musisz rozbierać.
Jesli chodzi o wyciek to raczej bym nie stawiał na obudowę bo i dlaczego miała by nagle cieknąć. Z reguły winnym wycieku jest sama pompa a dokładniej uszczelnienie na niej. Z reguły wyciek dośc szybko się powiększa powodując w krótkim czasie dość spore ubywanie płynu. Ale to moje przypuszczenie. A czy mechanik chodziaz zdjął obudowę paska. Wtedy nie trzeba by było gdybać.
  
 
Na razie to tylko zerknął, bo i tak jestem na piątek umówiony. A czy mam to zamiar naprawiać? No cóż, zbyt długo to raczej na tym nie pojeżdżę. Ogólnie rzecz biorąc jest chyba jeszcze dostęp do takich części do Esperolota?
Jak widziałem, sama pompa 160 zł, więc cały rozrząd (części) pewnie ponad 400 wyjdzie?
Wspomnę jeszcze tylko,żę wskazówka temp. zachowuje się normalnie.


[ wiadomość edytowana przez: Esperynek dnia 2013-04-22 21:47:32 ]
  
 
Jeździłem z podobnym wyciekiem(-pompa płynu)ponad rok.Kapało,plamiło ,płynu ubywało.Dodałem nawet jakiś metaliczny proszek do płynu-Fakt,że uszczelnił połączenia rurek,nie zmienia podstawy zastosowania-kapanie pod silnikiem-może ciut mniejsze(a było małe)Wymieniłem pompę a przy okazji rozrząd i mam spokój.
  
 
No u mnie to już małe nie jest, bo kapie jak z nie dokręconego kranu- przez cały dzień (zrobiłem ok. 50 km) ubyło z dobre 2,5 cm płynu ze zbiorniczka.
  
 
To u Ciebie to nie kapie prawie nic
Miałem tak w Nexusie. Lało mi z pompy. Musiałem stawać co 5 km i wlewać wody z butelki, a miałem do przejechania 50 km. W bagażniku miałem zapas wody dla wojska
  
 
Części do Espero, to naprawdę grosze, więc warto wymienić cały rozrząd.

Pozdr.
  
 

...ja kiedyś dolałem jakiegoś "syfu" uszczelniającego do układów chłodzenia bo też mi się nie chciało wymieniać cieknącej pompy. I faktycznie po ok. 2 dniach przestało kapać (no prawie przestało kapać).
Efekt uboczny tego zabiegu był taki, że po pól roku ...zaczęła się gotować woda w chłodnicy i ogrzewanie było słabsze. Podejrzewam, ze ten "syf" utworzył warstwę izolacyjną na ściankach chłodnicy i ta przestała prawidłowo działać.

Musiałem wymienić chłodnicę na nową i robić płukanie bloku. A ogrzewanie do końca już nie było tak dobre jak kiedyś.

To się nazywa pozorna oszczędność - więc przestrzegam przed podobnymi pomysłami.
  
 
wkleję tu cycatę Esperynka bo się tak miota na forum , że zapomina gdzie co pisze ...zaczyna w innym wątku ... kończy w jeszcze innym....eeeh

..." 2013-04-26 21:16:18

Wykonane badanie techniczne, wymieniony cały rozrząd oraz zbiorniczek płynu wyrównawczego. "...

  
 
No właśnie w tym problem, Boguś, że nic w tym temacie nie jest zakończone i klarowne. Zrobiłem od naprawy 1200 km i znowu mam w garażu na podłożonej gazecie różowy płyn.
Znowu ścieka na lewą (od strony przodu) osłonę i znowu na dół. Czyżby nowa pompa wody już się skończyła? Czy jest w tamtych okolicach ew. jakiś jeszcze wężyk? Jeżeli części i robocizna była mechanika mam prawo do reklamacji? Pomóżcie, bo mi ręce opadają.
  
 
Mi tam ciekło jak mi po prostu chłodnica się rozciekła. Tak sobie delikatnie kapało z jednej części na drugą, że na ziemię kapało sporo dalej

Pozdr.
  
 
Cytat:
2013-05-12 19:33:41, Esperynek pisze:
No właśnie w tym problem, Boguś, że nic w tym temacie nie jest zakończone i klarowne. Zrobiłem od naprawy 1200 km i znowu mam w garażu na podłożonej gazecie różowy płyn. Znowu ścieka na lewą (od strony przodu) osłonę i znowu na dół. Czyżby nowa pompa wody już się skończyła? Czy jest w tamtych okolicach ew. jakiś jeszcze wężyk? Jeżeli części i robocizna była mechanika mam prawo do reklamacji? Pomóżcie, bo mi ręce opadają.



Słuchaj - zrób to co ja zrobiłem w swoim samochodzie jakieś 9 lat temu:

- wywierć w korku zbiorniczka wyrównawczego dziurkę wiertłem fi 2 - 2,5 tak aby w układzie nie było ciśnienia. (oczywiście nie na wylot tylko w tej pierwszej przegrodzie od dołu - obok zaworków).

Nie będzie ciśnienia - nie będzie kapało.

Przy okazji nie będziesz się stresował, że stojąc na mieście w korkach ...wystrzeli tobie od ciśnienia jakiś wąż.

A czy woda zagotuje się Tobie przy temp. 100 stC czy 105 stC (w wersji bez dziurki) ..to miej to w dupie.

Najważniejsze, że powinno przestać lecieć.

Pozdro