MOST W FIACIE

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam mały problem
nie wiem co może być przyczyną że jak jade na jednym gazie albo jak przyspieszam to jest wszystko wporzadku ale jak puszczam z gazu i zwalniam to mi chuczy most
co w nim mogło się stać????
troche głośno to chodzi i troche obciach tak
  
 
perwsze - sprawdź czy masz koła dokręcone....
Drugie -łożyska na półosiach do roboty
Trzecie - przekładnia wyj***na wałek atakujący i takie tam pierdoły , lepiej wymienić cały most niż w to się bawić ...
Najpierw sprawdź te koła , jak nie pomoże to najprawdopodobniej łożyska , też troche roboty , wciskane na gorąco na półoś , koszt stosunkowo nie wielki , są zestawy naprawcze w każdym sklepie .Wyrąbana przekładnia to bardziej wyje niż chuczy więc najprędzej łożyska ...
  
 
koła sa dobrze przykręcone,tarcze też a łożyska napewno nie bo jak by to były łożyska to tak mi sie wydaje żeby cały czas chuczało a to chuczy tylko przy zwalnianiu ????? a przy przyspieszaniu jest wszystko wporzadku i cichutko??????
pewnie wymienie cały most ale jak znowu sprawdzić czy ten co kupie będzie dobry???? i nie będzie chuczał???
a mam jeszcze jedno pytanko,może być przyczyna takie zachwnie mojego mostu przez to że będzie mało oleju w nim?????
  
 
mam jeszcze jedno pytanko
czy most od poloneza bezproblemowo podejdzie i czy on jest szerszy od fiatowskiego???
  
 
nie do końca jest z tym przyśpieszaniem tak jak piszesz , bo chuczenie może ginąć podczas pracy silnika wkręcającego się na obroty , natomiast jeśli by był luz na wałku atakującym to faktycznie może być tak że po odeciu gazu robi się głośno , czyli trudno okreslić czy łożysko czy dyfer , równie dobrze może być wyrąbany krzyżak na wale , objay bardzo podobne
Dyfer pasuje z poloneza , a sprewdzić czy wyje można tylko na aucie , i to po jakimś przebiegu , bo są artyści co wsypuja trociny do dyfrów , i też jest cicho na jakiś czas , a później ....
  
 
co do tego mostu z polonka to też sie zastanawiałem czy da sie przełozyc bez problemów, a jesli chodzi o szerokośc to zalezy od jakiego modelu byś chciał przełozyc bo te nowsze polonki maja szerszy(od'93) a te starsze mają węższy mostek

  
 
z tego co pamietam to przed remontem bylo wszystko wporzadku auto na boku przelezalo pewnie z 2 miesiace bo w garazu wtedy malo miejsca zajmowal
a po remoncie jak zalozylem dieselka i w srodku nie bylo wygluszen to z tylu tylko chuczalo
ten glos jest strasznie denerwujacy i az obciach bylo jezdzic nim....
teraz auto stoi w bezruchu bo u mnie sa braki pieniezne bo musialem zaplacic za regeneracje silnika 1.6 od poloneza i juz postanowilem ze zakladam silnik poloneza i instalacje gazowa

a jak moglbym sprawdzic jak juz jest most wiciagniety ze bedzie dobry??? znasz jakis sposob????
kupie na gildzie i jak zaloze i bedzie chuczal to wtedy bedzie tylko
  
 
Jak przed remontem było OK to może nie być oleju , bo wyciekł sobie , a może ktoś nie dokręcił wału - też przerabiałem taką usterke , możliwości jest wiele , eliminuj po kolei , wjedź na kanał i sprawdź śruby łączące na wale , sprawdź olej w moście , a wymiana to ostateczność .
  
 
dzęki za wyjaśnienia
mam jeszcze jedno pytanie
czy to prawda że polonezowska cała oś tylnia ( most ) jest szerszy od fiatowskiego???
  
 
Szerokość mostu w polonezie zmieniła się w 93/94 - po 94 wszystkie były szerokie , różnica widoczna gołym okiem , mocowania resorów są takie same , więc nie ma problemów z założeniem do DFa tak szerokiego jak i wąskiego mostu z poldka .
  
 
moim zdaniem może to być(dowiedziałem sie tego z mądrej ksiązki)nieprawidłowy luz w zazębieniu wałka napędzającego i koła talerzowego, lub nadmierny luz łozysk wałka napędzającego, spowodowany rozluznieniem nakrętki mocującej, lub nadmierny luzluz łożyskwałka napędzanego apowodowany osłabieniem sprężystej tulei odległościowej, no pokąbinuj moze tutaj leży przyczyna
  
 
W O W
  
 
no to sie chyba rozejrzę za szerokim mostem od poloneza,w ten sposób tanim sposobem poszerze sobie auto tylko czy to wszystko sie pomiesci w nadkola,a mam założone felgi od fiata 132 motylki z oponami 185/??/14
  
 
Moim skromnym zdaniem nie warto zakładać szerokiego mostu, bo półosie i w ogóle nabycie takiego mostu jest dość kosztowne w stosunku do normalnego. A most z poldka do DFa pasuje bez najmniejszych problemów. Odnoszę wrażenie (po tym co Piszesz) że wałek atakującu i koło talerzowe są do wymiany. Nie warto tego naprawiać, lepiej kupić za 100-150zł most od poloneza.Pzdr.
  
 
doncoyote, czemu napisałes że nie warto zakłądąc szerszego mostu? jeśli te mosty były w poldkach od 94' to chyba łatwiej bedzie dostac cześci do tych, niż do mostów z np.90' ?
poza tym po to się wymienia most, żeby nie kupować cześci do starego..tak mi sie wydaje
a uszczelniacze (chyba jedyna rzecz którą jeszcze warto wymieniać w moście) można dostac bez problemu do wszelkich modeli.
  
 
Miałem na myśli to że taki most jest dość kosztowny w porównaniu do wąskiego. To samo się tyczy półosi. A jego wytrzymałość jest taka sama.
  
 
Cytat:
2003-10-17 20:17:07, doncoyote pisze:
Moim skromnym zdaniem nie warto zakładać szerokiego mostu, bo półosie i w ogóle nabycie takiego mostu jest dość kosztowne w stosunku do normalnego. A most z poldka do DFa pasuje bez najmniejszych problemów. Odnoszę wrażenie (po tym co Piszesz) że wałek atakującu i koło talerzowe są do wymiany. Nie warto tego naprawiać, lepiej kupić za 100-150zł most od poloneza.Pzdr.




A dlaczego niby nie warto naprawiac? jaka masz pewnosc ze most kupiony za 100 czy 150zl nie wyje glosniej niz Twoj?

Mialem praktyke w polmozbycie, miedzy innymi pomagalem przy naprawach mostow. zadna filozofia pod warunkiem za sa przyzady. A bywaly takie sytuacje ze przekladnia glowna wymontowana z poldka w polmozbycie przez tego samego mechanika byla montowana za pol ceny po godzinach i dobrze wyregulowana nie wyla. Naprawde da sie most naprawic!
  
 
Dobrze piszesz kosa131, popieram, tylko przyrządy trzeba mieć a tak przede wszystkim jak się nie chce to gorzej jakby nie mógł. Kiedyś była dyskusja czy warto samemu zwrotnice regenerować, większość była na nie, a tymczasem sam sobię i nie narzekam, a jaka oszczędność! Tyle piwa!
  
 
Cytat:
2003-10-18 09:45:57, Krzemowy pisze:
Dobrze piszesz kosa131, popieram, tylko przyrządy trzeba mieć a tak przede wszystkim jak się nie chce to gorzej jakby nie mógł. Kiedyś była dyskusja czy warto samemu zwrotnice regenerować, większość była na nie, a tymczasem sam sobię i nie narzekam, a jaka oszczędność! Tyle piwa!



hehe, raz robilem zwrotnice w kaszlu i wiecej robic nie bede ale wracajac do mostow- mosty z demontowalna w calosci przekladnia glowna (okragle, jugole, czy jak to nazywaja) maja fajnie rozwiazana ergulacje- nawet naciagu nie trzeba ustawiac ani miec podkladek regulacyjnych. nie rozumiem wiec dlaczego wszyscy tak boja sie napraw mostow.
  
 
Dobrze dobrze. Tylko jeżeli ktoś z was wyreguluje atak+talerz to jest naprawdę debeściak. Wesołej zabawy. (Pracuję 4 lata jako mechanik i na FSO zęby zjadłem) Po prostu wiem czym to pachnie. Pozdrowionka.