PROBLEM Z IMOBILAJZEREM

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam problemik w swojej Toyce. Otóż nie muszę aktywować imobilajzera podczas uruchamiania autka. Kiedyś musiałem odblokować imobilajzer aby odpalić autko a teraz przekręcam kluczyk i po prostu je odpalam. Dioda w imobilajzerze nie mruga. Co to może być? Czekam na Wasze opinie na ten temat.
pozdrofka
GUTEK
  
 
a nie rozłączyłeś przypadkiem jak coś dłubali lub dłubałeś na centralce od imobilajzera??
sprawdz czy nie jest wyłączona bo u mnie wyłączenie tym się objawia że dioda się nie pali i można od razu zapalić
  
 
Byłem w warsztacie i sprawdzili mój immobilaizer. Stwierdzili, że bardzo ciekawe objawy, sprawdzali napięcia. Trwało to ponad godzinkę. Powiedzieli, ze niestety nic nie da się zrobić i zaproponowali zakup nowego. Pozdrawiam wszystkich
GUTEK
  
 
Cytat:
2003-10-06 14:07:03, GUTEK3000 pisze:
Byłem w warsztacie i sprawdzili mój immobilaizer. Stwierdzili, że bardzo ciekawe objawy, sprawdzali napięcia. Trwało to ponad godzinkę. Powiedzieli, ze niestety nic nie da się zrobić i zaproponowali zakup nowego. Pozdrawiam wszystkich
GUTEK



Czyli jak w programie USTERKA na TVN

A tak w ogóle to trochę mało danych zeby coś poradzić.
Może wprowadziłeś go w stan serwisowy (ciągle zapalony zielony kolor diody) albo też w każdym jest takie miejsce (kabel) które odpowiednio połączone odłącza immobilizer (cały czas pali się czerwona dioda - nie mruga).

Ile chcą za ten immobilizer? Może się opłaca wymienić - jeśli rzeczywiście coś padło, bo tak też może być.

Jeśli chcesz dam Ci namiar na w miarę uczciwych gości od alarmów itp. (mają nawet autoryzację Toyoty) i albo naprawią albo powiedą o co chodzi - jeśli to jakaś bzdura to wezmą od Ciebie ze 20 zł-30 zł za dignostykę i programowanie
  
 
Dziś jadę na diagnostykę i zobaczę co powiedzą ale będę wdzięczny za namiary na tych gości. Więc jak mozesz Meteor to podaj namiary. Z góry wielkie dzięki
  
 
No i jak tam Gucio Twój imobilizer ?
  
 
Ech fachowcy....

Kolega tydzień temu pojechał do warsztatu założyć super alarm, cena była bardzo korzystna, dodatkowe opcje alarmu dawali gratis, nic tylko jechać i jeszcze kumpli namawiać

Rano zostawił samochód i przyjechał do pracy, po paru godzinach zadzwonili "fachowcy" z warsztatu z problemem. Alarm założony i działa, tylko samochód nie odpala, bo imobilizer padł. Próbowali odpalać drugim kluczykiem i nic. Wozili samochód do innego warsztatu i tam magik też nic nie pomógł.

Warsztat honorowo wziął sprawę na siebie i ma sprowadzić nowy komputer do immobilizera, a kumpel od tygodnia jeździ autobusami i mówi brzydkie słowa
  
 
Nie uwieżycie, byłem u dwóch magików i powiedzieli, ze do wymiany, nawet z jednym na piątek 10 października się umówiłem. Podchodzę dziś rano do Toyki mojej i patrzę a tu diodka od immobilajzera mruga. Wsiadłem i chciałem odpalić bez przykładania kluczyka do immoblilajzera a tu ups nie odpalił. Potem po pżyłożeniu kluczyka odpalił. Gasiłem go kilka razy i czekałem coi bedzie dalej. Za każdym razem urządzenie działało bez zarzutu. Zrezygnowałem więc póki co z wymiany na nowy.
Dzięki wszystkim za rady. Pozdrofka
GUTEK
  
 
Zgodnie z zasadą mówiącą, iż 75% problemów rozwiązuje się samoczynnie (wystarczy poczekać), a pozostałe 25% to problemy nie do rozwiązania
  
 
Złośliwość przedmiotów martwych, fajnie ze sie dobrze skończyło
  
 
No to dziś zła wiadomośc znowu to g.....no nie działa
GUTEK
  
 
Czytając wczoraj Twój post, że immobilizer się sam naprawił nie chciałem krakać, żeby nie zapeszyć.
Ale wyznaję zasadę, że jak coś nie działało, to z jakiegoś konkretnego powodu. I samo na pewno się nie naprawi.
A skoro u Ciebie raz działa, a raz nie, to może jest problem ze stykami, kabelkami, bezpiecznikami itp. Sam immobilizer pewnie jest sprawny. Podejrzewam, że przyczyną jest jakiś drobiazg.
Niestety takie coś jest najtrudniej znaleźć
Powodzenia