MotoNews.pl
  

Znika płyn chłodniczy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć!

Właśnie zauważyłem, że poziom płynu chłodniczego jest bardzo niski, ledwo na dnie zbiorniczka. Miesiąc temu wymieniałem rozrząd z pompą wody. Właśnie w okolicach osłony rozrządu na chodniku mam ślady gdzie parkuję

Sprawa chyba oczywista - muszę jechać z powrotem do mechaniora i reklamować.

Ciekawy jestem co usłyszę? Że szajs-pompę kupiłem czy naprawi swoją fuszerkę bez szemrania?

Pozdrawiam,
Wrolo
  
 
Kluczowa sprawą jest czy kupileś sam cześci i mechanik świadczył tylko usługę montażu czy tez on sam wszystko kupował .
W tym pierwszym przypadku jesteś na z góry straconej pozycji.
  
 
I właśnie na wypadek takich przypadków u mnie rozrząd z pompą zawsze kupuje mechanior, który to wszystko zakłada.
  
 
Ja kupowałem pompę, pasek i napinacz sam i wymieniałem z kolegą - od razu mówię, że nie jest laikiem i robił to wiele razy. Pompa firmy Airtex 3 lata gwarancji bez limitu kilometrów wysiadła po 54 tys. km. Oddałem do reklamacji w sklepie. Oczywiście na pytanie kto wymieniał odpowiedziałem, że w warsztacie robiłem. Nawet adres podałem... Dostałem nówkę sztukę w ramach reklamacji. Pompa ciekła przez łożysko pompy - widać była felerna.
Przypadek opisałem w wątku: " Wymieniłem pompę wodną i rozrząd".

[ wiadomość edytowana przez: mariusz_u dnia 2011-05-10 20:32:33 ]
  
 
W związku z tym,że i w moim aucie znika płyn ,postanowiłem zaryzykować i wsypałem jakiś proszek do zbiorniczka.Nazywa się to uszczelniacz do chłodnic Xeramic.Pani w sklepie deklarowała dobry zbyt tego wynalazku.Podobno tamuje również wycieki na złączach węży .Czy macie jakieś doświadczenia z tym cudem?Wstępnie wsypałem połowę opakowania bo nie jest określone na jaką ilość płynu sypie się całość.
  
 
W różnej postaci są te wynalazki. Jedne w proszku, a inne w płynie. W każdym razie nie polecam. To cholerstwo zapchało mi nagrzewnicę. Jedyny sensowny powód używania tego dziadostwa to dziura w chłodnicy powstała w czasie jazdy na trasie.

[ wiadomość edytowana przez: robert_or3 dnia 2011-05-11 03:21:09 ]
  
 
Cytat:
2011-05-11 03:20:12, robert_or3 pisze:
W różnej postaci są te wynalazki. Jedne w proszku, a inne w płynie. W każdym razie nie polecam.



W land roverze moich rodziców nie dało się znaleźć źródła wycieku płynu, na warsztacie próbowali dosypać tego środka, nie pomogło (okazało się, że uszczelka głowicy ciekła ale nie do cylindrów tylko na zewnątrz). To było latem, a zimą okazało się, że słabo grzeje, więc pewnie przytkał nagrzewnicę. Więc też nie polecam.

Pozdr.
  
 
Cytat:
2011-05-10 23:54:42, gafcio pisze:
W związku z tym,że i w moim aucie znika płyn ,postanowiłem zaryzykować i wsypałem jakiś proszek do zbiorniczka.Nazywa się to uszczelniacz do chłodnic Xeramic.



GRATULUJE !!! ...przygotuj się na wymianę chłodnicy za jakieś 2 - 3 m-ce ...właściwie to już możesz sobie jakiejś szukać żeby w sytuacji podbramkowej nie tracić czasu


Moje doświadczenia z wynalazkami do chłodnic są takie, że w początkowej fazie ...może i nawet wycieki są zauważalnie mniejsze (ale i tak zawsze trochę cieknie), ale ten specyfik cały czas jest w układzie chłodzenia i powoduje spustoszenia...

U mnie spowodował, że wszedł w reakcję z chłodnicą i ta stała się niewydolna, powodując , że bez przerwy gotowała się woda (nawet w pochmurne dni !!!) Nagrzewnica również "wyraźnie padła".

W rezultacie musiałem wymienić chłodnicę na nową a wcześniej płukać cały blok silnika (przerąbana robota). Nagrzewnica do dzisiaj nie odzyskała takiej sprawności jaką miała przed tą "operacją".

Więc potwierdziło się przysłowie, że chytry 2 x traci, a ze sprzedaży tych wszystkich wątpliwych specyfików, to największy interes mają ci co nimi handlują i znajdują głupich którzy to kupują....



Sorry za szczerość, ale pytałeś jakie kto ma doświadczenia...



  
 
F*ck, co tez To w sklepach sprzedają !
I jak można sie naciąć...
  
 
Obawiając się niekorzystnych skutków , wsypałem połowę specyfiku.Jak na razie nie cieknie.W ciągu miesiąca dolewałem ok litra dynagelu-więc można założyć,że płyn jest mowy.Wnerwiało mnie to ciągłe dolewanie.Teraz może czeka mnie płukanie nagrzewnicy.Nie są to jednak najistotniejsze problemy tego samochodu.Ważne ,że kończy się ciągła obawa ,że pojawi się kolejny wyciek i to w najmniej oczekiwanych okolicznościach-baju,baju-w starym samochodzie .Trzeba by wymienić wszystkie węże układu chłodniczego, wszystkie ściski,przepłukać nagrzewnicę i chłodnicę,wymienić płyn i pompę.Po tym wszystkim można by odchaczyć ten układ.Stare węże są twarde i nawet obcinanie ich przy złączach na niewiele starcza.Dokręcanie ścisków mija się(przeważnie)z celem.Wewnątrz rurek gumowych tworzy się skorupka ze ścieżkami dla płynu.Poza tym mogą być wewnętrznie rozwarstwione.Krótko mówiąc inwestycja i robota lub warsztat i kasiora.
  
 
Nie wierzę, że zidentyfikowanie wycieku nie jest możliwe. Najczęściej cieknie z pompy czyli mokro powinieneś mieć w okolicy prawego koła.
Dla pewności warto zdjąć tę osłonę p-błotną i wtedy więcej widać. Jak cieknie z pompy to najprościej wymienić pompę z pozostałymi elementami rozrządu i masz spokój na kolejne 60 - 70 kkm.
W dolewanie możesz się bawić przed sprzedażą a jak chcesz jeszcze jeździć to dla pewności tylko wymiana.

To wszystko i tak bardziej się opłaca niż szukanie lawety w nocy ...300 km od domu
  
 
Miejsce wycieku jest oczywiście zdiagnozowane.To trójnik za silnikiem,z którego rurka idzie do nagrzewnicy.Dostęp kiepski i raczej tylko z kanału lub najazdu.A do takowego niestety nie mam dostępu.Latanie z piwkiem i proszenie się znajomych o dostęp do kanału po prostu już mnie wnerwia.Dodam jeszcze,że za każdym razem ,przy wizycie w warsztacie (u mechaniora) zaznaczam by zlokalizowano wycieki i usunięto je-co czynią ze skutkiem o jakim piszę.
  
 
No to chyba czeka mnie wymiana UPG Zaczął mi ubywać płyn chłodzący a z rury wydechowej zapierd...la biała para - nie jest to zasłona dymna ale taka jak w silne mrozy.
Dodatkowo zauważyłem że z otworu na bagnet i spod korka wlewu oleju w czasie pracy silnika też zasuwa para - nie wiem czy tak było czy dopiero teraz, bo wcześniej nie sprawdzałem w czasie pracy silnika. Jakieś pomysły?
  
 
Masło pod korkiem oleju jest? Bulgot / plamy w wyrównawczym jest? Zrób test na obecność spalin w płynie chłodniczym.
  
 
Płyn chłodzący klarowny, nic w zbiorniczku nie bąbluje, ciśnienie w cylindrach wręcz wzorcowe: 12,5/12/12/12,5. Wycieków nie ma - przeleżałem pod autem pół dnia i nic ani kropelki, a płynu ubywa. Za to przybywa oleju i pojawiło się masełko pod korkiem i na bagnecie. Wniosek: padła UPG ale nie na cylindrach tylko między kanałem wodnym a kanałem olejowym i ciągnie płyn do komory korbowej dlatego go ubywa a oleju przybywa.
  
 
Nie ma to jak dobra diagnoza. A może nie rób uszczelki - skoro oleju przybywa to za miesiąc, góra dwa, otworzysz hurtownię . Wlewasz borygo, wychodzi Castrol. Milionowy biznes .
  
 
Cytat:
2015-03-15 22:42:33, mariusz_u pisze:
No to chyba czeka mnie wymiana UPG



Też to miałem, ogarnołem w 2 wieczory; jeden wieczór demontaż, drugi montaż (oczywiście głowicy nie planowałem bo założenie było takie, że jak padnie ponownie to od razu ciągnę szrota na złom).

Całość działała do końca tj. przez jeszcze ok. 18kkm aż dobrowolnie nie zdecydowałem się złomować samochodu. Oczywiście uszczelka była OK.
Tak więc - do dzieła - i życzę powodzenia (o ile już nie zrobiłeś )

  
 
Ogarnąć temat UPG to nie problem, tylko najgorzej, że w bloku silnika na powierzchni przylgni są wżery...
  
 
Nie bądź głowica i nie pękaj:

Możesz spróbować Alu-Weld, a raczej odpowiedników do żeliwa.
Możesz wypełnić wżery za pomocą taśmy ołowiowej lub stopu cyny z ołowiem (30/70).
Możesz splanować blok i dać nadwymiarową uszczelkę.
Napawanie ubytków + szlif.
Wersja na bogato - wymiana bloku / swap silnika.
  
 
....na Allegro jest do łyknięcia nowy blok silnika 1.8 z tłokami za 700 zł. Dużo to i mało.

Może gdzieś jeszcze znajdziesz nowy blok taniej. Silniki 1.8 były popularne zatem ja bym ...chyba szukał czegoś nowego bo za robociznę tego Twojego starego bloku też Cię wykasują a nie wiadomo jaki będzie efekt końcowy.
Przy okazji nowy blok = nominalny wymiar na cylindrach czyli praktycznie nowy silnik.