Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
automatic | 2004-10-29 11:20:49 ale wiesz że:
rozrusznik jest jak w d-fie - konieczna kombinacja kolektora wydechu i portek! /pisali / ew.poszukaj na stronce ładnych! ![]() |
automatic | 2004-10-29 12:42:54 od starego 132 gdzie skrzynia 4 była identyczna/ konstrukcyjnie/
jak 4 dfa ,a 5 różniła się ogólnie wyprowadzeniem lewarka od 5 poloneza ,ten dzwon był w df-akropolis i montecarlo ,bo 2.0 montowano w poldkach z skrzynią typ 131 /w 132 i argencie takoż/. jaki silnik montujesz? |
Abar Miłośnik FSO Polski Fiat 125p 2.0 ... Warszawa | 2004-10-29 19:18:05
Dzięki za info ![]() |
automatic | 2004-10-29 19:25:52 no tak !
to i tak byś V nie założył bez cięcia tunelu ,nawet V z poldka ! bo dzwignia MUSI być skośna i reduktor prędkościomierza wcina się w bok wąskiego tunelu.! robiłem taki patent w df.1975! ![]() |
![]() vazyl Miłośnik FSO Fiat 125 Super 1600 Przemyśl | 2004-10-29 19:29:39 Czyli mnie też czeka dodatkowa robota. ![]() |
Abar Miłośnik FSO Polski Fiat 125p 2.0 ... Warszawa | 2004-10-29 19:36:31
A mój kumpel założył skrzynię 5-tkę z poldka do '74 i weszła. Oczywiście trzeba wyciąć w miejscu gdzie wychodzi lewarek, ale napęd prędkościomierza się nie tłucze, więc odpada poszerzanie tunelu, co jest dużo bardziej pracochłonne niż wycięcie dziury od góry ![]() |
automatic | 2004-10-29 19:37:33 najlepsze są budy df-a , i pn-za z deklem nad skrzynią ,tak jak 132 -prawie nic poza wałem nie przerabiasz - cały zespół 132 pasi ! ![]() |
![]() crashman 125p Łódź | 2004-10-30 00:45:56 Mozna tez zdobyc taki wal zeby nie trzeba bylo go skracac - od poldka 2000 pasi idealnie ![]() |
![]() andrzej_krakow (S) Miłośnik FSO ![]() Złom 2105 aktualnie Warszawa | 2004-10-30 01:50:04 Co do Ład to we wszystkich modelach fiatopodobnych czyli od 2101 do 2107 był ten sam kołnierz obudowy sprzęgła ----------------- Były Łada 2105 r.1983 Łada 2101 r.1986 Łada Samara 2109 r.1990 Jest Wrak Łada 2105 r. 1986 |
Abar Miłośnik FSO Polski Fiat 125p 2.0 ... Warszawa | 2004-10-30 14:16:44
Hm, a może w takim razie 5-tka od starego 132 by weszła w wąski tunel? Przecież Monte Carlo i Acropolisy miały skrzynie 5-tki... |
![]() vazyl Miłośnik FSO Fiat 125 Super 1600 Przemyśl | 2004-10-30 17:17:26
Stara 132 czyli? Proszę o rozwinięcie, gdyż u mnie docelowo też ma być komplet ze 132 83r wsadzony do Df 66r. Małe pytanko do tych którzy wiedzą więcej ode mnie: O przespawaniach mocowania mostu już wiem, tylko jeżeli będę wsadzał w DF silnik + skrzynia + most ze 132 to czy będę musiał również rzeżbić wał jak przy seryjnym moście? |
automatic | 2004-10-30 20:56:48 V-czy to stary 132 ,czy polonez do dekla z lewarkiem NIE MA różnicy z zewnątrz ,
co do akropolis i montecarlo do nich robiono nadbudowę tunelu z laminatu epoxydowego! bo koszt tłocznika był zbyt wysoki a to były minimalne ilości potrzebne, df 1966r ???? w polsce ???? ![]() ![]() ![]() 132- 1983r ????? ![]() ![]() ![]() może SEAT 132??? ![]() stara 132~1972-1976, ![]() |
![]() Mrozek Miłośnik FSO 2 x PN i pare innych ... blisko Wrocka ;) | 2004-10-31 15:56:35 W temacie „starych” skrzyń (zarówno 4 i 5-biegowych) od 132 i kołnierza pasującego do polskich skrzynek, chodzi o modele 1.6 (only 80x79,2) i 1.8 z lat 73-77. Bardzo łatwo je odróżnić od nowszych skrzyń, bo wyglądem zewnętrznym jest niemal identyczna jak polonezowska.
Wał napędowy – temat już oklepany – musi być połączeniem przedniej części z F132 z tylną PN/DF. „Połączenie” tych części wału nie jest niczym specjalnym bo polega na rozpięciu każdego z nich na połączeniu krzyżakowym i poskładaniu odpowiednich połówek przy montażu nowego krzyżaka. W kwestii obudowy sprzęgła (potocznie nazywanej „kołnierzem” ![]() Jednak jest kilka „haczyków”. Po pierwsze – ładowska obudowa sprzęgła ma miejsce na rozrusznik z przeciwnej strony niż oryginalna w dohc, czyli po tej samej stronie co seryjny PN/DF – więc konieczny jest również rozrusznik od łady, przystosowany do montażu z tej strony. Uprzedzając pytania - polonezowski rozrusznik nie będzie niestety pasował (tzn. będzie ale, po podmianie główki od ładowskiego, wiec tak czy siak ładowski trzeba mieć). Oczywiście ze względu na zmianę położenia rozrusznika od łady musi być też blaszana osłona koła zamachowego. Po drugie – większość ład miała sprzęgło hydrauliczne, takie jak w starym DF-ie (układ na linkę pojawił się w ładach, o ile się nie mylę, dopiero w skrzynkach 5-biegowych, od późnej połowy lat osiemdziesiątych lub na początku dziewięćdziesiątych). Jeśli ktoś ma DF-a z takim układem i chce go zachować, to nie ma żadnych problemów czy kombinowania, natomiast właściciele aut wyposażonych w mechanizm linkowy (czyli wszystkie poldki i nowsze DF-y) będą mieli z pewnością zagwozdkę. Hydraulikę da się oczywiście zamontować ale układ ten jest ogólnie bardziej problematyczny (czyt. awaryjny – głownie z powodów nieszczelności) niż linkowy i wymaga wymiany pedału sprzęgła, montażu siłownika, zbiorniczków itp., więc jest trochę wiercenia i rzeźbienia. Nie można hydrauliki zastosować czy też zostawić w przypadku jeśli ktoś zechce zamontować również układ wspomagania ze 132/argenty (większa przekładnia zajmuje miejsce przeznaczone na siłownik). Istnieje jednak możliwość przystosowania „hydraulicznego” kołnierza do linki – trzeba wymienić dźwignię sprzęgła na „linkową” od poloneza i zmienić miejsce umiejscowienia w tylnej ściance kołnierza, kulistego zaczepu dźwigni sprzęgła, lub też po najmniejszej linii oporu, zastosować dłuższą linkę sprzęgła i zamontować ją przy skrzyni „od drugiej” strony, tzn. tak, żeby przy naciśnięciu pedału sprzęgła „hydrauliczna” dźwignia sprzęgła wychylała się do tyłu samochodu (czyli w stronę odwrotną niż w mechanizmie linkowym). Rozwiązanie prostackie i należy uprzedzić, że w takim przypadku sprzęgło będzie wymagać dużo większej siły w nodze, do tego żeby je wcisnąć. Cały ten „hydrauliczny” problem oczywiście odpadnie jeśli zdobędzie się ładowską obudowę sprzęgła przeznaczoną do współpracy z linką. Więc jeśli komuś na tym zależy to będzie musiał się trochę naszukać. Kolegów ładziarzy prosiłbym o wypowiedzenie się w kwestii roczników i modeli Ład mających sprzęgło mechaniczne. Po trzecie – nie wiem czy wszystkie, ale mi się akurat takie trafiło (model z 2107 1.3 ohc na pasku) – ale koło zamachowe w Ładach jest mniejsze (i lżejsze, ale nie o tym rzecz) od tych w silnikach dohc. Skutek tego jest taki, że przy zostawieniu koła oryginalnego w dohc nie da się do ładowskiego kołnierza zamocować rozrusznika (dla informacji – bendixy w rozrusznikach lady i dohc identyczne oraz współzamienne i maja taki sam moduł i ilość zębów) , bo zamach dohc jest za duży (na obwodzie jest to ok. 1 cm, więc na promieniu 5mm, a tyle już wystarcza, żeby zębatka rozrusznika nie pozwalała się wsunąć). Więc wniosek z tego taki, że do obudowy sprzęgła z łady do silnika dohc musi również być do kompletu zamocowane koło zamachowe od ładnej. Więc podsumowując ten cały referat: jeśli ktoś chce do silnika dohc zamocować skrzynię polonezowską (moim zdaniem dobry pomysł w przypadku silników od 1.8 w dół – ale bez poważnego „dłubnięcia” i przy założeniu spokojnej jazdy bez szaleństw – do 2.0 odradzam, ale jak kto woli) to kupuje: - obudowę sprzęgła od ład 2101-2107 przystosowaną do sprzęgła mechanicznego lub hydraulicznego wg własnego wyboru - rozrusznik od łady - blaszaną osłonę koła zamachowego od łady - koło zamachowe od łady. THE END PS. Vazyl: DF rocznik 66??? Chyba chodzi o 76, bo o takich starociach nie słyszałem ![]() |
Abar Miłośnik FSO Polski Fiat 125p 2.0 ... Warszawa | 2004-10-31 21:48:56 Ok, dzięki za obszerne wyjaśnienia ![]() ![]() [ wiadomość edytowana przez: Abar dnia 2004-10-31 21:50:31 ] |
![]() bodziot Miłośnik FSO "Misia" czyli Fiat P ... Kraków | 2004-11-01 19:02:40
KolIREQ kiedyś wypowiadał sie na temat wciskania skrzyn z fiata do Klasyka (bo takim jeździ) może spróbój poszukać albo pogadać z nim chociaż niewiem czy sie jeszcze pojawia na forum |
![]() Mrozek Miłośnik FSO 2 x PN i pare innych ... blisko Wrocka ;) | 2004-11-01 20:28:21 Hmm... Wiecie Panowie, jakoś dla mnie nigdy nie istniał problem wąskiego tunelu w starych Dużych Fiatach. Upchnąłem nowszy typ 5-biegowej skrzyni z F131(prawie identyczna jak w F132, tylko minimalnie krótsza, jest duuużo większa od seryjnej „czwórki” ![]() Nigdy tego nie robiłem, ale wiem również, że bez wielkich cudów udawało się wepchnąć polonezowskie „piątki” do „wąskotunelowych” DF-ów. Cały problem „wąskości” rozwiązywało się obniżając nieco w dół polonezowską „5” modyfikując metalową część poduszki skrzyni biegów, zwyczajnie ją skracając (rachu-ciachu i potem migu-matu ![]() Oczywiście bardziej poprawnym sposobem będzie niewielkie poszerzenie tunelu w miejscu gdzie wypada ta sprawiająca problemy „machineria” napędu linki prędkościomierza – nacina się ów w tym miejscu na odcinku kilku cm, rozgina blachę, następnie dokroić odpowiednie kawałki, potem tylko młotkiem odpowiednio przypasować, pospawać, pomalować, żeby nie rdzewiało, dywanikiem przykryć.... i po sprawie ![]() ![]() Rozwiązaniem jest również kompletna skrzynia „5” z ład 2104-2107 – w stosunku do polonezowskiej ma „skromniejszy”, mniej rozbudowany na zewnątrz mechanizm zewnętrznej zmiany biegów (drążek jest ukośny, jak w PN, ale pod minimalnie innym kątem) i bardzo krótką poduszkę (metalowa łapa wystająca ponad gumę jest o dobre kilka cm krótsza, ile dokładnie, niestety nie pamiętam, ale wystarczająco sporo) , co pozwala ją maksymalnie nisko opuścić. No i w całości pasuje, bez żadnego przekładnia kołnierzy ![]() ![]() Do zalet skrzyni ładowskiej zaliczyć również trzeba, trafniej niż w polonezowskiej dobrane przełożenia (poza V biegiem, który mógłby być moim zdaniem spokojnie takie samo przełożenie jak w PN; na marginesie, da się parę kół zębatych 16/31 piątego biegu z synchronizatorami z PN przełożyć do skrzynki łady, która ma 16/30, co w efekcie da polonezowskie przełożenie 0,803): I – 3,667 (28/18*33/14) II – 2,100 (28/18*27/20) III- 1,361 (28/18*21/24) IV- 1,000 V – 0,830 (28/18*16/30) Nie wiem czy większość użytkowników PN-ów się ze mną zgodzi, ale uważam, że polskie skrzynie (od 87 r.) mają za krótkie jedynki (zwłaszcza od MR 93) i za długie dwójki – jeżdżąc w niskim zakresie obrotów silnik przy zmianie z I na II mocno traci na obrotach i nie ma przez to „ciągu”, jakiego by się wymagało na niskich prędkościach i trwa zdecydowanie za długo zanim się rozpędzi, na tyle, żeby obroty wzrosły do takich, gdzie jest sensowny moment. Nieco dłuższa ładowska jedynka i krótsza dwójka zdecydowanie poprawiają płynność przejścia pomiędzy tymi biegami, ogólnie też, na tych biegach zyskuje się na dynamice. Trójka różni się raczej niezauważalnie, czwórka jest identyczna, a piątka: „może być” – przynajmniej jest dłuższa niż w oryginalnych skrzyniach twin-camów. Naprawdę uwierzcie, że 0,870 to była tragiczna pomyłka Fiata – tylko przez ten bieg każdy kto dłużej pojeździł 2.0 wyposażonym w tą skrzynię zastanawia się nad zmianą przełożenia głównego na 41/11 – cholery można dostać, jak się często jeździ w trasy, zwłaszcza na moście 41/10. |
automatic | 2004-11-02 08:57:33 Mrozek właśnie opisałeś jak ja zdewastowałem tunel w swoim
df-e MR1975 ![]() pod reduktor zrobiłem wycięcie w II kolejności gdy miałem dość tłuczenia w tunelu. ![]() ![]() ale ,tą robotą nie byłem zachwycony- bo trzeba było jeszcze to dobrze uszczelnić aby aromaty pracy silnika /suchego!/ nie były wyczuwalne w kabinie. RZEŹBA! |
![]() bodziot Miłośnik FSO "Misia" czyli Fiat P ... Kraków | 2004-11-02 09:30:04
i tu sie z tobą zgodze ale zawsze może być gorzej bo ja mam 0.881 nie wspominając już o 0.913 z innych modeli ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |