HAMULCE

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
hej.chciałem spytać Was czy niewiecie co zrobić we wspaniałym fiaciku 125P,z hamulcami.Zawsze rano jak jade to sciaga autko w lewo,dopiero po przejechaniu jakiegos odcinka jest ok,a pozatym w prawym tylnym kole klocek sciera sie do blachy...DZIEKI
  
 
z tym sciaganiem to ja mam to samo tylko ze w maluszku.identyczny obiaw.widac te modele tak maja
  
 
No właśnie. W moim malcu jest podobnie. Jak rano ruszę to przy pierwszym naciśnięciu hamulca ściąga go tyle, że na prawo. A potem już do następnego dnia rano jest ok.
  
 
Ja w sowim Fiacie 127 mialem identyczna sytuacje. Rozebralem zaciski wyjalem tloczek wymienilem uszczelke poskaldalem i chodzi jak marzenie!
  
 
Na ogół jest to spowodowane zacinającymi się tłoczkami lub porozsypywanymi zabezpieczeniami szczęk. Sugeruję dokładne przeglądnięcie i naprawę hamulców.
  
 
Slinger ja jak rano rusze i dotknę pedału hamulca to działają jak tarczówki z porshe Poważnie mowie po kilka krotnym hamowaniu jest juz normalnie tzn. duza sila na hamulec = niewielki skutek
  
 
Slinger ja jak rano rusze i dotknę pedału hamulca to działają jak tarczówki z porshe Poważnie mowie po kilka krotnym hamowaniu jest juz normalnie tzn. duza sila na hamulec = niewielki skutek