MotoNews.pl
  

Uciekający płyn chłodniczy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie,
Mam Pololenza ATU 1.6 GLI z 96 roku. Moj problem pojawil się po zimie. Mianowicie - ucieka mi płyt chłodzący.
Od razu uprzedzam pytania - nie mam śladów wody w oleju. Ubytek występuje tylko podczas jazdy - po przebyciu ok 50 km znika płyn z całego zbiornika wyrównawczego. Węże w okolicy silnika szczelne.

Tymczasowo woże ze sobą wode w kanistrze i codziennie rano dolewam.
Chwilowo przestało im to przeszkadzać - jednak wybieram się na długą trasę i musze z tym zrobić.
Jeśli chodzi o chłodnicę - szczelna.
Gdzie szukać usterki?

[ wiadomość edytowana przez: Speed666 dnia 2005-06-29 07:36:06 ]
  
 
Nie chcę cie martwić ale ten objaw wskazuje na wywalenie uszczelki pod głowicą
TUTAJ znajdziesz podobny temat o tym
  
 
Więc tak, przeczytałem wątek podany przez GDA (wybaczcie ale nie udało mi się go znaleźć w wsyzukiwarce).
Mam pytania.
1. Nie mam syfu na zbiorniuczku - czyściutki - jakie inne objawy mogą sugerować padnięcie uszczelki?
2. Jak sprawdzić efekt "wulkanu"?
3. Czy powodem znikającego płynu może być nieszczelna pompa?
4. Dlaczego tak dużą wagę przywiązuje się do korka?
5. Czy jestes w stanie wymienić ją sam nie mając większego pojęcia o naprawie samochodu - np. wg artykułu ze strony FSOAuoKlub?

Szykuję się na wyjazd na wakacje i dal mnie naprawde każda wydana złotówka więcej to dużo przy mym skromnym budżecie...
  
 
1.Syf na zbiorniczku nie jest jedyną oznaką, u znajomego okazało sie, że silnik chodził na 3 cylindrach i gdzies tam woda spinkalała w znacznych ilościach .. no ale w silniku to miał mleko a nie olej ..
3.mi kiedys padła taka uszczelka za pompą, kosztowała 50 groszy ale poza tym płyn uciekał przez broki czyli te zaślepki w bloku silnika, po prostu przegniły(koszt paru zł)
4.korek jest ważny bo może puszczać spore ilości płynu, tłumaczy to jego cena kilkunastu zł za kawałek plastiku
5.ja uszczelke pod pompą paliwa wymieniłem sam za pomocą przysłowiowego młotka i śrubokręta... nic trudnego..podobnie jak te broki
  
 
Trzeba zadać podstawowe pytanie - czy masz sucho w silniku? bo może płyn ubywa przez pompę wody, lub cieknie z jakiegoś węża?
sprawdź dobrze wszystkie połączenia i zdiagnozuj czy nie ma wycieków
stawiałbym również na chłodnice - co prawda napisałeś że nie ma dziur, ale to nie musi być wielka widoczna dziura wystarczy że będzie się ssączyć gdzieś dlatego też jak jest sucho sprawdź czy gdzieś nie masz mokrych plam
  
 
jak masz sucho w silniku to ja stawiam na broki.
  
 
Zobacz tez ten plastikowy zbiorniczek przelewowy, lubi pekac od spodu, tym bardziej jak korek dokrecasz na siłe. Piszesz ze dolewasz wode wiec sladow raczej nie bedzie charakterystycznych dla płynu.Jak to duzy wyciek to nie ma siły zebys niezauwazył jak silnik jest rozgrzany. Ostatecznosc to ze uszczelka walneła w kierunku wydechu, ale wtedy miałbys "wulkan" w zbiorniku.
  
 
Cytat:
Speed666

Polonez
Wadowice



Wysłany: 2005-06-29 08:23:25 Powiadom o tym poście #1484511

...
2. Jak sprawdzić efekt "wulkanu"?
3. Czy powodem znikającego płynu może być nieszczelna pompa?
4. Dlaczego tak dużą wagę przywiązuje się do korka?
5. Czy jestes w stanie wymienić ją sam nie mając większego pojęcia o naprawie samochodu - np. wg artykułu ze strony FSOAuoKlub?



Witam.
Efekt "wulkanu": otwierasz maskę, odpalasz silnik, podnosisz obroty do 3 - 3,5 tys. trzymasz na obrotach jakąś minutę, puszczasz i natychmiast odkręcasz korek zbiornika wyrównawczego UWAGA PŁYN JEST GORĄCY, WIĘC NAJLEPIEJ GŁOWA DALEKO, A NA RĘKACH JAKIEŚ GRUBE RĘKAWICE NIEPRZEMAKALNE, NP. GRUBO GUMOWANE ROBOCZE.. Jeśli przy odkręcaniu, albo bezpośrednio po zrobi Ci się gejzer ze zbiorniczka to masz do wymiany uszczelkę. Na pewno rozpoznasz ten efekt jeśli wystąpi, jest bardzo intensywny i charakterystyczny.
ad. 3 Tak nieszczelności przy pompie mogą powodować ubywanie płynu, ale równie dobrze może to być przerdzewiała (w związku z tym z mikroskopijnymi dziurkami) rurka, powrotu z nagrzewnicy (ta co idzie wzdłuż pokrywy zaworów - czarna), bo jest ze stali i lubi korodować (ja tak miałem).
ad 4. Korek jest wyposażony w zaworki ciśnieniowe, które po przekroczeniu nominalnych wartości, albo upuszczają nadmiar ciśnienia, albo pozwalają na zassanie powietrza do zbiorniczka przy stygnięciu silnika. Ważność polega na tym m.in. że jak ten od nadciśnienia będzie zwalony to bardzo szybko pęknie zbiorniczek wyrównawczy, chyba, że go nie dokręcisz na maksa to ciśnienie będzie spierniczało przez gwint. Poza tym zwiększone ciśnienie (nie za duże dzięki korkowi) pozwala na podwyższenie temperatury wrzenia płynu, a tym samym ograniczenie możliwości zagotowania płynu.
ad 5. Pompę z powodzeniem wymienisz sam, nawet bez pomocy artykułu, jeśli nie Masz dwóch lewych rąk. Musisz tylko zaopatrzyć się w zapas płynu ok. 3 litrów bo tyle Ci zleci, ale ja bym go wogóle wymienił na nowy, bo dolewałeś zdaje się wodę. A to niejest to co silnik lubi najbardziej, no chyba, że to była woda destylowana .
Powodzenia
  
 
Dziękuje - posprawdzam wszystko dzisiaj po południu wg Waszych wskazań.
Odnośnie wymiany - chodzi mi o wymiane uszczelki pod głowicą - w pompie raczej nie będę miał problemu.
Co sądzicie - jaki jest stopień skomplikowania tego czynu ?
  
 
Cytat:
2005-06-29 10:52:46, Speed666 pisze:
Co sądzicie - jaki jest stopień skomplikowania tego czynu ?


Z tym PRZEWODNIKIEM powineneś sobie poradzić
  
 
Jesłi to nie uszczelka i przewody to powodem może być:
1. przerdzewiała metalowa rurka powrotna z nagrzewnicy, płyn cieknie na silnik i paruje lub pd filtrem ścieka na ziemie i trudno zauważyć
2. pękniety zbiorniczek który puszcza dopiero po nagrzaniu i nagrzany płyn też szybko odparowuje.
3. nagrzewnica ale to byś w samochodzie zauważył.
  
 
heh przerabiałem to na początku miesiąca... a wczesniej ubywało mi plynu podczas jazdy własnie i dlugo tak jezdzilem dolewając plynu a potem destylowanej z oszczednosci, jezdzilem i nie chcialem dac sobie wmowic ze to uszczelka pod glowica.. az ktoregos dnia definitywnie sie okazlalo... zamiast oleju zrobila sie musztarda i juz wiadomo bylo co i jak..

no koszt nie maly (zwlaszcza w roverze) ale jakos to zniosłem i narazie jest dobrze tylko mam jedno pytanie..

od montazu nowej uszczelki jezdze na destylowanej (mechanik poradzil pojezdzic z 1000 km i dopiero zmienic na plyn chlodniczy) i tu obserwuje zachowanie zbiorniczka wyrownawczego to po przejechaniu ok 300 km ubylo mi ok 1cm destylowanej... czy destylowana (bo to w koncu woda tylko) jakos da rade odparowywac w zamknietym obiegu?? czy znow gdzies mi ucieklo tylko w mnejszych ilosciach??
  
 
Cytat:
2005-06-29 12:17:53, Boola pisze:
(ciach) czy destylowana (bo to w koncu woda tylko) jakos da rade odparowywac w zamknietym obiegu?? czy znow gdzies mi ucieklo tylko w mnejszych ilosciach??


Myśle że tak bo to że jest destylowana to dalej zostaje wodą i odparowuje
  
 
Witam,
Może to Wam pomoże - ale powodem uciekającego płynu nie była uszczelka pod głowicą - ale kolektor dolotowy był pęknięty - po wymianie wyciek zniknął.
Pozdrawiam.
  
 
Jak ktoś naprawdę nie wie gdzie mu cieknie to polecam sprawdzić zaślepki w bloku silnika....ostatnio właśnie odkryłem przyczynę ciągłego ubywania płynu. W zaślepce pod kolektorem wydechowym była dziurka jak zrobiona szpilką i tam 'pawsjech' sikało jak się nagrzał. Tak w ogóle to do teraz się zastanawiam po co te zaślepki jeśli już się nie jeździ na petrygo...
  
 
Zaślepki są po to, żeby zatkać otwory technologiczne po odlewie bloku silnika. Inaczej nie byłoby możliwości usunięcia piachu z formy odlewniczej.
  
 
Cytat:
2005-08-02 22:40:16, JACEK94 pisze:
Zaślepki są po to, żeby zatkać otwory technologiczne po odlewie bloku silnika. Inaczej nie byłoby możliwości usunięcia piachu z formy odlewniczej.


I korki służą jako zabezpieczenie przed rozsadzeniem bloku jesli zalany masz silnik wodą a przyjdzie mróz. Teoria jest taka ze je wysadzi z bloku. Praktyka pokazała na moim pierwszym silniku ze peknie blok miedzy nimi (korkami)
  
 
Witam,

Przerabiam właśnie u siebie rozdział pt. "znikający płyn". Wszystko zaczęło się od wyjazdu do Wrocławia, gdzie trochę wystałem się w korkach. Wydawało się, że mój GSI zniósł je całkiem nieźle. Wentylator włączał się po przekroczeniu 90 stopni, słowem - nic szczególnego się nie wydarzyło. Kilka dni po powrocie następny wyjazd. Stojąc znowu w korku, zauważyłem, że temperatura osiągnęła wartość dotąd nie spotykaną (choć jeszcze nie była krytyczna). Okazało się, że uzupełniony przed wyjazdem zbiorniczek wyrównawczy płynu jest pusty. Ponieważ stało się to w drodze niedobór uzupełniłem wodą. Ostatnio stało się coś co właściwie nie daje mi już żadnych złudzeń, że poszła uszczelka pod głowicą, a mianowicie zdarza się, że po uruchomieniu silnika (zimnego lub rozgrzanego), nie pracuje 4 cylinder. Trwa to dosłownie kilka - kilkanaście sekund. Wymieniłem świece - usterka wystęuje rzadziej, ale jednak występuje. Poza tym, nie ma żadnych innych objawów uszkodzenia uszczelki.
Silnik ma obecnie 135 kkm przebiegu. Już raz miał wymienianą uszczelkę, ale ze względu na wyciek oleju na zewnątrz silnika (miał wtedy ok 100 kkm).
Napiszcie proszę, co o tym myślicie.

Pozdrawiam
vper
  
 
Cytat:
2006-08-06 23:16:14, Vper pisze:
Witam, Przerabiam właśnie u siebie rozdział pt. "znikający płyn". Wszystko zaczęło się od wyjazdu do Wrocławia, gdzie trochę wystałem się w korkach. Wydawało się, że mój GSI zniósł je całkiem nieźle. Wentylator włączał się po przekroczeniu 90 stopni, słowem - nic szczególnego się nie wydarzyło. Kilka dni po powrocie następny wyjazd. Stojąc znowu w korku, zauważyłem, że temperatura osiągnęła wartość dotąd nie spotykaną (choć jeszcze nie była krytyczna). Okazało się, że uzupełniony przed wyjazdem zbiorniczek wyrównawczy płynu jest pusty. Ponieważ stało się to w drodze niedobór uzupełniłem wodą. Ostatnio stało się coś co właściwie nie daje mi już żadnych złudzeń, że poszła uszczelka pod głowicą, a mianowicie zdarza się, że po uruchomieniu silnika (zimnego lub rozgrzanego), nie pracuje 4 cylinder. Trwa to dosłownie kilka - kilkanaście sekund. Wymieniłem świece - usterka wystęuje rzadziej, ale jednak występuje. Poza tym, nie ma żadnych innych objawów uszkodzenia uszczelki. Silnik ma obecnie 135 kkm przebiegu. Już raz miał wymienianą uszczelkę, ale ze względu na wyciek oleju na zewnątrz silnika (miał wtedy ok 100 kkm). Napiszcie proszę, co o tym myślicie. Pozdrawiam vper


Ja bym nie bagatelizował tego znikającego płynu , tym bardziej , że masz wątpliwości , co do szczelności uszczelki i występują zakłócenia w pracy silnika . Płyn chłodniczy , jeżeli dostanie się do silnika i zostanie spalony - spowoduje totalne zniszczenie tłoków . U mnie tłok wyglądał , jakby ktoś go potraktował palnikiem - brakowało kilku mm materiału . Oczywiście stracił szczelność , bo i pierścienie się przy okazji zapiekły !
A płyn traciłem nawet nie przez uszczelkę pod głowicą , tylko uszczelka pomiędzy kolektorem ssącym ( podgrzewany kolektor ) , a głowicą była uwalona - i tamtędy silnik zasysał sobie po kropelce ....

[ wiadomość edytowana przez: schab dnia 2006-08-07 11:19:41 ]
  
 
Witam,

Wczoraj przyjrzałem się dokładniej całej srawie.
Po odkręceniu korka zbiorniczka wyrównawczego uzupełniłem wodą jego stan. Uruchomiłem silnik i na wysokich obrotach obserwowałem wnętrze zbiorniczka. Na początku trochę bulgotało, a potem uspokoiło się i kiedy silnik osiągnął temperaturę, płyn zaczął być przetaczany przelewem z powrotem do zbiorniczka. Wnętrze zbiorniczka na wysokich obrotach spokojne, efektu wulkanu nie widać. Ten kolor wody mnie torchę niepokoi (ktoś to trafnie ujął: cappucino). Ale z drugiej strony... jak ma wyglądać gotowana dziesiątki razy woda opłukujaca kanały żeliwnego bloku ?
No i co mnie ucieszyło wręcz: pod zbiorniczkiem wyrównawczym jest mokro. Odkręciłem go i choć nie widać nigdzie przecieku, to widać, że jest mocno spękany d dołu.
Pozostała mi nadzieja, że to tylko to. Zacznę od wymiany zbiornika.

Pozdrawiam
vper