Zawiesznie w dół!!!

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Mam pytanko
Moze ktos z was ma jakies doswiadczenie w obniżaniu zawieszenia ?
Oczywiscie mowie o spręzynach progresywnych(30mm w dół)
Moj problem polega na tym ze nie wiem jakie spręzyny wybrać
Ventury -sa najtańsze ale boje sie że ich jakość i komfort nie idzie w parze z ceną i ze auto mi sie opusci zamiast o 30mm to o 70mm(Słyszałem juz takie opinie)
H-R sa drogie i słyszałem ze bardzo twarde
Eibachy podobnie jak H-R
Kuszącą propozycją sa Vogtlandy
Pytanie tylko czy nie pogorszy sie charakterystyka przy fabrycznych amorkach( bo niestety wymiana amortyzatorów nie wchodzi juz w gre)
Może ktos z was obniżał juz swoje autko i wie jakie spręzyny sa dobre do fabrycznych amorków najbardziej interesuje mnie opinia o venturach i vogtlandach
  
 
Witaj ,

Ventura ... bez komentarza ... szybko zmienia im sie charakterystyka wzgledem ustawionej fabrycznie ... i po jakims czasie dzialaja zupelnie jak fabryczne sprezyny tyle ze nizsze o 30 mm ...

Vogtland - nie mam zdania

H&R - super sprezyny, ale wydaje mi sie ze troszke za twarde do cywilnej jazdy po miescie, natomiast jezeli masz chociaz troszke aspiracji do sportowego stylu jazdy to polecam jak najbardziej, tyle ze stracisz juz na komforcie, chociaz przy seryjnych amorkach nie powinno byc to az tak bardzo uciazliwe ...

Eibach - Kompromis pomiedzy komfortem a sportem, osobiscie do Vectry wybralbym te sprezyny ...


Nie mam jeszcze obnizonego auta, ale czekam caly czas na H&Ry, niestety do mojego auta jest z tym problem...
A wszytskie opinie mam od ludzi, ktorzy juz na takich jezdza ...


Pozdrawiam
  
 
Dzięki
Tak więc Ventury odpadają
  
 
Master, mysle ze na zawieszeniu nie ma co oszczedzac, a raz wieksza inwestycja szybko sie zwroci ...

Powodzenia
  
 
ja mam ventury -40mm plus amory koni -15mm i nie narzekam
stoją równo.
  
 
Spoks Rogacek, ja nie mowie ze ventury sa zle ... mowie jedynie o tym jakie opinie o nich znam od ludzi ktorzy uzywali ...
  
 
ja mam fabrycznie obnizone autko o 20mm i nie chce robic ze swojej jezdzacej taczki mozna zawsze delikatnie- ale zupelnie twarde zawieszenie ze jezdzi sie przez miastko 20km/h to nie dla mnie, to jest delikatna meczarnia, to tylko moje zdanie
  
 
A może Lesjoforce, masz pewne, że idzie tyle ile napisali, jakość bardzo wysoka, pewnie podpadnę, ale uważam, że lepsze od H&R, twardość bardzo podobna do H&R, w różnych samochodach można różnie to odczuć, że są twardsze lub miększe od H&R, ale generalnie podobne. Cena kompletu do Vectry to około 600 zł, więc do przejścia.
Natomiast, jeśli chcesz obniżyć auto ponosząc jedynie koszt sprężyn to Cię bardzo rozczaruję, oryginalne amorki w oplu wytrzymają z mojego doświadczenia maksymalnie 10k km i padną, w japończykach jest lepiej, ale i tak padną, a do tego zwykłe amorki dysponują zbyt małą siłą oporu, więc auto może mieć tendencję do bujania na poprzecznych nierównościach, po prostu amorek musi zadziałać skutecznie mając znacznie mniejszą drogę pracy.
Teoria to jedno, a praktyka jest taka, że sam latam na seryjnych KYB’ach przy zawieszeniu minus 40 mm, bo mnie po prostu nie stać na wydatek 2k zł w tej chwili, ale jak amorki padną to wyjścia nie będzie. Można przerabiać amorki seryjne, ale to nie zawsze się sprawdza no i koszty często zbyt wysokie.
Dla ułątwienia dodam, że sprężyny Lesjoforce i B+G Suspension to jeden pies, choć można powiedzieć, że jest też tak jak z Lexem, niby toyota, ale wolelibyśmy lexa od toyoty, podobnie jest z Lesjoforce i B+G Suspension. Sprężyny są już do dostania w kraju bez większego problemu, a gdzie to nie napiszę oficjalnie, bo to nie temat reklamowy i nie mam w tym interesu, u niemca do nabycia w cenie około 115 euro.
  
 
Ja miałem zamiar wsadzić spreżyny TTE -30mm... ale obawiam się że zamiast pocinać przez miasto to będe się toczył :> Auto i tak już się ustabilizowalo poprzez wsadzenie serszych o niższym profilu opon i chyba na tym pozostane...
  
 
Między dokładkami przedniego spoilera a ziemią mam 10,5 cm i prawie przez cały wrocek latam spokojnie
  
 
Heheh no więc są małe rozbierzności bo ja mówie o jeździe a Ty o lataniu heheh Raczej to że dołem gdzieś bym zachaczył to się nie boje (bo jeżdziłem Lupo które miało ospojlerowanie 7,5cm na drogą) tylko chodzi o tłuczenie wśrodku...
  
 
Ja mam zrzucone autko o 40 mm na sprężynach Eibacha z Koni Sport i generalnie jest twardo, nieraz aż za bardzo, szczególnie na wszelakich hopach ale idzie to znieść a jaka przyjemność na równej drodze, w mieście też da się jeździć ale trzeba wypatrywać przeszkód terenowych (mi z kolei tłumik wisi nisko).
Twardość da się znieść, jak juz pisałem, jesli pogodzisz się ze świadomością, że będziesz musiał skręcać furę co pół roku, bo wszystko zacznie chwaszczyć, szczególnie przy ujemnych tempereturach ja już jeżdżę po mieście na tym zestawie 4 miechy i jeszcze nic mi nie tłucze, na razie.
  
 
Cytat:
2003-10-25 15:02:19, Darus pisze:
Heheh no więc są małe rozbierzności bo ja mówie o jeździe a Ty o lataniu heheh Raczej to że dołem gdzieś bym zachaczył to się nie boje (bo jeżdziłem Lupo które miało ospojlerowanie 7,5cm na drogą) tylko chodzi o tłuczenie wśrodku...



heh jak masz ave brytyjską to i tak się tłucze, a jak japan to tłuc się nie będzie, natomiast kręgosłup to wyłapie niestety, na trasę idealne, ale fakt w mieście bywa różnie.
  
 
Ja mam brytyjska...a byly Avensy JP? Hmm wydaje mi sie ze nie... pozdroofka
  
 
Darus jasne że masz rację, nie mam pojęcia dlaczego tak napisałem jest tylko brytyjska.
  
 
Chopaki niskie i twarde zawieszenie, na nasze drogi . Jeśli już to faktycznie zmiana profilu oponek (tylko uwaga jak kto ma ABS). Mnie też zamarzyły sie naleśniki. Ale znajomy od opon powiedział że poniżej 50 to wizyta w serwisie raz w miesiącu, a oponki kosztują. Jak z nim gadałem to przyjechał chłop z reklamacją, opona - naleśnik kupiona 2 czy 3 miechy temu i balon z boku. Bez szans. Dobita w dziurce do felgi kord poszedł i bul kolego .
  
 
Cytat:
2003-10-27 15:37:32, pankuba pisze:
Chopaki niskie i twarde zawieszenie, na nasze drogi . Jeśli już to faktycznie zmiana profilu oponek (tylko uwaga jak kto ma ABS). Mnie też zamarzyły sie naleśniki. Ale znajomy od opon powiedział że poniżej 50 to wizyta w serwisie raz w miesiącu, a oponki kosztują. Jak z nim gadałem to przyjechał chłop z reklamacją, opona - naleśnik kupiona 2 czy 3 miechy temu i balon z boku. Bez szans. Dobita w dziurce do felgi kord poszedł i bul kolego .


Nie mogę się zgodzić. Mam 205/45 i od 7 miesięcy na nich jeżdzę. Do tego felgi 16". Mam też ABS.
Taki rozmiar i profil znacznie utwardzają autko. Komfort jazdy po mieście obniżył się ale za to na trasie rewelacja. Na przeglądzie (tydzień temu) nie stwierdzono żadnych problemów chociaż spodziewałem się kłopotów z wytrzymałością piast. Oponki również bez zmian. Trzeba tylko uważać na krawężniki, żeby nie obetrzeć felg. W celu lepszego zabezpieczenia kupujcie oponki z kołnierzem przy feldze.
  
 
Cytat:
2003-10-28 08:39:08, Micaj pisze:

Nie mogę się zgodzić. Mam 205/45 i od 7 miesięcy na nich jeżdzę. Do tego felgi 16". Mam też ABS.



No i dobrze, znaczy masz farta. Życze oby tak dalej.

Z tym ABSem to chodzi o to, żeby po zmianie rozmiaru opon zmienic też felgi na większe po to żeby rozmiar koła był ten sam. Inaczej ABS będzie źle reagował.
  
 
ABS owi to rybka jak szybko kreci sie kolo, jego interesuje co by sie koło nie zablokowało.
  
 
No nie do końca rybka. Jak masz inne koło to masz inną liczbę obrotów, przez co przekłamaną prędkość, co też ABS analizuje, a nie tylko odblokowuje koła.