Buuuuuuuuu

Szkoda autka. Dobrze ze szkoda mala (mam nadzieje) i ciesze sie ze nic ci sie nie stalo

Hehe no to rozrzutna z ciebie bestia
Rzucasz kasa na lewo i prawo

Zartowalem taki moj wisielczy czasem humor

Naprawde wspolczuje stluczki.

przykra sprawa

a co wytrzymałości Lantry to ją potwierdzam: prawie równo rok temu miałem identyczną sytuację. Na światłach w Siewierzu koleś przedemną w ostatniej chwili hamował (Fita 125p) ja po hamplach i dzięki ABSowi wyhamowałem ale Sierra za mną nie i się wbiła pode mnie i pchnęła mnie na tego Fiata (działo się to przy minimalnej prędkości). Fiat miał hak!!

Efekt:

1) Maska złama w pół;
2) Lampa prawa zbita;
3) chłodnica rozbita;
4) chłodnica od klimatyzacji rozbita (nie wiedziałem do tej pory że taka jest )
5) zderzak popękany;
6) tylny zderzak porysowany od spodu

Wycena szkód..... 10K!!!!!!!

Z Sierry przodu nic nie zostało, a podkreślam że prędkość była minimalna.

Jak się później okazało w serwisie w hultajach pod skorupką zderzaka jest montowona potężna stalowa szyna!!!!

Życzę twojej Lantrze szybkiego powrotu do zdrowia

speedmaster : a miales cos uszkodzego pod zderzakiem, bo tylko tak jak Ty mam porysowania, nawet sie nie mam wgniecienia!!

z tyłu oprócz prysowanego zderzaka tylko ryśnięta jeszcze była końcówka rury wydechowej (ale nie kazałem jej ruszać bo na wiosnę Mugena chcę założyć), a z przodu to już nie pamiętam jak tam było ale przód dość mocno potłuczony

nie ma to jak POLSKI WYRÓB !!

a gdzie dokladnie mnie widziales? pulawska jezdze codziennie do mojej Kobiety ja to juz zaczynam miec dziwna manie, jak jedzie jakis hultaj to odrazu patrze kto prowadzi, zrobie sobie jakies wizytowki z nasza strona i bede rozdawal, ostanio jak jechalem w strone ursynowa, to jechal obok mnie mlody koles accentem - alusy zalozone, tlumik sportowy, nastepnego dnia tez jechal, byla ta sama godzina, obiecalem sobie ze jak go jeszcze raz spotkam, to podam mu adres naszej strony gosciu ma tablice z Otwocka (chyba), a tak na marginesie, z tydzien temu, jechalem do kina, w samochodzie byly 4 osoby, stanelismy na swiatlach i obok nas podjechal zolty accent (spoko wygladal - 3 drzwiowy, alusy,spoiler na klapie, glosniejszy mial tlumik od mojego ), ruszam a koles chce sie scigac, wiec na jedynce ciagne do 7.5 tys obrotow a gosciu nie wiele za mna, potem dwojka a on dalej obok mnie dopiero na 3 zyskalem przewage dlugosci samochodu - fakt ze mialem 4 osoby ale i tak bylo niezle, potem zatrzymalem sie na zoltym bo niechcialem po torach smigac, z taka predkoscia a gosciu nie zrezygnowal, wjechal na skrzyzowanie, zaciagnal reczny, skrecajac w lewo az tak fajnie lewe tylnie kolo sie podnioslo i tyle go widzialem..,lubie jezdzic z ekipa ale jak juz mam sie scigac to max. ja i pasazer bo jak jest wiecej osob to juz nie to samo

Pozdrawiam

Cytat:

i sam sobie macham jak się autko w wystawie sklepowej odbije

dobre juz z rana sobie poprawilem humor napewno sa jakies hultaje u Ciebie! musza byc!!! musisz wierzyc!! ze hyundai jest w nas

u mnie są hultaje i parę nawet ładnych okazów ale nikt do klubu nie należy jakąś akcję agitacyjną będę musiał zrobić

Nie musze pytac To na 99% on bo my tam studiujemy w okolicach