MotoNews.pl
1 [125] Pompka paliwa (56950/27) - PT
  

[125] Pompka paliwa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przeorałem wszystkie tematy z wyszukiwarki i każdy jeden dotyczył problemów z elektrycznymi pompkami . No i mamy nowy temat .

Problem przedstawia się następująco:
Po zagazowaniu auta, gdy wszystko już było podłaczone, odpalałem auto na benzynie i testowałem gazownie. Kombinowałem, regulowałem, sprawdzałem... Gdy po pracy na gazie chciałem przełączyć na benzynę musiałem wkręcić silnik prawie na max obroty i gdy już prawie stanął zaskakiwał na benie. Podczas testów wszystko było dobrze. Do domu (30km) wracałem więc na gazie. Kilkaset metrów przed domem (rozpędzony do ~60km/h przełaczyłem na gaz. Auto zaczęło zwalniać, kolejne redukcje aż do jedynki nic nie dały i tuż przed całkowitym zatrzymaniem przełaczyłem na gaz by dojechać pod blok. Auto w prawdzie odpalało na gazie bardzo dobrze, jednak brak zasilania podstawowego był pewnym problemem. Po kilku dniach zauważyłem że na odpalonym silniku spod pompki wycieka olej. Pojechałem wiec niedaleko na klubową strefe serwisową (pozdro Maciek ), gdzie wyjąłem i rozmontowałem pompke. Miałem zestaw naprawczy (nowa przepona i uszczelki) więc je zasadziłem, oczyściłem przed tym głowiczkę dokładnie (ile syfu było pod sitkiem... ), złożyłem wszystko razem i zamontowałem. Z rozrusznika nie dałem rady odpalić, więc zostałem zaciągnięty. Odpalił, chodził nieźle, ale znowu jeździłem na gazie i znowu wysiadło zasilanie benzynowe . Przy wyjętej pompie próbowałem podpompować ręcznie, ale coś przeskoczyło. Okazało się, że przepona "wyhaczyła się" z dźwigni. Zmodyfikowałem przeponę i założyłem ją w ten sposób, by po zmontowaniu była przekręcona dokładnie o 90st. względem dźwigni do której jest zaczepiona. Zalałem paliwem przez przewód, odpalił na benzynie. Znowu jeżdżenie na gazie, znowu nie ma zasilania podstawowego.
Metodą Namacajewa sprawdziłem zaworki (można dmuchać tylko we właściwym kierunku ) i już nie wiem o co chodzi. W baku oczywiście smok zanurzony w paliwie (ino siateczka na jego końcu się poszła kochać), ale nawet po zanurzeniu przewodu doprowadzającego pompy w butelce benzyny nie chciała zaciągnąć .
Prowadnica popychacza jest deczko stara już i dość mocno zgnieciona na brzegach (tam gdzie przychodzą śruby) - to pewnie moja zasługa bo dokręciłem ją mocniej jak ciekła.
I teraz pytania - ma ktoś jakikolwiek dobry sposób na sprawdzenie długości wystającego końca popychacza?? Już wiem że suwmiarką tam nie dojde nijak a innych przyrządów nie mam. Czy może być też tak, że popychać za bardzo wystaje - prowadnica nie jest dość gruba (przez to ściśnięcie)?? Wiem że czasem trzeba ją zeszlifować ale wydaje mi się, że może być ona za chuda wręcz.
Dodam tylko że przed założeniem gazu, gdy jeździł tylko na benzynie i był regularnie "jeźdżony" to odpalał od dotknięcia, bez ssania, nawet zimą - po prostu jak marzenie. A tu teraz taki kibel . Kupie nowy popychacz, prowadnicę i pokombinuje, ale chciałbym poznać jakiś sposób na sprawdzenie długości wystającej części popychacza. BTW - jaka jest amplituda ruchów popychacza??

O qwa, ale sie rozpisałem . Mam nadzieje, że ktoś to przeczyta...
  
 
Wiesz nie wiem czy warto kupować poszczególne części do pomki skoro nowa kosztuje około 30zł. Czasami już lepiej zainwestować w nową pompkę i mieć problem z głowy niż męczyć się z tym tygodniami i jeszcze na końcu nie uzyskać satysfakcjonującego efektu...

A może warto pobawić się z pompką paliwa od Ładnej ? Co prawda to trochę roboty przy zakładaniu, ale efekt może być ciekawy (ręczna pompka paliwa=mniej kręcenia).

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-07-23 08:18:15, Maciek_938 pisze:
Wiesz nie wiem czy warto kupować poszczególne części do pomki skoro nowa kosztuje około 30zł. Czasami już lepiej zainwestować w nową pompkę i mieć problem z głowy niż męczyć się z tym tygodniami i jeszcze na końcu nie uzyskać satysfakcjonującego efektu...



30zł cała? No to nieźle, ale chyba nie będzie wiele lepsza od mojej. Szczególnie, że moja wydaje się być sprawna i wydaje mi się, że problem leży w napędzie. W tych 30zł raczej nie zawiera się pewnie popychacz z prowadnicą, a to jest wyraźnie uszkodzony element.


Cytat:

A może warto pobawić się z pompką paliwa od Ładnej ? Co prawda to trochę roboty przy zakładaniu, ale efekt może być ciekawy (ręczna pompka paliwa=mniej kręcenia).

Pozdrawiam


Ręczne pompowanie też mi się niezbyt widzi. I tak planuje zapodać elektryczną dodatkowo, do zalewania gaźnika przed awaryjnym odpalaniem na benie.


Na razie najbardziej mnie interesuje czy coś się moglo uszkodzić jeśli pompka była za blisko bloku (za długi popuchacz) i sposób na zmierzenie jego wysunięcia .
  
 
Jak będę w sklepie to zapytam co wchodzi w skład tej pompki paliwa. Niestety w Twoim konkretnym problemie nie jestem w stanie pomóc, gdyż nie mam pojęcia co może stanowić problem. Aczkolwiek po tym jak ją zrobiliśmy wtedy to wychodzi na to, że jest to zasługa tego popychacza. Napewno na Forum ktoś będzie wiedział jak tu ugryźć.

ps. Nie wiem czy już robiłeś, ale jeśli nie to ustaw jeszcze zaworki. Naprawdę warto.

Pozdrawiam
  
 
Jak zmierzyć nie wiem (może coś przyłożyć do popychacza zaznaczyć i dopiero zmierzyć ). Ja nigdy nie mierzyłem tylko nowy popychacz, uszczelki średniej grubości (nie te najcieńsze) i jazda. Sprawdź pompkę w ten sposó że po wymontowaniu naciskaj kilka razy i wtedy słychać jak zasysa. Można przyłożyć palucha do króćca ssącego i czuć ostro jak ssie.
Cytat:
2004-07-23 19:28:46, Maciek_938 pisze:

ps. Nie wiem czy już robiłeś, ale jeśli nie to ustaw jeszcze zaworki. Naprawdę warto.

Pozdrawiam


One są nieustawialne . Można je wymieniać (regenerować itp.) ale nie ma co ustawiać. Zresztą nie opłaca się nic w tym dłubać bo góra pompki czyli część z zaworkami kosztuje 7,5 zł.
  
 
Cytat:
2004-07-23 20:27:28, Qba6tak pisze:
One są nieustawialne . Można je wymieniać (regenerować itp.) ale nie ma co ustawiać. Zresztą nie opłaca się nic w tym dłubać bo góra pompki czyli część z zaworkami kosztuje 7,5 zł.


Nie chodziło mi o zawory przy pompie a przy silniku. Zawory ssące i wydechowe Dlatego napisałem "PS"

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-07-23 20:41:00, Maciek_938 pisze:
Cytat:
2004-07-23 20:27:28, Qba6tak pisze:
One są nieustawialne . Można je wymieniać (regenerować itp.) ale nie ma co ustawiać. Zresztą nie opłaca się nic w tym dłubać bo góra pompki czyli część z zaworkami kosztuje 7,5 zł.


Nie chodziło mi o zawory przy pompie a przy silniku. Zawory ssące i wydechowe Dlatego napisałem "PS"

Pozdrawiam

ale zonk


[ wiadomość edytowana przez: qba6tak dnia 2004-07-23 22:00:58 ]
  
 
A co mają zawory do pompy paliwa? ja mam problemy przed gaźnikiem a nie za . Na rozrząd nie narzekam .

Jeszcze przyjmuję tragiczną werję, że sie przewody zapchały za bakiem przez brak tego sitka na smoku - trza bedzie obadać...
  
 
Cytat:
2004-07-23 23:20:39, Race_D pisze:
A co mają zawory do pompy paliwa? ja mam problemy przed gaźnikiem a nie za . Na rozrząd nie narzekam .

Jeszcze przyjmuję tragiczną werję, że sie przewody zapchały za bakiem przez brak tego sitka na smoku - trza bedzie obadać...


To możesz sprawdzić podłączająć do pompki wąż i butelkę. Jeżeli wtedy będzie wszystko super wydajnie działać to wiadomo w czym rzecz. Pogadamy o tym dzisiaj na spociku.
  
 
Mam takie pytanko:
Czy mozna zastąpić głowiczkę pompki PN z króćcem powrotu paliwa głowiczką pompki DF bez takowego?
  
 
To ja się podczepię pod temat
Moja maszyna przestała pracować na benzynce a że miałem już wcześniej problemy z pompką to kupiłem (39 zł) nową i ... niestety nadal nie daje paliwa. Sprawdziłem ze szwagrem poprzez pompowanie w stronę baku i przewód doprowadzający paliwo jest niedrożny - bo chyba nie ma jakiegoś zaworka zwrotnego?
Czy możliwe jest, ze zamarzła woda z jakimś mułem gdzieś w przewodzie sztywnym?
  
 


[ wiadomość edytowana przez: automatic dnia 2007-02-23 13:39:42 ]
  
 
Cytat:
2005-02-08 15:25:00, automatic pisze:
tak ! wlej denaturat do baku i wstaw wóz na parę godzin do ciepłego >+1C garażu !



lepiej chyba do przewodu wlać, a jak ktoś ma pod ręką kompresor to proponuję przedmuchać przewód przy otwartym wlewie paliwa, ja przy każdym tankowaniu wlewam 50 ke spirytusu.


[ wiadomość edytowana przez: SCHIL dnia 2005-02-08 15:37:19 ]
  
 
Cytat:
2005-02-08 15:35:51, SCHIL pisze:
ja przy każdym tankowaniu wlewam 50 ke spirytusu.



A później samochód jeździ zygzakiem.

Sprawdź przy okazji siateczke przy ssaku w baku, może sie zamuliła.
  
 
Cytat:
2005-02-07 18:02:22, kaovietz pisze:
Mam takie pytanko: Czy mozna zastąpić głowiczkę pompki PN z króćcem powrotu paliwa głowiczką pompki DF bez takowego?


Można.
  
 
Cytat:
2005-02-08 18:30:02, Qba6tak pisze:
Można.

Dziękować
  
 
co kombinujesz kao
  
 
Nic-nie chce mi się ciągnąć powrotu paliwa do baku Zastanawiałem sie po prostu czy układ zasilania silnika CB moze obejść się bez powrotu paliwa.Skoro 115C powrotu nie posiadał,chcę wsadzić głowiczkę pompki z Fiata, bo nie mam ochoty uzerać się z dodatkowym przewodem pod autem.
Jeśli nie da się tak lekko, wyprowadźcie mnie z błędu.
  
 
to są pompki niskociśnieniowe, da radę, z elektryczną to co innego
  
 
Cytat:
Nic-nie chce mi się ciągnąć powrotu paliwa do baku Zastanawiałem sie po prostu czy układ zasilania silnika CB moze obejść się bez powrotu paliwa.Skoro 115C powrotu nie posiadał,chcę wsadzić głowiczkę pompki z Fiata, bo nie mam ochoty uzerać się z dodatkowym przewodem pod autem.
Jeśli nie da się tak lekko, wyprowadźcie mnie z błędu.



No nie wiem czy da się tak łatwo to zastąpić. Głowiczka owszem pasuje bez żadnych problemów, ale silniki które miały głowiczkę pompy paliwa bez przelewu to wtedy taki przelew występował w gaźniku. Dopiero w modelu caro zlikwodowano przelew w gaźniku i przeniesiono do pompy paliwa.