[LPG] Reduktor

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Na gzie przejechalem 60 tysiecy i zauwazylem ze samocho zaczal od jakiegos czasu nierowno chodzic na gazie (lekko poszarpuje)
Bylem u gazownika - stwierdził regenracja mieszalnika, badz tez jego wymiana.
Regeneracja kozt 60-70 pln.
Wymiana - 300 pln.
Warto to cos regenerowac, czy od razu wymieniac?
Ptytanko - czy skakanie obrotow na gazie to na 100% wina reduktora, bo jak sie okaze ze nie zupelnie to szkoda mi kasy pakowac w regenracje badz tez wymiane.

pozdrowka
ps. poldi atu plus wielopunktowy wtrysk
unky
  
 
Mialem cos takiego w Espero tylko u mnie sie dławil i wyszlo ze to jakis filterek za 10zl +15zl robota u gazownika mozna tez samemu tylko trzeba zakrecic doplyw gazu z butli.Filterek jest przy parowniku pod takim niebieskim cus(nie wiem jak to opisac ale najczesciej niebieskie)odkreca sie od spodu wklada nowy i juz!!!Ale radze u gazownika!!!A rzadne regeneracje to ja nie wierze widzialem juz pospawana glowice w passacie fuj!!!Ja wolalbym nowke lub sprawnego uzywanca polataj po gazownikach niech ci wymienia i jak bedzie chodzil OK to bierz..A i podobno po 60000 wymienia sie mebrany za jakies 120 zl ale jesli one ci padly to bedzie zle odpalal a potem powinien juz normalnie latac!!!TEZ WALCZE W TEJ CHWILI Z PAROWNIKIEM!!!POZDRUFFKA!!!

[ wiadomość edytowana przez: danielek77 dnia 2002-09-24 13:04:39 ]
  
 
Jeżeli gazownik stwierdził że parownik do regeneracji, to pewnie miał rację. Ja też miałem regeneracje parownika przy 60 kkm. Tylko mnie to kosztowało 150. Po naprawie z silnikiem wszystko wróciło do normy. A wcześniej miał mniej mocy, ciężko odpalał i te obroty skaczące... to był koszmar. Co chwile inaczej.
Moja rada: zregeneruj parownik.

  
 
Możesz spróbować jeszcze u innego gazownika,jesli powie ci to samo będziesz musiał wymienić membrany(to po 60 tyś normalka).Nie opłaca się kupować nowego parownika,chyba że masz jakiś totalny szajs.
  
 
Ja mam ten sam problem, ale już po 30 tys. Mój kumpel powiedział, że normalni ludzie, robią na jednej membranie ok 60 tys. ale ja niby jeżdżę w betonowych butach i wychylenia membrany w moim parowniku sięgają od lewego błotnika do chłodnicy Pewnie czeka mnie teraz zakup kompletu naprawczego, bo też nie widzę sensu wymiany całego tego parowego ustrojstwa.

pozdrawiam
  
 
U mnie kiedy był już parownik do naprawy to mieszanka gazu raz była uboga a raz bogata i tak na przemian.Pozatym nagle bez powodu na jałowym spadały obroty.
  
 
A ja mam chyba na gazie ze 100 tys. i też membrany się już proszą, gdyby nie ta kasa... Po tym jak silnik postoi 2 godzinki, to już na gazie nie zapali za nic, nie mówiąc, że po nocy jeszcze gorzej. Na razie jakoś się przyzwyczaiłem to tego ciągłego prztykania z gazu na benzynkę i z powrotem. Trudno. Poza tym silnik chodzi w miarę - pewne problemy na niskich obrotach, ale do zniesienia.
Myślałem o zrobieniu tego samemu (bo za wymianę membran chcą 100 i za same membraby 100), ale chyba sie nie pokuszę. I tak trzeba by było zapłacić za regulację, a to w końcu dość poważna część, wolałbym nic nie schrzanić.
Dla tych co jeszcze mają mniejsze przebiegi, to przypominam, że na zużywanie się membran ma pewien wpływ szlam w reduktorze. Trzeba by go okresowo usuwać. To zajmuje jakieś 30 sekund i nie trzeba być Adamem Słodowym, więc czemu nie.

Jak masz na to kaskę i polecają wyminę membran, to dawaj!
pzdrv
  
 
Witam
Dwa dni temu wymieniłem ten nieszczesny reduktor.
Koszt - 280 zeta, ale teraz róniótko chodzi na wolnych obrotach.

pozdrawiam
  
 
mialem dokladnie to samo obroty raz w dol raz w gore odpalanie na gazie bylo cholernie ciezkie jak byl zimny to co chwile gasl.gazownik powiedzial ze moge wybrac albo regeneracja albo nowy reduktor(350zl)jednak nie zdecydowalem sie na regeneracje bo to tylko chwilowa uciecha potem i tak musialbym kupic nowy a do tego jeszcze strata regeneracji(kasy wlozonej w to cholerstwo) radzilbym w miare mozliwosci wymiane na nowy.zupelnie inne autko.mniej pali chodzi rowno.jest spox.
  
 
Will.... nie zgodze się z tobą gdyż regeneracja to wymiana wszystkich bebechów. Zostaje tylko obudowa która się nie zużywa. Tak więc płacenie 150 zł więcej za obudowę, wydaje mi się mocno nie wskazane.

Czy wiecie gdzie dostane zestaw naprawczy (membrany) do reduktora firmy Elpigaz w W-wie ? Jeździ teraz w Nubirze.
  
 
Zgadzam sie calkowicie z przedmowca
ja bym regenerowal i to sam
Nie wierze ze jak sie kolesiom nie patrzy na rece to zrobia to porządnie
  
 
Tylko jedna uwaga - upewnijmy się, że wymiana membran rzeczywiście jest konieczna. Nosiłem się z tym zamiarem do dzisiaj (raczej wczoraj ), objawy jak opisywane: tylko na gazie, obroty raz w wyższe raz niższe a i czasem lubił sobie zgasnąć, a czasem było OK. Korzystając z ładnej pogody i odrobiny czasu obejrzałem dokładnie sobie wszystko i znalazłem coś. Jeden z przewodów gazowych idących do gaźnika rozdęty zaraz przy wyjściu z trójnika. W dodatku tak sprytnie się uszkodził, że pobieznie kontrolując nic nie było widać (rozdęło go od spodu). Doraźnie okręciłem to taśmą izolacyjna i wszystkie objawy znikły - "dzikie" powietrze robiło swoje. Przy najbliższej okazji zmienię ten przewód a membrany zostawiam w spokoju.
  
 
ja też niedalej jak tydzień temu wymieniałem bebechy w parowniku 150 zł i chodzi jak zegarek
a przejechałem ponad 60 tys.
  
 
tez sie nosze z wymiana membran
wariujace obroty na jalowym ,gasniecie silnika,poszarpywanie.
Wie ktos ile kosztuja zestaw naprawczy do reduktora LANDI ?
  
 
Cytat:
2002-10-24 08:06:09, ziga pisze:
ja też niedalej jak tydzień temu wymieniałem bebechy w parowniku 150 zł i chodzi jak zegarek
a przejechałem ponad 60 tys.



60 tys. km w tydzień?

Coś niemożliwe.

wychodzi,że musiałbyś jeżdzić non stop 24 godz na dobę z prędkością 357km/h !!!

Może 6 tys.km???
  
 
Pewnie na poprzednim parowniku przejechał 60 tyś
  
 
panowie a ja tak apropo instalacji gazowej tyle tylko ze od strony bagaznika. niedlugo konczy mi sie waznosc butli no i mam dylemat bo nie mam zielonego pojecia co dalej Czy to sie gdzies jakos przdluza ile to kosztuje i ewentualnie ile kosztuje taka sam nowa? a mam 60 litrowy butle Czy ktos ie orientuje w tym?
  
 
Z tego co wiem ważności butli się nie przedłuża,będziesz ją musiał wymienić i stracisz parę stówek
  
 
Sprawa wygląda tak, można przedłużyć ważnośc butli gazowej ale tylko na rok - trzeba by pojechać do specjalistycznej stacji, która tą butlę zbada i da papier przedłużajacy jej ważność na rok. Dopiero z tym papierem na przegląd. Ale to rozwiązanie jest bez sensu, naprawdę lepiej wymienić całą butlę i mieć spokój na 10 lat. Wiem, bo ojciec miał tego typu sytuację parę lat temu, oczywiście zmienił całą butlę.
  
 
ciekawe ile taka butla moze kosztowac???