MotoNews.pl
  

AWARIA!! Prośba o pomoc!! :((

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Wczoraj w nocy wsiadłem do poldka i przyznam ze na zimnym silniku przycisnąłem mu troszkę a tu zaraz po wyjeździe z osiedla z pod maski jeden dym!! Zatrzymałem się otworzyłem maskę a tam paruje płyn chłodniczy, przy tym wyciek jak by ktoś kran odkręcił tylko ze w takim miejscu ze nic nie dałem rady zobaczyć (jak na fotce) co tam mogło puścić? Nie byłem jeszcze przy aucie bo dziś święto ale pilnie potrzebuje auto na jutro i musze cos z tym zrobić... podpowiedzcie cos za co się tam złapać?! mam nadzieje ze to jakiś przewód gumowy albo zacisk a nie cos poważniejszego...

i fotka:

kopci się i leje gdzieś pod tą srebrną osłoną czy jak to zwał...

Proszę o pomoc..

[ wiadomość edytowana przez: Boola dnia 2004-04-12 11:24:59 ]
  
 
Hmm najgorszy scenariusz to uszczelka glowicy, dymienie mogl spowodowac cieknacy plyn chlodzoacy na kolektor wydechowy - tak bylo u Marasa
  
 
Cytat:
2004-04-12 11:39:46, road_runner pisze:
Hmm najgorszy scenariusz to uszczelka glowicy, dymienie mogl spowodowac cieknacy plyn chlodzoacy na kolektor wydechowy - tak bylo u Marasa



ale czy przez uszczelke lała by sie tak duza ilosc płynu??

a jakie są koszta wymiany tej uszczelki??
  
 
Cytat:
2004-04-12 11:43:10, Boola pisze:
Cytat:
2004-04-12 11:39:46, road_runner pisze:
Hmm najgorszy scenariusz to uszczelka glowicy, dymienie mogl spowodowac cieknacy plyn chlodzoacy na kolektor wydechowy - tak bylo u Marasa



ale czy przez uszczelke lała by sie tak duza ilosc płynu??

a jakie są koszta wymiany tej uszczelki??


Ilosc wydostajacego sie plynu zalezy od odrotow silnika czyli od wydatku pompy wody tak wiec na wysokich obrotach moze bardzo silnie cieknac. Sama uszczelka to 250 wymiana 500 - 600 zl. W ASO za wszystko okolo 1000 zl. Nieradzilbym oszczedzac 100 lub 200 zl i jechac do przyslowiowego pana Stasia bo moze poprostu to spieprzyc, to nie jest OHV nawet odpowietrzenie ukladu chlodzenia w roverze jest nielatwa sprawa.
Jednak moze puscila jakas opaska lub cos innego, poszukaj
  
 
Cytat:


ale czy przez uszczelke lała by sie tak duza ilosc płynu??

a jakie są koszta wymiany tej uszczelki??



sama uszczelka 150zł.Z wymianą ok 700zł-1000zł (obowiązkowe mni planowanie-zabielanie głowicy)

  
 
ale gdy zgasilem autko to płyn lał sie i lał aż cały prawie się wylał...

a co do cen uszczelki to zrobilem sie zielony
  
 
bylem wlasnie zobaczyc jak to wyglada w bialy dzien i jestem załamany...



plyn kapie dalej, w zbiorniczku nie ma juz nic od wczoraj, wszystko dzieje sie pod tą srebrną blachą (co to jest??) a gdy odpalilem silnik na moment to miedzy ta blachą a silnikiem zaczyna wydobywac sie para...

wiem ze to glupie pytanie ale moze mi ktos przyblizyc jak jest z tą glowica i czy tam na dole jest jeszcze jakis przewod ktory moglby puscic na zaciskach?? czy cokolwiek?



[ wiadomość edytowana przez: Boola dnia 2004-04-12 15:11:42 ]
  
 
Ta blacha to oslona termiczna kolektora. Para wydobywa sie bo plyn cieknie na kolektor wydechowy. Najprawdopodobniej jest to uszkodzenie uszczelki (chyba ze cieknie z weza powrotnego do chlodnicy ale to bys raczej widzial) - dla pewnosci podnies auto, i zobacz od spodu - moze bedzie cos wiecej widac.
  
 
Cytat:
sama uszczelka 150zł.Z wymianą ok 700zł-1000zł


Cytat:
co do cen uszczelki to zrobilem sie zielony


Kochany roverek...
Cóż, wypada tylko współczuć. Sorki, że tym jeszcze zdołuję, ale we wrocławskim ASO ta impreza kosztuje nie mniej nie więcej a 2000 zł (materiały + robocizna). Może to jednak leje się z okolic tej grubej rury co leci nad tą „srebrną osłoną” jak to nazwałeś (to jest tylko osłona cieplna tej rurki, jej zadaniem jest w pewien sposób chronić tą rurę przed działaniem wysokiej temperatury z kolektora wydechowego, który znajduję się pod tą osłoną – w rurze zaś przepływa ciecz chłodząca i jest to jeden z nietrwałych elementów w tym silniku - koroduje i często z tego powodu pojawiają się dziury i nieszczelności) a paruje w momencie jak dostanie się na gorący kolektor wydechowy. Gdyby uszczelka podgłowicowa padła i w takim tempie silnik straciłby płyn chłodniczy to myślę, że było by więcej znaków wskazujących na taką awarię (przegrzewanie się silnika, bąble powietrza w układzie chłodzenia widoczne na zbiorniku wyrównawczym, biały gęsty dym z rury wydechowej itp.). Nie pozostaje Ci nic innego jak oblookać to dokładnie (może na kanale było by sprawniej). Poza tą widoczną od góry silnika rurą, pod kolektorem wydechowym nie ma nic co by "mogło puścić na zaciskach". Sama rura biegnąca nad tą osłoną, tez kosztuje chore pieniądze - jak mnie pamięć nie myli coś około 160-200 zł. Jak dla mnie to pojebana cena za kawałek rury, ale jedyne co mogę to tylko wyrazić swoją opinię.
Na przyszłość – niech wszyscy marzący o tej wersji silnikowej niech dobrze się zastanowią nad tym wyborem.
  
 
Cytat:

Kochany roverek...

Na przyszłość ? niech wszyscy marzący o tej wersji silnikowej niech dobrze się zastanowią nad tym wyborem.




Zastanowiliśmy się. Np ja zaoszczędziłem np: na niedokonywaniu regulacji zaworów 10x80zł = 800zł a więc na wymianę uszczelki akurat. Nie musze też robić remontu co 70-120kkm (następne 1500-2000zł w kieszeni). Remont w roverze robi się przy dobrych wiatrach co 400tyś km...
  
 
Cytat:
2004-04-12 15:34:16, road_runner pisze:
Ta blacha to oslona termiczna kolektora. Para wydobywa sie bo plyn cieknie na kolektor wydechowy. Najprawdopodobniej jest to uszkodzenie uszczelki (chyba ze cieknie z weza powrotnego do chlodnicy ale to bys raczej widzial) - dla pewnosci podnies auto, i zobacz od spodu - moze bedzie cos wiecej widac.



no wiec odkręcilem tą osłone zeby zobaczyc dzis cos wiecej o co tam chodzi i sprawa wyglada tak ze po odpaleniu autka zaczyna kapac z tego do czego przykrecona byla ta oslona ( czy to ten kolektor bo ja sie nie znam ) tyle ze kapie z dolej jego czesci nie widze dokladnie ale wyczuwalne ręką jest polączenie tego do reszty silnika.. moze to tylko takie wrazenie ale tak to z gory wygląda.
  
 


I. Uważaj z tym odpalaniem bo prawdopodobnie masz zapowietrzoną głowicę.

II. Chodzi o to czy woda wali z kadłuba silnika czy może sika z orurowania. Jeśli z kadłuba (ze szeliny między głowicą a blokiem to jest to prawdopodobnie uszczelka)..

W/g mnie nie powinieneś już uruchamiać silnika bo możesz go bardziej uszkodzić. Najlepiej kup flaszkę i zaproś jakiegoś doświadczonego klubowicza (właściciela 1.4) do siebie celem konsultacji..
  
 
Zastanawiam się dlaczego tak boicie się wymiany uszczelki pod głowicą że aso musi to robić Co tam takiego skomplikowanego jest, przecież tam jest tylko uszczelka do wymiany a nie wszystkie zawory. Osiwećcie mnie bo zgłupialem . Mój były szef miał lancię theme z motorem ferrari V8/32, poszedł mu pasek zozrządu i nikt tego nie chciał rozebrać bo to FERRARI. Serwis powiedział tyle ile auto było warte, rozebraliśmy to obydwac, nie było proste bo kolektor ssący który przykrywał naly silnik zciągaliśmy 6 godzin. Założyliśmy nowe zawory, uszczelke pan w rzeszowie dorobił za 80 zł i autko jezdzi - juz sprzedane zresztą. Mazdę sam rozbieralem i pierścienie zmieniałem a pracuje jako - ksiegowy z wykształcenia technik elektronik. Więc co jest w tym roverku
  
 
Cytat:
2004-04-12 20:55:03, JACU626 pisze:
Więc co jest w tym roverku



Właśnie, przecież to proste jak budowa cepa !
Zdjąć, wymienić , założyć, pikuś.
  
 
Ciekawe pytanie...

Oczywiście problemem jest głównie brak parku maszynowego.
Co z tego że jestem mni. szlifierzem z wykszałcenia i że planowałem już głowicę, skoro nie mam parku maszynowego.
Skoro już członkowie klubu składają się po 20zł rocznie i jest ich co raz to wiecej to można by pokusić się o sklecenie miniwarsztatu.
Mnie też drażni że za wymianę np uszczelki w roverze trzeba płacić 1000 i więcej złocisz tzw frycowego. Płacisz głównie dlatego że masz droższą jednostkę napędową bo nakład roboty nie jest znów aż tak kolosalny. Wielu z nas jest zapewne specjalistami z różnych branż i rzeczywiście mogli byśmy sobie pomagać w stopniu niespotkanym dotąd. Kwestia samoorganizacji. Cóż wszystko przed nami. W/g mnie klub powinie ewoluwać właśnie w kierunku stworzenia porządnego i taniego zaplecza remontowego. Ale jest to zadanie dla głównych organizatrów tego majadnu


  
 
A jak to sobie wyobrażasz ? Że Machu będzie jechał do Wawy po jakiś przyrząd ?

  
 
Cytat:
2004-04-12 22:22:06, leon pisze:
A jak to sobie wyobrażasz ? Że Machu będzie jechał do Wawy po jakiś przyrząd ?


W kazdym miescie powiatowym bedzie ASO FSO-AK zaraz obok ASO Daewoo-FSO
  
 
Cytat:
2004-04-12 18:38:27, zenolop pisze:
Cytat:

Kochany roverek...

Na przyszłość ? niech wszyscy marzący o tej wersji silnikowej niech dobrze się zastanowią nad tym wyborem.




Zastanowiliśmy się. Np ja zaoszczędziłem np: na niedokonywaniu regulacji zaworów 10x80zł = 800zł a więc na wymianę uszczelki akurat. Nie musze też robić remontu co 70-120kkm (następne 1500-2000zł w kieszeni). Remont w roverze robi się przy dobrych wiatrach co 400tyś km...


Ja zawory reguluję sam, a z tym remontem co 70-120kkm to lekka przesada. Moje auto ma 115kkm i działa bardzo dobrze, nie bierze oleju itd. Niedaleko ode mnie własciciel sklepu ma przejściówkę, którą remontował pierwszy raz po 250kkm. A jeśli chodzi o remont Roverka to niestety muszę Cię rozczarować. Ten silnik jest jednorazowy i remontu zrobić nie można. Było już zresztą o tym na forum nie raz.
  
 
Niewiem skad wy biezecie tak wysokie ceny napraw rovera? Wymienialem u siebie uszczelke i zaplacilem 450 zl razem z planowaniem. Za uszczelke placilem 145 zl. Ludzie boja sie naprawiac te silniki, bo podobno urywaja sie szpilki. Moj byl juz tyle razy rozkrecany i jakos nic sie nie pourywalo. Tak apropo to chyba trafilem najbardziej pechowego rovera, ale ostatnio wymienilem silnik i jak narazie jest wszystko spoko, poza tym, ze wczoraj tez pekl mi przewod gumowy i uciekl plyn. A tak wogole to gdyby ktos potrzebowal jakies graty do rovera to mam do sprzednia caly moj stary silnik na czesci.
  
 
Można, tylko polega on na czym innym. Wymianie kompletego kobowodu z tlokami i bloku silnika. Oczywiście ma to wady i zalety. Zaleta w przypadku silnika rowera że w mniej więcej tych samych kosztach zamknie się wymiana na poj np 1800ccm. Podejrzewam że i tak buda mojego podlka padnie zanim silnik się wyeksploatuje bo i 500 tyś może bez remontu wykręcić. To jest jedynie inna filozofia. Nie jest to taki remont jak się utarło robić z autami konstuowanymi do lat 70tych czyli szlify nowe wym tłoków pierścieni. Np zepsuty TV też się naprawia inaczej niż niegdyś. Odbiornik taki na np 5 głównych modułów (płytek drukowanych) i autoryzowany serwis nie patrzy który tranzystor wysiadł i nie trzyma parametrów, tylko wymienia płytkę na której jejst 60tyś tranzystorów (zawartych mni w układach scalonych) na nową wolną od wad.