FATUM? A co ja mam powiedzieć?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich Forumowiczów!

Pisałem o moich trudościach w tym tygodniu: auto nie chciało się uruchamiać ani na Pb ani na LPG. Nie była to wina rozrusznika - skończyło się na wymianie świec, filtra powietrza, przewodów wn, kopułki i palca roz.

Mimo to nadl na zimnym silniku rozruch jest bardzo trudny i znów na PB i LPG tak samo zaskakuje dopiero za którymś tam razem.

Po uruchomieniu (całe osiedle słyszy jak mrówkojad rzęźi), gdy silnik osiągnie właściwą temeraturę auto uruchamia się idealnie, za pierwszym razem w każdym wariancie: Pb albo LPG.

Co to może być? Jakie jest Wasze zdanie? Silniczek krokowy? Filtr gazu? Czy miał ktoś coś podobnego?

Pozdr.,
Wrolo
  
 
Jak miałem kłopoty z Ładą tego typu to metoda naprawcza była taka :
dwójka, klepisko i na maxymalnych obrotach przez pół minuty...
wiem że to drastyczne, ale tej qrwie po tym przechodziły wszelkie ksztuszenia, problemy z odpalaniem i takie inne.
  
 
Hmm, a może by tak... akumulator ???
  
 
Mnie to wyglada na wilgoć...
Jak silnik się nagrzeje to wilgoć paruje i odpala bez problemów...
Popsikaj WD40 we wszystkie styki WN:
świece - przewody, przewody - kopułka, cewka - przewód....
W 1,5 ten problem zdarza się dość często....
Czasem problem jest naprawdę trudny do wykrycia.....
  
 
Od jakiego czsu masz Lpg i kiedy ostatnio zaglądałeś do parownika ?
  
 
Instalację gazową założylem w lutym, ostatnia regulacja była we wrześniu a nowy akumulator założyłem w połowie października.
  
 
no a jak z tą wilgocią???
Popsikaj WD40 na styki WN.......
  
 
To chyba czas udać się do gazownika.
Wspomnij mu że ktoś ci mówił o parowniku, coś tam może być nie tak.
PZDR
  
 
OK - dzięki za wskazówki. Mam nadzieję, że WD-40 pomoże a jak nie, to pojadę do gaziarza.
Pozd.,
Wrolo
  
 
Cytat:
2003-12-05 20:41:10, DeeJay pisze:
ale tej qrwie po tym przechodziły wszelkie ksztuszenia, problemy z odpalaniem i takie inne.





fakt Łada to jest zajebista maszyna
  
 
A sprawdzałeś kody błędów w komputerze?
Jesli nie to sprawdź!
Przyczyny takiego zachowania auta mogą być różne.
Po rozgrzaniu silnika komputer przestawia sie i zaczyna opierać głównie na danych z sondy lambda. Gdy jest zimny wielkość wtrysku ustalana jest na podstawie danych z innych czujników (sonda jeszcze jestzimna i nie działa)
Przyczyny wg mnie:
- czujnik TPS (położenia przeputnicy)
- MAP (czujnik ciśnienia w kolektorze dolotowym)
- a może CTS - czujnik temp. płynu chłodzącego?
A może zanieczyszczony/uszkodzony silniczek krokowy (na to bym obstawiał gdyby ciepły silnik też zachowywał się dziwnie)

a może... cała masa innych czynników...
podejrzewam że może to być jakaś pierdoła, np. słaby kontakt z masą komputera lub jakiegoś czujnika...

powodzenia!

  
 
Ja miałem straszne problemy z odpalaniem na zimno jakies 2 mce temu. Zwracałem się nawet z tym tutaj szukając winy w paliwie, filtrze itp. Auto na zimno nie paliło (szczególnie na wilgotno). Pewnego dnia już żywcem nie mogłem odjechać z pracy. Kumpel zaczął uszać kablami a ja kręciłem. I jak go nie pierdyknie nagle! Chłop zbladł ale nic mu nie było. Okazało sie że miałem wypalone gniazdo na cewce. Poruszałem kablem WN i odpadło gniazdo... iskierki skakały gdzies pod spodem i nie było widać. Kupiłem od razu cewke (tylko 100zł!) i ruszyłem. Auto dla odmiany zaczęło przerywać, bo poruszany kabel zaczął przebijać. W obawie o uszkodzenie komputera przez skakajace iskierki podjechałem po kable. Wymieniłem jeden odpalam... a tu obroty biegu jałowego 5500 i nie spadają. Już myślałem, że wykrakałem, ale na szczęście jak zawsze na wszystko dobry jert reset. Po resecie kompa wszystko wróciło do normy. I jest OK. Aby było jasne - gazu nie mam
  
 
hmm ja mam cos podobnego ale zle zapala tylko przy niskiej temp tzn jak samochod postoi na zimnie wystygnie to potem jest problem..moja teoria na ten temat jest bardziej prozaiczna..wydaje mi sie ze to kwestia tego ze jezdzac na gazie mam tylko jakies 8-10l Pb baku i mysle ze na dnie w baku sa powytracane rozne smieci i paliwo ciagniete na poczatku przez pompke po prostu jest zasyfione..pomaga tutaj zalanie zbiornika z benzyna chociaz troche i niezaleznie od tego reset kompa tez nie zaszkodzi...skad takie moje wnioski? otoz zaraz po odpaleniu na Pb nawet jak nie zgasnie to bardo nierowno pracuje obroty potrafia na chwile spadac np do 500 natomiast przy przejsciu na gaz sytuacja sie poprawia..no a niezaleznie od tego Pycel mi kiedys pokazal jak odpalac samochod tak zeby odpalal sie od razu z gazu (tzn moja instalka teoretycznie nie pozwala na to zeby odpalic na gazie tylko sama przelacza potem z bezyny w odpowiednim momencie) no i jak odpalam z gazu to duzo szybciej zapala niz z Pb
  
 
Moim zdaniem szarpie i skacze i tanczy poniewaz fakt komp ma problem z przepustnica a to z kolei z automatycznym ssaniem proponuje diagnostyke kompa