Jak pech to pech :-(((((

ostatnio pisalem wam, ze szlak mi trafil alternator a tu teraz wydech i cewka normalnie jade sobie w sobote znana trasa do kraka a tu jak nie przywale o asfalt (przelom) to az mi wlosy deba stanely. na szczescie to byl tylko wydech ktory idzie do wymiany w lutym, wiec to jeszcze idzie przezyc. to co sie stalo w kraku "troszke" mnie wnerwilo. wszedlem sobie boczkiem w zakret na sniegu i po ujeciu nogi z gazu nagle zamiast bezyniaka slysze diesla z przed 30 lat trzy cylindry jak nic. co sie stalo?? sprawdzam a tu nie ma iskry na pierwszej swiecy, wrrr. zmieniam kabel z 1 na 2 i nic wiec sadze, ze to cewka. co o tym myslicie panowie?? jezeli tak jak ja to prosilbym o podanie ceny tego wynalazku. bo nie wiem na ile sie szykowac

thx

pozdro

SIEMKA!!!
kable zamienialem pierwszy z drugim wiec to nie one (bo jak zamieniam to sytuacja sie powtarza, na pierwszej), a jezeli chodzi o swiece to tez raczej nie bardzo bo jak wyciagam kopolki to iskra nie lata tylko po pierwszej komorze, czyli nie dostaje iskry a swieca nie ma tu za bardzo do powiedzenia, raczej ( moje tlumaczenie )

pozdro

a jak moge temu sam zaradzic?? bez wydawania zbyt duzej kasy??

a jak moge temu sam zaradzic?? bez wydawania zbyt duzej kasy??

Panowie nie wiem jaki silnik ma Robur w Omie ale z tego co wiem to w B jest cały moduł zapłonowy i nie ma żadnej kopółki.
ja stawiam na świecę ale mogę się mylić.
pozd.

Robur nie rozumię tylko jaka cewka i skoro jest popsuta to dlaczego daje iskrę na trzy gary a na pierwszy nie???
dla mnie dziwne????? ale ???? ja nie mechanik.