wczoraj wrocilem moim maluszkiem z wyprawy na slowacje
trasa w jedna strone 450 km co zajelo mi mniej wiecej 8 godz
maluch byl naprawde full wypakowany na pokladzie 2 osoby a na dachu narty
komputer ustawilem tak, aby palil jak najmniej - przynajmniej tak mi sie wydawalo bo nie mam dostepu do chamowni a na ustawianie mialem zaledwie 2 godziny
efekt byl bardzo dobry spalanie 4,5 l/ 100km to chyba niezle
ustarki - praktycznie zadne tylko kabelek od alternatora sie przerwal ale naprawa zajela ok 2 minut, no i apadla mi po drodze wycieraczka (mam jedna) ale zdazylem ja zlapac i zalozyc ponownie

)
z odpalaniem nie bylo wiekszych problemow nawet przy -10 a stal na zewnatrz
ogolnie autko radzilo sobie calkiem niezle a i mozna bylo sobie troche baczkow pokrecic
jestem bardzo zadowolny ze calal wyprawa przbiegla sprawnie i ze sprawdzil sie moj uklad zasilania
sorry ale musialem sie pochwalic bo wszyscy mi odradzali ten wyjazd