Czy to nie mówią o nas/was

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
na pl.misc.samochody :

"Nie wiem, czy widzieliscie - na terenie dawnej zajezdni MPK jest teraz zrobiony OIMW przez amatorow slizgania tor z oponami. Wjazd jest od Stelli-Sawickiego. Sama jeszcze nie bylam, wiec wiem tyle, ile widac z drogi Na nastepne slizganie moze sie tam umowimy?"

Nie bylem nigdy w "klubowej" zajezdni ale czy to nie o tą chodzi ? o ogłoszenie bylo w usenecie na grpie gdzie jest kilka tysiecy osob. Moze bedzie tłok na placu ?
  
 
Ja łodzianin z krwi i kości myśle że to mowa o krakowskiej zajezdni - byłem tam
  
 
Cytat:
2004-01-05 21:08:07, dooh pisze:
na pl.misc.samochody :

"Nie wiem, czy widzieliscie - na terenie dawnej zajezdni MPK jest teraz zrobiony OIMW przez amatorow slizgania tor z oponami. Wjazd jest od Stelli-Sawickiego. Sama jeszcze nie bylam, wiec wiem tyle, ile widac z drogi Na nastepne slizganie moze sie tam umowimy?"

Nie bylem nigdy w "klubowej" zajezdni ale czy to nie o tą chodzi ? o ogłoszenie bylo w usenecie na grpie gdzie jest kilka tysiecy osob. Moze bedzie tłok na placu ?



No i w niedzielę już było pełno buraczanów w BMK'ach i innych wynalazkach. Towarzystwo zupełnie niezorganizowane, jeździ w poprzek, wzdłuż, po skosie. Parkuje jak popadnie i gdzie popadnie....Ehhh
  
 
no coz. mozliwe.. nie wiem co znaczy ten skrot.. heheh... ale w sobote bylo niestety tez juz troszke za duzo bydla..... szit!!! powiedzmy im coby bujali garba
  
 
niedobrze oj niedobrze((
  
 
Tego tylko brakowało.... niech se na pas jadą
  
 
przynajmniej na naszym poligonie zadne badziewia sie nie kreca a poza tym jest tak duzy ze kazdy moze swoj kat znalezc, heh. Ostatnio mierzylem na licznik, jakby ustawic trase po praktycznie kazdej "uliczce" oes mialby ok 3km e, ten zlot to koniecznie w toruniu trzeba zrobic hyh postaram sie zamiescic jakies fotki z mojego wiezowca wkrotce, stamtad ladnie widac poligon


[ wiadomość edytowana przez: ZoLt4R dnia 2004-01-05 23:10:02 ]
  
 
potwierdzam.... codziennie jest tlok na zajezdni straszny.... teraz{23:20} jezdzilo naraz kolo 5-8 samochodow... kilka stoi zaparkowanych byle gdzie wczoraj bylo nawet gorzej, dopiero kolo 1 w nocy mozna bylo poszalec i w samotnosci kolo urwac .... nie mowie juz o tym co sie dzialo wczoraj na lotnisku, kolo muzeum bylo chyba z 80- 100 samochodow z tego dwie trzecie zaparkowane i tarasujace ewentualna mozliwosc wyprowadzenia auta z niebezpiecznych sytuacji a reszta jezdzila totalnie haotycznie...aha wielkie brawa i stuku puku w glowke dla kolegi z bordowego 125 ktory popierdalal w linii prostej tam i curuk chyba z 70 kmh po tak zatloczonym pasie... ...przedtem bylo lepiej.... kilka lat temu o lotnisku{mowie o czesci kolo muzeum } wiedzialo niewiele osob a ci co wiedzieli to przywozili oponki pacholki i byla w miare zorganizowana zabawa....ale odkad robia "tuningparty" na lotnisku to co weekend az strach tam pojechac.... {w niedziele bylem raptem 20 minut i widzialem dwie bezsensowne kolizje....}...qrde rozpisalem sie.....
  
 
Cytat:
2004-01-05 22:50:59, misieq pisze:
no coz. mozliwe.. nie wiem co znaczy ten skrot.. heheh... ale w sobote bylo niestety tez juz troszke za duzo bydla..... szit!!! powiedzmy im coby bujali garba



Ej no . Ja też byłem w sobotę i wydaje mi sie, że było całkiem w porządku. Nie zdarzało się, żeby było więcej niż 3 auta naraz na trasie, a w niedzielę to szkoda gadać....
  
 
Fakt faktem ale jest tak jak napisał bart. kiedys płyty ( bo pod tka nazw ą znałlem lotnisko) to było spokojne miejsce gdzie mozna bylo poszalec, teraz zrobiło sie z tego pole buraczane. boje sie ze pomalu zaczyna sie to samo robic na zajezdni.......
  
 
No to nie pozostaje nic jak zrzutka "Krakowiaków" i okolicznych, wydzierżawienie toru od właściciela, oczywiście najlepiej za grosze albo nawet za utrzymanie porządku (czyt. nie wpuszczanie buraków) i "opiekę" nad obiektem. Wydaje mi się że jak nie Wy to ktoś inny się szybko tym zainteresuje bo wywęszy tam biznes. Można potem wpuszać za kasę a w razie "nieautoryzowanego wtargnięcia" legalnie wezwać policję i ukarać winnych - jakby nie patrzeć teren prywatny i jakby jeszcze stosowne tabliczki powiesić... A może wystarczą same tabliczki? Zróbmy z tego temat "tylko dla klubowiczów" i rozważmy możliwości" obrony. Chciałbym jeszcze kiedyś na wiosnę czy lato wpaść do Kraka i mieć okazje spróbować się na zajezdni . Może wspólnie coś wymyślimy. Bo choć mieszkam daleko to zajezdnia jest już dla mnie niemal symbolem klubu F&F
  
 
Na wszystkich są metody U nas na pasie też pojawiają się dekle bmwuszkami i innymi wynalazkami Wystarczy podjechać zapytać grzecznie i z ciekawością co za motor siedzi w środku. Właściciel podjarany zainteresowaniem publiczności zaczyna wywody, a Ty głośno tak do wszystkich, że masz maluszka i lepsze ewelucje strzelasz. Wystarczy powiedzieć by uczył sie gdzieś gdzie go nikt nie widzi to nikt nie będzie sie smiał!! Głupotą jest wykręcanie 220km/h bmw 740!! Więcej problemów sprawiało właścicielowi opanowanie auta . A gdy poprosiłem by dał się poślizgać a mu pokarzę jak powinien to robić to łysy zabrał swoją babę, funfla i pojechali
  
 
u nas po kilku zorganizowanych zabawach (z mierzeniem czasów) kolesie w bembenkach i innych wynalazkach przestali się pokazywać
  
 
ale sie czepiliscie tych Bajer Motor Wynalazkow... hehe fakt auto nie za fajnie sie w Polsce kojarzy....ale to nie wina beemwu...dla ktorego szacunek i chwala

mimo utrudnien nadal mozna sie bawic i cwiczyc na lotnisku i zajezdni tyle ze w pewnych okreslonych porach, czyli jak lud pracujacy jest w pracy lub szkole albo gdy spi.... ja mam o tyle dobrze ze mieszkam 300 metrow od lotniska i 400 od zajezdni...moge sobie zawsze na chwilke podskoczyc nawet na 5 minut.....
co do dzierzawienia terenu , czesc pasa startowego najblizej muzeum jest wlasnoscia muzeum... maja tam w przyszlosci{jak zwykle nieokreslonej} powiekszyc ekspozycje...dlatego chyba powstal plot w poprzek lotniska w najdalszej czesci pasa kolo muzeum{z reszta plot juz dziurawy w kilku miejscach } w dalszej czesci pasa ,na wysokosci dzialek,byly prowadzone jakies roboty budowlane, uprzatnieto slawne juz z powodu wielu pogietych blach "betony"...maja cos tam budowac...pewnie supermarket...bo malo jest ich w krakowie z drugiej strony slyszalem od kolego ktory pracuje w muzeum ze moze bedzie tam male lotnisko sportowe??... to pewnie tylko plany.... czesc lotniska miedzy osiedlami d-303 i 2 pulku jest strasznie dziurawa,poprzegradzana parkingiem platnym itp..... tam chyba nic nie zbuduja....mozna zachowujac rozsadek troszke tam pojezdzic...ale znowu tam laza dzieci i babcie z kosciola...
a zajezdnia?? w tej chwili wyglada mi na obiekt "opuszczony i zaniedbany" przez wlasciciela co nie znaczy niczyj..... dopuki nie bedzie tam bydla i jakiegos powaznego dzwona to nikt sie tym nie zainteresuje i nie zamknie "dziur wjazdowych", ja znow slyszalem ze zajezdnia sie interesuja ludzie ktorzy maja tory gokartowe....zobaczymy.... narazie zajezdnia jest, snieg jest wiec cieszmy sie i panowie start your engines!!



[ wiadomość edytowana przez: Bart128 dnia 2004-01-06 09:04:49 ]
  
 
Bart, ale płotu na lotnisku juz dawno nie ma, a bloki betonowe były zajeb@#$e sam onal kiedys nie przygrzałem. Z tego co sie z Widynkiem dowiedzielismy to ktoś chce z tego zrobic jakis tor albo cos, ale doładnie nie pamietam.
Jeżeli zajezdnie przejmą jakies buraki z gokartami to będzie już totalna porażka, wtedy juz napewno nie pojezdzimy, a lotnisko jest niczym w porównaniu do zajezdni.
Kolega mi mówił że wyczytał gdzieś że mpk przypomnialo sobie o zajezdni i chcą to przekrztalcic w płatny tor czy plaz do jazdy samochodem. Musze sie jeszcze dokładnie dopytac.
  
 
plotu nie ma bezposrednio w okolicy plyty lotniska.... kolo muzeum jest nadal...na plycie lotniska to najpierw byl plot{chyba ze dwa dni sie ostal } potem byl dziurawy plot potem same slupki a teraz juz tylko resztki kolo muzeum i wzdluz betonowego dojadzu do muzeum na pewnym odcinku....
taaa betony byly fajne slalom pomiedzy nimi to byl taki ryzyk fizyk pomiedzy betonowymi cokolami o wadze kilku ton i wysokosci 2 metrow....trzeba bylo uwazac szczegolnie ze kolo nich bylo pelno piachu.... ale betony mialy ta super zalete ze jesli sie na nie wdrapales juz to miales super widok na to co sie dzialo pod toba, no i byles bezpieczny.... ja kiedys siedzac sobie na betoniku bylem swiadkiem jak zolte cc{chyba ktos z rako} zawinal sie jakies pol metra przedemna na betonie.... poszly drzwi i prog...a ja to widzialem z odleglosci pol metra i mialo sie wrazenie ze cienias owinal mi sie wokol nog
mozna jeszcze pojezdzic kolo maxiszrotu na ulicy centralnej 53.... tam kolo M1... kolo "wierzy cisnien"... tyle ze tego placu nie znam dobrze a widzialem go w lecie bez sniegu i byly miejscami wyrwy na 30cm i wiecej... wiec trzeba uwazac..... ale miejsce jest dobre.... i puste raczej...
  
 
też wtedy stałem na betonach
to kolega Adaś Manikowski przyrżnął , ale autko śmiga do dziś
  
 
Historia zajezdni nie jest za długa.....
Najpierw śmigał tam Sławek z kremowego kanta i jego kolega w białym golfie. Na zajezdni wówczas były jeszcze jakieś wielkie kopy z gruzem (?!) albo innym syfem. Później jak pamiętam jak zajezdnia była zamknięta, a w środku był jeszcze najazd. Ale jak to w Polsce złomiarze wzieli i rozebrali wjazd, rozebrali najazd i od tej pory wjazd na zajezdnie był wolny...
Później wkroczyliśmy MY na teren zajezdni....śmigałem tam ja, później kania, a następnie organizowaliśmy tam spoty klubowe. Później miejscówke podchwycili organizatorzy kręciołków KR Rally, a teraz...są zjazdy chołoty....

Co do zajezdni i jej wydzierzawienia to pieniadze sa ogromne. I nawet na dzierzawe dniową nas nie stać. Więc pewnie zajezdnia pójdzie do tego kto ma kasę i pomysł. A my powrócimy do zlotów na pasie

Szkoda, że nie idzie się jakoś dogadać z włascicielem zajezdni i po prostu przekazać ten teren dla osób, które by o to miejsce dbały i inwestowały pieniadze zeby teren ten nie został totalnie zdewastowany...ale pewnie ktoś z góry poczuł pieniążki...
  
 
A rozmawiał ktoś z kimś z kierownictwa MPK ?? na ten temat?
  
 
Cytat:
2004-01-06 15:24:39, Koniu pisze:
(...)

Szkoda, że nie idzie się jakoś dogadać z włascicielem zajezdni i po prostu przekazać ten teren dla osób, które by o to miejsce dbały i inwestowały pieniadze zeby teren ten nie został totalnie zdewastowany...ale pewnie ktoś z góry poczuł pieniążki...



No i to by było właśnie najlepsze rozwiązanie , ale pewnie jest tak jak napisałeś . Jednak zawsze jest szansa na to by okazało się że ktoś z klubu ma znajomości w MPK (ciotka brata sąsiadki itp. ) i uda się ten teren uchronić przed komercją i zepsuciem...
Szkoda że rozebrali ten najazd bo w takim miejscu na pewno by się przydał jak i odwrotnie - można by testować dopiero co dokonane przeróbki/naprawy.

Cytat:
2004-01-06 15:31:08, Yankee pisze:
A rozmawiał ktoś z kimś z kierownictwa MPK ?? na ten temat?


Z tego co pamiętam były już takie próby, niestety zakończyło się to fiaskiem . Ale najważniejsze to nie tracić nadziei - optymiści żyją dłużej .