Prośba o pilną pomoc

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Mam do was klubowicze prośbę o pomoc.
Znalazłem w komisie poldka którego mam zamiar nabyć. Sprawa wygląda tak - rok produkcji 95` pierwsza rejestracja 98`. Sprzedawca nie jest w stanie odpowiedzieć co się dział przez 3 lata? Czy to możliwe by auto stało w salonie lub na placu fabrycznym?

Ewentualnie macie jakieś namiary na firmy które zajmują się sprawdzaniem stanu prawnego pojazdu i ile coś takiego by kosztowało?

Z góry dzięki za szybką odpowiedź
  
 
Dziwna sprawa. Gdyby to było Atu 1.616V to bym się nie dziwił. A jaki to to ma silnik? , wyposażenie ? Bo jak jakaś wersja podstawowa Caro to
  
 
jest to caro 1.6 na gaz
stan auta jest dobry,

(sprzedawca chce za niego 4800 a ponieważ ja daję mu malucha w rozliczeniu będziemy się już inaczej liczyć)
  
 
ps. czemu byś się nie dziwił gdyby był to Atu?
  
 
Cytat:
2004-08-22 15:46:07, manzarek pisze:
ps. czemu byś się nie dziwił gdyby był to Atu?


Bo była krótka seria Atu na pokaz w 1994/1995 roku , a sprzedane i rejestrowane były dużo później. Chyba.
  
 
zaraz postaram się umieścić zdjęcie, auto jest sprzedawane w komisie i nie sądzę, by coś z nim było nie tak, jednak z drugiej strony nic nie wiadomo. czy to możliwe by auto stało 3 lata w salonie lub ktoś kupił i nie zarejestrował?
  
 
auto wygląda tak, nie znam się praktycznie wcale na poldkach dlatego nie chcę wdepnąć w g...

  
 
zaloze sie, ze sprzedawca wie, co sie dzialo przez 3 lata od daty produkcji do rejestracji. jesli jest przy kupowaniu choc jedna niewiadoma, lepiej sobie odpuscic.
  
 
Sprzedawcą jest komis który kupił auto od 2 lub 3 właściciela. Facet w komisie nie wie co się działo z autem przez ten okres. Jakie są możliwości? Co mogło się według was dziać z takim autem?
  
 
Tak sobie teraz myślę,że może Poldek miał mocnego dzwonka zaraz po kupnie , przestał gdzieś na podwórku i zarejestrowany był potem ponownie. Chyba wtedy jeszcze było możliwe czasowe wyrejestrowanie? A może jest pokradzieżowy? Tzn. skradziono komuś nówkę , a potem się znalazł , postał trochę na placu i PZU odsprzedało komuś innemu.
  
 
Cytat:
2004-08-22 15:51:20, manzarek pisze:
zaraz postaram się umieścić zdjęcie, auto jest sprzedawane w komisie i nie sądzę, by coś z nim było nie tak



Ha ha ha ! Ufasz im ? A kojarzysz taką akcję Opla, sprawdzającego samochody i wystawiającego gwarancję bezwypadkowości itd. ? Mój kumpel jeździ takim Oplem. Jak raz dostał w dupsko od Fabii na światłach to się ostro zdziwił bo ino się szpachla posypała z jego bezwypadkowego Opla.
  
 
A czy komis sprzedawał by auto niewiadomego pochodzenia (czyt. kradzione) za taką cene?

Gdzie można sprawdzić auto czy jest legalne i upewnić się przed zakupem co do auta?
  
 
Jeżeli są jakieś wątpliwości w papierach to odpuść sobie tego Poloneza!

Jest dużo Polonezów na rynku, na pewno znajdziesz coś ciekawszego - jeśli nie teraz to za tydzień, dwa.

Jeśłi już się uprzesz na tego to obejrzyj dokładnie blachę, progi itp, przejedź się tym autem, weź jakiegoś Poloneziarza do obejrzenia.
  
 
oglądałem auto i jego stan jest OK, jedyny problem to to z rejestracją - wynika że auto 3 lato było autem widmo?
  
 
Cytat:
2004-08-22 16:50:22, manzarek pisze:
oglądałem auto i jego stan jest OK, jedyny problem to to z rejestracją - wynika że auto 3 lato było autem widmo?



Jak wyglada pole numerowe nadwozia (wspawane inne?), numery silnika się zgadzają? Sprawdź datę produkcji na szybach, pasach bezpieczeństwa (oponach jeśli oryginalne).

Generalnie z papierami mogą być największe problemy, jeśli okaże się kradziony to auto Ci zabiorą a o zwrot kasy będziesz się procesować z właścielem komisu przez dłuższy czas...

Generalnie w komisie raczej auta bym nie kupował, duże prawdopodobieństwo burzliwej przeszłości auta, pamiętaj że komis też musi zarobić. Oczywiście to co mówi Ci sprzedawca (komis czy właściciel) auta to zazwyczaj bajki dla grzecznych dzieci, przebieg... licznik łatwo cofnąć.

Ja bym osobiście tego auta nie brał o ile nie ustaliłbym co działo się z nim przez te 3 lata, ale wybór należy do Ciebie.
  
 
byłem dzisiaj z kumplem, oglądałem auto. Numery nadwozia i silnika zgadzają się z tymi z dowodu.

Czy jest może jakaś możliwość lub firma by sprawdzić czy auto jest w 100% legalne?
  
 
Dziwne są te trzy lata niebytu
Jesli jednak jego stan jest zadowalający ciebie to bym go brał
  
 
Cytat:
Czy jest może jakaś możliwość lub firma by sprawdzić czy auto jest w 100% legalne?



Rzeczoznawca ale on sobie policzy jak za zboze wiec ...
  
 
stan auta jak na moje potrzeby jest b.dobry tzn. nie ma dużych ognisk rdzy, w środku auto jest zadbane, miał robione hamulce i coś w silniku na nowe (nie wiem co bo to kolega oglądał i walił fachowymi pojęciami).
tak czy siak dam sobie na wstrzymanie i kupie chyba inne auto nawet w gorszym stanie byle tylko było w 100% legalne

ogromne dzięki za wszelką pomoc i udział w dyskusji
  
 
a ja ci mowie, odpusc sobie to auto, tym bardziej z komisu. nie chce uogolniac, ale w wiekszosci to mroczne typki. mojemu staremu pare lat temu tez wciskali, ze polonez jest git, pierwszy wlascicel i w dodatku inzynier z fso, hehe. tydzien po kupnie juz wymienial silnik, a wlascicelem byl trzecim. olej to jak masz olej w glowie. znajdz jakiegos poloneza, ktorego wlascicelem jest dziadek i bezposrednio kupuj.