NOWY ROK

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam ja w nowym roku tez mialem konterole drogowa i nie powiem bo doczepili sie do braku homologacji na gasnicy ale szukali przez to ze jak twiedzili po piwku bylem Zakonczylo sie bez mandatu ale otarlem sie o state prawka WIECEJ TAK NIE ZROBIE !!!! bo alkotest wykazal u mnie 0.19 promila w Polsce dopuszczalne jest 0.20 wiec uratowalo mnie 0.02 promila bo od 0.21 zabieraja za jazde po pijanemu uff Wyszedlem z pragu na alkomacie najlepiej jak umialem Pozdrawiam wszystkich

Ps A moze ktos mial dokladnie 0.2 promila wiec moje gratulacje
  
 
No to miałes farta
Ja z kolei przed wyjazdem z klubowego sylwka w Czerwiennem skorzystałem z Alkomatu, który miał Jasiu. No i wyszło mi zero
Ale chyba nie był w porzadku , bo Jasiu wypił piwko , potem zmierzył i tez wyszło mu zero!
Badanie robiłem ok 14,00 a balowalismy do 3,30
Paweł
  
 
Cytat:
2004-01-02 23:43:19, pawel_krakow pisze:
Ale chyba nie był w porzadku , bo Jasiu wypił piwko , potem zmierzył i tez wyszło mu zero!

Paweł



A ile czasu minęło od spożycia przez Jasia do pomiaru?
  
 
Mnie też kiedyś złapali po piwku ale na ulicy gdzie mieszkałem dmuchnąłem popatrzyli po sobie i kazali jechac prosto do domu wolalem nie pytac ile wydmuchalem ale podwejrzewam ze bylo blisko mialem fart teraz nawet po lyku nie wsiadam!!
  
 
Myslę,że jakies pól godziny więc powinno cos wykazać.
  
 
Jeśli jadł dużo i tłusto to może jednak za szybko go zmierzyliście.
  
 
Tak było - jedlismy dużo i tłusto
I pomimo,że za kołnierz nie wylewalismy - to jednak swierze powietrze, brak papierosów(zakaz palenia na imprezie - nigdy tak dobrze sie nie czułem - ale z tym alkomatem coś chyba jednak nie było OK
  
 
Heh mnie osobiscie zdarzalo sie jechac po 2-3 piwkach, ale to stare czasy jeszcze maluchem i do tego rzadko... ale teraz juz na szczescie zmadrzalem i jakikolwiek alkohol = piechota. Nie ma co ryzykowac, zreszta sam jestem wrogiem jazdy na podwojnym gazie i popieram surowe kary za promile, wiec samemu trzeba dawac przyklad Dlatego Sylwestra spedzilem bezalkoholowo, bo niestety musialem nad ranem przejac role kierowcy do odwozenia ludzi, ale i bez tego mozna sie swietnie bawic !
P.S. ALKOHOL SZKODZI ZDROWIU (NIE TYLKO KIEROWCY) !!!
  
 
Wiadomo - to zalezy od wielu czynnikow.

Za dawnych, glupich czasow zdarzylo mi sie nieprzyjemne dmuchanie w balon.

Wypilem : pol piwa, pol szklanki zubrowki z sokiem jablkowym - tak mocniej rozmieszanej (bezwzglednie polecam), pol szklanki szampana, pol kieliszka wina i jeszcze pol piwa. Jakos tak pamietam wszystkiego po polowie bylo

Oczywiscie czulem sie zupeelnie trzezwiutki, ale jakbym mial powiedziec realnie ile mam we krwi to obstawialbym na jakies 0,3 minimum. Od czasu spozycia minelo jakas godzinka.
Mialem kontrole - pomijam juz kompletnie glupia jej przyczyne.
Dmuchalem w elektroniczny alkomat (podaje z dokl. do 0,1 o/oo). Policjant pyta: "pil pan"? Mowie: "nooooo...pol lampki wina"

I wykazalo mi....0.0. Smieszna byla odpowiedz policjanta "no widzi pan, mogl pan drugie pol dopic..."

W sumie jednak oduczylo mnie to siadania za kolkiem w stanie "niepewnym". Male piwko - owszem, ale nic wiecej.
Jeden promil wchlania sie srednio 6 godzin.
  
 
Cytat:
2004-01-02 23:43:19, pawel_krakow pisze:
Ja z kolei przed wyjazdem z klubowego sylwka w Czerwiennem skorzystałem z Alkomatu, który miał Jasiu.
Paweł



oooooo, czemus sie nie pochwalil??? ciekawym, ile mialem po imprezce..... pomrocznosc jasna????
  
 
W woli scislosci bo niepamietam mozna kupic alkomat samemu i jezeli tak jaka cena czy nie przypadkiem 150/200 zeta?
  
 
w kwestii scislosci mozna kupic ( podobno ) za 200 pln alotest ale najpierw trzeba go sprawdzic Kumpel po wypiciu okocim mocne duszkiem prawie, dmuchnal w takie swojskie urzadzonko i wykazalo mu 9 prm wiec jak taki wynik bym zobaczyl to napewno nie wsziade za "fajerke "

Pozdrawiam nawroconych po kontroli drogowej a takrze tych co po przeczytaniu paru zdan sami wyciagna wnioski !!!

NIE PIJCIE JAK PROWADZICIE ----ZBYT DUZO SIE ROZLEWA
  
 
hmm....
mnie się zdażyło mieć ponad 0,2promila - bodajże przy pierwszym podejściu 0,28, a przy kolejnym 0,26. czyli tendencja spadkowa. wtedy mówiłem sobie, że mogłem poczekać jeszcze z godzinkę, a teraz po imprezie, to mówię sobie:"Jak chciałeś pić, to za... na nogach"
mądry Polak po szkodzie
  
 
Na szczęście nie zdarzylo mi się jeździć " na drugim gazie" , ale w stanie "po spozyciu", na drugi dzień po jakiejś ostrej imprezie ( przypomnijcie sobie np. Sulejów....) pewnie tak
Niestety - trzeba sobie teraz zdawać sprawę z tego ,ze gdyby cos się stało a mielibyście jeszcze jakieś "sladowe "promile - mozna za to nawet trafic za kratki... Nie mówię już o tym ,ze strata prawa jazdy np. w moim przypadku ( i wielu z Was) lączy sie z poważnymi problemami zawodowymi(dużo sie teraz jeżdziw pracy)
Myslę,ze to prawo kwalifikujące pijanych kierowcow jako przestępców dosc dobrze hamuje zapędy do jazdy pod wpływem alkoholu, ale jak czytam w gazetach ile osób złapali po swiętach czy w trakcie jakiegoś "długiego weekendu" to chyba jednak nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Paweł
  
 
NIE jest tak jakby sie wydawalo, ze jezdzimy na drugim gazie ja sie czulem calkiem dobrze a kilkudniowy SYLWESTER dal w efekcie taki a nie inny wynik na alkotescie
Jak bym wiedział ze jeszcze nie wszystko przerobił moj organizm nie wsiadalbym za kierownice W sumie to minelo okolo 15 - 20 godzin od ost kielicha hi hi Ale to zbyt wczesnie

Ps Cóż zawsze mogłem pojechać wcześniej i uniknąłbym kontroli hi hi POZDRAWIAM Michał