Poranek

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Nie wiem czy sie ogladacie dookoła ale dzisiaj rano bylo naprawdę pięknie.
To jest to co mnie nakręca do dlaszego wysiłku.........

Jak tam poranne odpalanie bestyjek?
  
 
Brudny snieg... zimno... slisko... a co mi tam... i tak zaraz dam w pedal

Bestia po tygodniu stania podczas wojazy Astra zagadala na dotyk. Podgrzala zydelek... pomruczala z szesciu garnkow i smignela ochoczo.
  
 
Moja po 2 miechach stania w lodowatym garazu odpalila tak jak bym ja wczoraj zostawil
  
 
Moja też raczej ochoczo się grzeje z ranka mimo "stania" na chłodnym dworku. A tak przy okazji powróce do tematu który kiedyś wałkowaliśmy na temat "grzać czy grzać bestyjek przed ruszeniem w drogę". Z tego co pamiętam to do żadnego konkretnego wniosku nie doszliśmy.(może tym razem się uda) Jak tam wasze opinie teraz? Ja i tak zawsze odpalam na benzynce, bestyjka dochodzi do pewnej temperaturki (ok 5 - 7 min) i dopiero gaz i "w gaz"

Pozdr
  
 
Poranek jak każdy inny:

Pedal to the metal

Niech TC zarobi na siebie

-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
  
 
ostatnio był poruszany temat, i konkluzje były - zpalać i jechać. Oczywiście chodzi o benzyne.
Sprawy się oparły o smarowanie w niskich temp.
Fakt, faktem, że w instrukcjach aut pisza to samo, zapalać i odjazd.
  
 
Kurczę a zaczynało się tak romantycznie...........

Ja zapalam i grzeję ale z innych względów..........
  
 
Przecież tu jest cały czas romantycznie...

Słonko świeci, ptaszki ćwierkają (jak im dzioby nie przymarzły ), itd.

Każdy zapala i grzeje - jeden do przodu a inny w miejscu.

-----------------
Benzinový 3,6litrový vidlicový šestiválec
  
 
A mnie grzeje jak DOJDĘ do pracy, tak grzeje, że aż strach.
Po drodze dla rogrzewki skilluje kilku małolatów pedzących do szkoły i kilku domorosłych uczestników dróg. Muszę uważać tylko na moje śliskie buty ...............
  
 
Piotrze, o której godzince wyjeżdżasz do pracy?
Którędy lecisz? Orunia na A1?
  
 
No, mnie całe szczęście poranne skrobanie szybek omija, dzieki temu że bestyja, grzeje dupcie w garażyku.
Ale słoneczne, mroźne porannki mnie też nastrajają pozytywnie, ale przechodzi mi to szybko jak stoje 15 minut w korku, żeby przejechać 500m, jednak jak go już mine to bestyja rozwija skrzydła
  
 
hmm umnie bestyjka pali na dotyk czy zimno czy cieplo nie ma to tamto tylko jak jest mroz musze rano szybki oczyscic i w droge
  
 
A ja zwykle grzeję bestyjkę kilka minut. Troszke popieszczę, oskrobię szybki, omiotę snieżek. W tym czasie bestyjka odwdzięcza mi się ciepełkiem wewnątrz auta i podgrzanym fotelem.
  
 
Cytat:
W tym czasie bestyjka odwdzięcza mi się [...] podgrzanym fotelem.



A u mnie kurde przestała grzać fotela od kierowcy, akurat w najgorsze mrozy. Jak pech to pech


Petereke
  
 
Za oknem mam wspaniały widok na oszronione drzewa i właśnie zaczyna padać śnieg . pozatym przy firmie jest duży parking na którym można pokręcić ósemki i takie inne figury .
Moja bestia pali jak zwykle, znaczy z pierwszego, potem skrobię szybki, omiatam ze śniegu - bo nie lubię jeździć z pierzyną na dachu - wsiadam do ciepłego wnętrza i śmigam do pracy.
  
 
Elvizz to tak jak u mnie - przepiękny widok na oszronioną ścianę lasu trochę pola i ogródków działkowych + słoneczko w mroźny dzionek i jest cool
  
 
Poranki czasem bywają ciężkie, i nie trzeba wcale wcześniej na to specjalnie pracować .

Ja ostatnio w desperacji z powodu strasznie upierniczonego samochodu brudem, błotem, śniegiem, jakimiś przeczyszczaczami mechanizmów, postanowiłem nieco obmyć auto - a dokładniej szybki głównie.
No i polałem wodą tu i tam. Wiadomo że zamarzło, wlatując w okolice zamków. W rezultacie auta nie mogłem domknąć.
Jeździłem potem po osiedlu z drzwiami w garści, z grzaniem na maksa. Po osiągnięciu temp. z Miami Beach chwile jeszcze pojeździłem i spokój. Ale sople pod lusterkami pozostawały.

Ostatnio ktoś z Kadetta mi powiedział, żebym ręcznego nie zaciągał, po przymarza. W omegach ma to miejsce ?
Mi rano ręczny chodzi bardzo luźno, teraz na mrozie.

Czy ktoś z Was zabezpiecza podwozie, jakimiś specyfikami antykorozyjnymi i antysolnymi ???
  
 
Wiadomo: Wschodnie rubieże!
Chyba tak to się pisze?
  
 
Uff,juz po calym ciezkim dniu pracy,teraz chwilka aby pogadac z kumplami,propos zamarznietego recznego.W omedze raczej nie powinno sie to zdarzyc.X lat temu mialem ascone,tam jak cos w tyle przymarzlo to 20km/h przez przez 2 kilosy ciagnalem tylnie kola,ludzie mieli beke.hihi.
  
 
6.20, -15 szt.C, wsiadam odalam i... 10 minut skrobania.
Zima jednak ma swoje uroki.