MotoNews.pl
  

Dzisiejsze rajdowanie i defekt....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
hej
własnie wróciliśmy z imprezy KR Rally na zajezdni. Impreza jak zwykle udana, a tym razem skusiłem sie na start. Za każdym razem udawało mi się coraz lepsze czasu wykrecać od 1:30:50; 1:30:48 az na końcu 1:29:97
Nareszcie jechało mi sie bardzo dobrze i udało mi sie opanować wchodzenie w wąskie nawroty i łuki.
Ale co to za rajd bez usterki ...a zdarzyła sie rzecz dość malo spotykana. Otóż wyrwało mi się z blachy ( scianka pomiedzy silnikiem a srodkiem ) mocowanie tej całej wajchy gazu. Zdarzyło się to podczas ostatniego przejazdu na ostatnich 250m a czas mogłbyć o wiele lepszy .
Teraz trzeba pospawać conieco

jak się uda to zrobie fotkę...

pozdro
  
 
uuu...widze ze to tydzien spawania.czopka tez czeka jakies spawanko bo sie chwali na gg a ja wlasnie odebralem samochod od kumpla bo spawal mi nadkola z tylu.nie jest zle.no i w koncu ktos z klubowiczów potoczył df'a do walki.tak trzymac!!!
  
 
A mój to już ponad tydzień nie jeździ
Urwałem wydech i tak dopiero dzisiaj miałem czas wsadzić nowy,tylko cos mi nie idzie
  
 
No ja tez nie wszedlem w zakret i napotkalem kraweznik Z kółek jajka, drazki i inne bajery tez musialem wymienic
  
 
Bo jeździć to trzeba umić
  
 
Jak juz sie pochwalilem To mialbym pytanie co jeszcze moze byc przyczyna tluczenia kierownica? Myslalem ze to krzywe felgi, dalem do prostowania(+ wywazanie) i mam to samo dalej... Drazki tez wymienilem i przeguby.Czy cos jeszcze moglo sie skrzywic ?
  
 
Cytat:
2004-01-17 14:40:35, zoom pisze:
Jak juz sie pochwalilem To mialbym pytanie co jeszcze moze byc przyczyna tluczenia kierownica? Myslalem ze to krzywe felgi, dalem do prostowania(+ wywazanie) i mam to samo dalej... Drazki tez wymienilem i przeguby.Czy cos jeszcze moglo sie skrzywic ?



wszelkie luzy w zawieszeniu i ukladzie kierowniczym. od lozysk kol, przez sworznie wahaczy, gorne poduszki mc phersonow na koncowkach drazkow, samych drazkach i luzach przy zamocowaniu przekladni kierowniczej konczac.
  
 
Oponi moga tez byc przyczyna trzepania kierą, u mnie tak bylo w golfie.
Pozdro
  
 
Wlasnie w ten sam dzien crashu zalozylem zimowki uzywane i moze one sa jakies lewe... bo jak sie jedzie wolniutko to czuc takie balansowanie autem...

Dzieki i pozdrawiam.
  
 
gdyby nie zblizajaca sie sesja i pieprzone zaliczenia to tez bym sie dzis pojawil na kr rally. koniu powalczylibymy )))
  
 
No to jest standard, że jak sie powiariuje to coś się będzie sypać Po kjs'ach jest najgorzej. Przejedzie się około 8-10 os'ów wrócisz do domu, niby wszystko ok a po przejechaniu kilkunastu kilometrów zaczyna się sypać to to to tamto. Ale trzeba być twardym a nie miętkim
  
 
Jednak nie poszło tak dobrze jak myslałem...
Zająłem 5 miejsce w swojej klasie na 5 mozliwych
Startowałem z N-grupowa Felicia, Renault Clio, Peugeotem 206 i czymś jeszcze...

Cytat:
No to jest standard, że jak sie powiariuje to coś się będzie sypać



U mnie co dziwne nic się nie sypie
Kant to jednak twarda bestia, a myslalem kiedyś, że to awaryjny samochód...

Po prostu zdarzyla się taka smieszna usterka, że wyrwalo całe mocowanie wajchy gazu od blachy !!!
  
 
Nie mówię tu o poważnych usterkach lecz o tak zwanych duperelach które skutecznie uprzykrzają życie. No cóż, ja sie już do tego przyzwyczaiłem
  
 
Witam!
Przyznaj się Koniu że tak się zagalopowałeś, że chciałeś dużym palcem od nogi w gaźniku pomieszać
A tak na marginesie Koniu to olej wyniki, liczy się zabawa, wynik to tylko wypadkowa, czasem lepszy czasem gorszy.
Pozdrawiam
  
 
Chciałem dodatkowo wymieszać mieszankę paliwowo powietrzną ...

A fakt że zabawa, ale muszę być szybszy !!!
  
 
Te spoty itd na zajezdni to jest tam gdzie fso tez robi sobie takie kreciolki ?

w sensie tez tu ?
  
 
Wiem co czułeś Prezes , tez mi sie kiedys w Ladzie ułamało całe cięgno od gazu i na ssaniu przejechałem z 10 km a potem sobie to jakoś pospawałem , z tym że nie wyrwałem całego mocowania z nadwozia , ale strasznie smutno się jeździ bez gazu , a tak poza tym to całkiem nieźle Ci szło - tak trzymaj
  
 
w sensie tu niestety coraz wiecej bydla tam zjezdza (nie mowie o fso ani kr rally itp)
pozdrowki
  
 
Cytat:
2004-01-17 18:11:10, Koniu pisze:
Jednak nie poszło tak dobrze jak myslałem...
Zająłem 5 miejsce w swojej klasie na 5 mozliwych
Startowałem z N-grupowa Felicia, Renault Clio, Peugeotem 206 i czymś jeszcze...

Cytat:
No to jest standard, że jak sie powiariuje to coś się będzie sypać



U mnie co dziwne nic się nie sypie
Kant to jednak twarda bestia, a myslalem kiedyś, że to awaryjny samochód...

Po prostu zdarzyla się taka smieszna usterka, że wyrwalo całe mocowanie wajchy gazu od blachy !!!



Koniu dodam tylko tyle że ta 206 to nie dosc że automat to w dodatku z ABSem
A co do kręciołka to spoko mnie się podobało, niestety tym razem nawaliłem ja nie samochód, ale trudno się dziwić jak dopiero około godziny 8 rano odzyskałem wzrok, po wcześniejszym przez własną głupotę naświetleniu oczu przez spawanie bez maski. Zaniedbanie BHP daje bolesne skutki. Jakby wam się kiedyś coś takiego zdażyło to podobno dobra na to jest torebka esencji herbaty i jakieś krople do oczu, a o środkach przeciwbólowych nie wspomnę.
To tyle gratuluje Koniu 5 miejsca
  
 
Ja Po Ostatnim razie jak bylem na zajezdni wrocilem do domu z przebitym kolem