Stres i agresja za kierownicą

Jak problemy rodziców widzą dzieci?

Poczytajcie sami.

Ciekawy fragment:
" "Czy znasz kogoś, kto denerwuje się w samochodzie?" W odpowiedzi na to pytanie dzieci również były zgodne. Irytują się przede wszystkim mężczyźni, wśród których prym wiodą ojcowie dzieci "

E tam mało wiarygodne.

No ja jestem takim agresorem za kułkiem tylko że ja potrafię wysiąść do deikwenta

Nigdy kluczy nie używałem

Cytat:

No ja jestem takim agresorem za kułkiem tylko że ja potrafię wysiąść do deikwenta

Też tak robie i niema sie czym chwalić bo to niezłe buraczenie
Ale mnie sie z uszu aż dymi czasem i niemoge wyrobić nad głupotą ludzką Gdyby sie jeszcze takich "debili" oglądało czasem a nie codziennie....Eh szkoda gadać. Mam nadzieję że nie kipne na zawał ,ze złości,za kółkiem kiedyś... A co do klucza to "mierz siły na zamiary"jak to mówią ,ale zawsze można sie przejechać i wtedy człowiek zmądrzeje ... Najlepiej nad sobą panować co staram się robić jak mogę bo takie akcje niczego nie załatwią.Debil sie wydyga i za 10 minut ,dwie ulice dalej wykona to samo
pozdrawiam...

Cytat:

2004-04-08 10:52:34, janooop pisze: Może i tak ale następnym razem k spotka podobny samochód do mojego to się 2 razy zastanowi

"Następnym razem" moze być na parkingu, a 2 razy będzie sie zastanawiał jedynie czy przeciąć Ci nożem 2 opony czy od razu 4.

Na agresję nie warto odpowiadać agresją, chyba że ostateczną. Jak mawiał mistrz Macchiaveli umarli się nie mszczą

Ja staram się panować nad sobą ale czasem po prostu już nie mogę. Chyba nie powinnienem tyle jeździć po wawie bo mnie to źle usposabia.