Płaczecie, że espero wam rdzewieje???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mercedesy S klasy jeszcze bardziej!


[ wiadomość edytowana przez: piotr-ek dnia 2004-02-05 11:25:27 ]
  
 
Też mi nowina. Nigdy nie rozumiałem i nigdy nie zrozumiem u ludzi manii "gwiazdki". Tak ma mój teść, ale jakoś nie widzę po jego mesiu tej legendarnej jakości i wogóle. A już kompletnie trzeba jak na mój gust upaść na głowę, żeby dać grubo ponad 100 tysia (i to w 94 roku!!!) za gołe auto z materiałową tapicerą, jedną poduchą i szybami na korbki. Nawet za ABS trzeba było dopłacić, a po 9 latach fotele skrzypią na każdym zakręcie gorzej niż w moim 18-sto letnim Peugeocie. Syf i tyle.
  
 
A jaki to model? 124? Jakość mercedesów przeszła do historii wraz z początkiem lat 90. Teraz to już jest tylko masówka na dalekowschodniej elektronice podparta tylko i wyłącznie legendą lat minionych.
  
 
C 220 D. Pierwszy rok sprzedaży w Polsce, a chyba drugi produkcji w ogóle.
  
 
I początek masówki w wydaniu mercedesa... chociaż wydawało mi się, że w nim standardem (oczywiście tylko z przodu) były już szyby na guziki... a może tylko mi się wydawało.


[ wiadomość edytowana przez: piotr-ek dnia 2004-02-05 12:04:21 ]
  
 
Standardem były, ale nie od początku. Dopiero po face liftingu, w jakimś 3 roku produkcji, kiedy Classica przestali robić z czarną listwą i pomarańczowymi kierunkami.
  
 
I kup tu człowieku nówka auto dopiero co skonstruowane to ci jeszcze kita wcisną, bo za 2-3 lata się okaże, że za tą samą cenę dokładają gadżetów wartych jeszcze nie tak dawno kilka tys zł. A swoją drogą - to ile wtedy gdy teściu kupował kosztowały dodatkowe gadżety.
  
 
Prawdę mówiąc nawet nie chcę wiedzieć, ale z uwagi na to, ze to gwiazdka, na pewno ładnych kilka(naście) tysia. No, można też było kupić wyższą wersję wyposażenia, ale różnic w cenie też nie znam. Wystarczy mi, że jak dwa lata temu sypnęła się pompa paliwa, to za nową zaśpiewali w serwisie coś około 12, a za regenerowaną 7 koła. Skończyło się na uszczelnieniu za "jedyne" 3. Naprawdę taniocha! Szkoda słów.
  
 
Cytat:
2004-02-05 12:47:48, Walus pisze:
Wystarczy mi, że jak dwa lata temu sypnęła się pompa paliwa, to za nową zaśpiewali w serwisie coś około 12, a za regenerowaną 7 koła. Skończyło się na uszczelnieniu za "jedyne" 3. Naprawdę taniocha! Szkoda słów.



piszesz Walus w tysiacach złoty ??
  
 
Cytat:
2004-02-05 13:20:12, Petersen pisze:
Cytat:
2004-02-05 12:47:48, Walus pisze:
Wystarczy mi, że jak dwa lata temu sypnęła się pompa paliwa, to za nową zaśpiewali w serwisie coś około 12, a za regenerowaną 7 koła. Skończyło się na uszczelnieniu za "jedyne" 3. Naprawdę taniocha! Szkoda słów.



piszesz Walus w tysiacach złoty ??



Jak czytam takie texty, to aż mi sie geba usmiecha , że mam Esperaka....
  
 
No mercedes nigdy nie był autem dla biedoty.
  
 
Cytat:
2004-02-05 12:47:48, Walus pisze:
Prawdę mówiąc nawet nie chcę wiedzieć, ale z uwagi na to, ze to gwiazdka, na pewno ładnych kilka(naście) tysia. No, można też było kupić wyższą wersję wyposażenia, ale różnic w cenie też nie znam. Wystarczy mi, że jak dwa lata temu sypnęła się pompa paliwa, to za nową zaśpiewali w serwisie coś około 12, a za regenerowaną 7 koła. Skończyło się na uszczelnieniu za "jedyne" 3. Naprawdę taniocha! Szkoda słów.



W takie opowieści wierzę od momentu, od kiedy naprawiałem jednego Merca "okulara" i pompa hamulcowa kosztowała 6 czy 8 tys. zł.
Ale jazda
  
 
Sorki, ale musiałem trochę popracować.
Oczywiście, że pisałem o tysiącach złotówek. Numer fajny, nie? Pompa paliwa w cenie 5-cio letniego esperaka!!!
  
 
Mercedesy byly sykmbolem jakosci i wykonania w latach osiemdziesiatych, teraz to rzeczywiscie juz tylko masowka, odkad weszly kredyty 0% i rozne promocje to rzesza posiadaczy mercedesow wzrosla, sprzedaz tez a co z tym idzie jakosc spadla. Na piedestale jakosci pozostaly takie wozy jak rolls royce, maseratti, aston martin itp. Takich samochodow produkuje sie w roku kilkadziesiat a nie kilkanascie tysiecy.
  
 
Cytat:
2004-02-05 14:21:31, RICO__ pisze:
Takich samochodow produkuje sie w roku kilkadziesiat a nie kilkanascie tysiecy.



No to wyobraź sobie ile do niego kosztuje taka na ten przykład pompa paliwa... pewnie ze 30 tys zł. i pewno też zdechnie za jakiś czas.
  
 
piotrek, zgodze sie z toba ale sadze ze jak masz taki samochod ( np. jako jeden ze 100 osob na swiecie ) to chyba pompe paliwa ci wymienia na koszt firmy, w koncu musza dbac o prestiz firmy, ferrari kiedys wprowadzilo nowy model ale zeby nie bylo masowki i dodac sobie prestizu to mogly go kupic tylko te osoby ktore juz maja ferrari. Bentleya nie mozesz kupic jesli cie nie poleci inny posiadacz tej limuzyny.
  
 
W wypadku w/w aut to:
1. Kupują je te osoby które na to poprostu stać.
2. Np. kupująć maybacha przydzielają Ci agenta, który dba o Ciebie na wszelakie sposoby poczynając od problemów z samochodem, a kończąc na zamówieniu np. usług kobiety nieciężkich obyczajów (że o takich pierdołach jak zamówienie biletów itp.) nie wspomnę.
3. Nawet w ojczyźnie ferrari ludzie się za tym autem oglądają (widziałem jak oglądali na stacji benzynowej ferrari - niby częściej powinni je widzieć, a jednak).