Rekord predkosci - fiat

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
ile jechaliscie najszybciej waszymi fiatami (125 bez zadnych bajerow)?
mi sie udalo dzisiaj osiagnac predkosc 145 km/h po moscie siekierkowskim...i poszedlby wiecej jeszcze z 10 km pewnie ale droga mi sie skonczyla bo musialem zjezdzac z trasy na wawer...... zaznaczam ze moj fiacior ma silnik standardowy dla fiatow bez zadnych usprawnien (tzn. 1500 z 82 roku a z rzeczy nie seryjnych to mam wyciek oleju ).....

czekam na rekordy ))))
  
 
znowu to samo mam pisac???
  
 
ale ty masz jakas rakiete a mi chodzi o fiaty ze standardowymi silnikami
  
 


Wziuut polecial max 175km/h
  
 
moj klasyk 1300, skrzynia 4 pionowa, most 41:10 polecial 160km/h
  
 



o kurcze to widze ze duzo pracy przede mna
  
 
Mój pokazywał 160... I co z tego? Na 99% były przekłamania...
Ale gość w Chrystlerze M300 miał na Grota-Roweckiego niezłą minę, bo akurat go wyprzedzałem, wkurzył się i jechał równo ze mną Musiało być min. 140, bo minę miał dziwną
  
 
ja w borsku mialem 2 porównania predkości:

u mnie 120 w sasiednich autach 135

a pozniej:

u mnie 145 w jadacym obok - ponad 160
  
 
Cytat:
2004-06-20 23:01:20, Nomad pisze:
ja w borsku mialem 2 porównania predkości:

u mnie 120 w sasiednich autach 135

a pozniej:

u mnie 145 w jadacym obok - ponad 160




Wnioskuję z...ane liczniki sąsiednich aut, a Twój dobry, tudzież dłubany silnik, ewentualnie gratuluję niebywałego egzemplarza
Loozik
  
 
Akurat licznik to u mnie zje.... pokazuje (zaniża) a zawsze się zastanawialem dlaczego powyżej 145 jakoś nie che iść
  
 
Cytat:
2004-06-20 23:06:26, Makaveli pisze:

Wnioskuję z...ane liczniki sąsiednich aut, a Twój dobry, tudzież dłubany silnik, ewentualnie gratuluję niebywałego egzemplarza
Loozik


Fakt w Borsku jezdzil taki jeden Atu 1,4 z dlubnietym licznikiem
  
 
Cytat:
2004-06-20 23:41:00, road_runner pisze:
Cytat:
2004-06-20 23:06:26, Makaveli pisze:

Wnioskuję z...ane liczniki sąsiednich aut, a Twój dobry, tudzież dłubany silnik, ewentualnie gratuluję niebywałego egzemplarza
Loozik


Fakt w Borsku jezdzil taki jeden Atu 1,4 z dlubnietym licznikiem



Predkości porównywane z PN1,4 Marasa i Focusem Adamusa
(przekłamania takie same - więc to na bank u mnie)
  
 
U Marasa juz przy 50 przeklamuje prawie o 10. Efekt zakladania bialych tarcz zegarow w "fachowym" zakladzie.
  
 
No to ładnie Ci wymiata, pozazdrościć... jak dzisiaj jechałem 1.6GLI, dawałem mu 130khm v-max...
  
 
moj fiacio z dwoma pasazerami na pokladzie bujanal sie na 4biegu (wiecej nie ma) do 145km/h wg wskazan licznika, ale halas okrutny silnik omalo nie wyskoczyl i jechalem srodkiem drogi bo na koleinach strasznie nosilo
  
 
polecam prędkosc 140 maluchem - na seryjnym zawiasie i kółeczkach to niesamowite przeżycie. Oczywiście z górki i na ssaniu.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Licznikowo 125, a nawet chyba 130 prawie. Ale trzęsło niemiłosiernie. To była dziewicza trasa, niedługo po pierwszym odpaleniu, jeszcze za dobrych czasów (benzyna) .
  
 
Cytat:
2004-06-20 22:49:03, nikusss pisze:
moj klasyk 1300, skrzynia 4 pionowa, most 41:10 polecial 160km/h :-)



Zdaje sie, ze mowisz o moim Klasyku, nieprawdaz Nikusss???
;))

15/16 Rekordu
  
 
No coż po dzisiejszej smutnej historii /zakończonej na szczęście szczęśliwie/ nie radziłbym osiągać takich prędkości swoimi leciwymi autkami ze stajni FSO

chyba że jest lotnisko takie jak w Borsku - bo tam nic złego nie może się stać przy niespodziewanej awarii

  
 
Cytat:
2004-06-21 18:56:41, GDA pisze:
No coż po dzisiejszej smutnej historii nie radziłbym osiągać takich prędkości swoimi leciwymi autkami ze stajni FSO :no:



Goraco przy tym obstaje.
Nie robmy niczego na zywiol.

Nigdy bym nowo zakupionym owzem, czy innym nieznanym autem nie rwal sie do wyczynow kaskaderskich, a do takich zaliczam predkosci trzycyfrowe znaczne.

W wozie, w ktorym wiem, co mam, co wymienilem i znam jego reakcje w roznych warunkach moge sobie pozwolic na wiecej, niz w aucie, w ktorym mam chocby jedna niepewna (czytaj stara) czesc.

Wiem, ze nie kazdego z nas stac na natychmiastowa wymiane kazdego podejrzanego elementu - bo nie wyobrazam sobie, aby jezdzic z czyms uszkodzonym, co spelnia glownejsze zadanie w wozie. A szczegolnie hamulce, uklad jezdny i zasilanie!

Niestey, w Borsku na lotnisku, kiedy przy 150 czy wiecej strzeli nam opona, nie pomoga ani pasy, ani pusta droga. ewentualnie refleks, opanowanie, wyuczone reakcje oraz Opatrznosc Boska.

Jesli nam zycie mile, liczmy sily na zamiary, znajmy nasze granice.
Jesli nie, ja nikomu nie bede przeszkadzal w spotkaniu ze Stworca...