Wymiana amorków

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
nie wiem czy to moje mylne wrażenie ale mój poldi troche "pływa" ..robiłem pełną kontrolę geometrii - jest OK..końcówki drążków także...czy to możliwe że po ok 70 tys km mogą być padnięte amorki...
czy opłacalna jest wymiana ich na Monroe Senso Track? (mam okazję tanio kupić nówki)...
  
 
Cytat:
czy opłacalna jest wymiana ich na Monroe Senso Track? (mam okazję tanio kupić nówki)...


Nie oplaca sie no chyba ze sa w cenie zwyklych amorkow to tak, ja mam przednie Monrow i nie odczowam zadnej roznicy pomiedzy zwyklymi olejowymi a gazowymi jeden ch.. . zreszta byl gdzies watek badalismy 3 poldki Roada, moj i Lazika i badanie wykazalo ze niezaleznie jakie sa to i tak wyniki byly identyczne a nawet Roada amory seryjne (110tys km) byly w lepszym stanie niz roczne monrowy (po przebiegu 18tys. km).
  
 
Ciekawy efekt jak się gwałtownie przyspiesza po nierównej nawierzchni na zużytych amorach.Obroty nagle skaczą do góry i słychac ostry pisk jak tylne koło znowu się styka z nawierzchnia.
Coś jak w lądującym samolocie
  
 
Ja zamówiłem dzisiaj amorki gazowo-olejowe w czeronym busie po korzystnej cenie
I jeszcze siłowniki klapy 600-tki
  
 
Daniel jesli masz na mysli te zolte to odpusc je sobie, sa do dupy
  
 
Cytat:
2004-02-23 20:31:01, Skora pisze:
a nawet Roada amory seryjne (110tys km) byly w lepszym stanie niz roczne monrowy (po przebiegu 18tys. km).


145 tys km
  
 
Odnosze takie wrażenie że nikt ci nie odpowie czy po 70 tys amorki są dobre czy nie. Tego nie idzie stwierdzić bez badania, i jeśli chcesz miec pewność to podjedź na stację diagnostyczną i będziesz wiedział. Ktoś ci może powiedzieć ze się skończyły już, a po wymianie nadal będzie pływał. No i pytanie nasuwa się jeszcze jedno, pływa przez przednie czy tylne o ile wogóle pływa od amortyzatorów.
  
 
Cytat:
2004-02-23 21:15:30, Lazik pisze:
Daniel jesli masz na mysli te zolte to odpusc je sobie, sa do dupy



No właśnie gość mówił że ostatnie wziął ktoś z klubu
To co mam zwykłe Krosno wziąć od niego?
  
 
Pisalem to juz chyba milion razy, ale co mi tam, napisze jeszcze raz: ja polecam regeneracje polaczona z utwardzaniem. Po namiary prosze na priva.
  
 
Cytat:
2004-02-24 14:10:51, KiLeR pisze:
Pisalem to juz chyba milion razy, ale co mi tam, napisze jeszcze raz: ja polecam regeneracje polaczona z utwardzaniem. Po namiary prosze na priva.


Potwierdzam sugestie kilera. Po utwardzeniu inna jazda
  
 
Tyle że u nas jest to a wykonalne
Trzeba by amorki wysłać do was ale jak wtedy jeździć?
  
 
Hehehe, widze, ze koledze sie spodobalo...
  
 
W 3miescie regeneruje i utwardza tylko jeden zaklad - koszt to ponad 100 zl od sztuki. Najlepiej jest kupic DuoControl
  
 
Ja do evo I założyłem 4 nowe krosno duo - prowadził sie naprawde fajnie. Nie mam niestety porównania do obecnych, więc nie poradze Ci czy kupić duo, czy utwardzać tak jak my.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2004-02-24 14:34:21, road_runner pisze:
W 3miescie regeneruje i utwardza tylko jeden zaklad - koszt to ponad 100 zl od sztuki. Najlepiej jest kupic DuoControl



No to drogo u Was
  
 
Ja kontrolowałem u siebie stan zużycia amorków i tak skuteczność tłumienia w przypadku 12 letniego (podczas kontroli) Poloneza z przebiegiem 70kkm (w tym ostatnie 20kkm po drogach bardzo słabej jakości) wynosiła:
przód - około 64% i 66%
tył - 72% i 76%

Cóż jak dla mnie wyniki satysfakcjonujące, gdyż drogi w moich okolicach są mało powiedzieć fatalne (może potwiedzić kilkanaście osób). Ostatnio często się dzieje, że jadę na I 5km/h, gdyż szybciej to auto chce się rozpaść. Dodam, że pomimo ogólnego zużycia auta to do tej pory przy zawieszniu wymieniałem jedynie po samym zakupie stabilizator przedni (tak pro-forma) i utwardzałem tylne resory do tej pory reszta jest seryjna i auto naprawdę dobrze się spisuje, gdyż pomimo opon zimowych na pełnym profilu (165/80 R13) mogę wchodzić bez obaw szybko w zakręty i nie ma żadnych efektów.

Jeżeli chodzi o samą wymianę amorków to wolę je zdecydowanie wysłać do Warszawy (w Bydgoszczy niestety brak punktów, w których zajmują się regenerowaniem i utwardzaniem) i cieszyć się z super parametrów. Z racji ogromnych dziur w moich okolicach duo-controle raczej długoby nie popracowały.

Pozdrawiam
  
 
Trzeba pożyczyć od Łazika stare amorki a moje do regeneracji do Wawy
  
 
daniel - to chyba najlepsze rozwiązanie.

A ile ma amortyzator % to dla mnie jakaś dzika wartość. Ileś % czego??? Zresztą - rozgrzane a zimne amorki to ogromna różnica...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Dokladnie. Zimne sa sztywne jak cholera, ale przejez na nich kilka km po nierownym szutrze... bedzie sie bujac jak balia...
  
 
Cytat:
Ja zamówiłem dzisiaj amorki gazowo-olejowe w czeronym busie po korzystnej cenie


gdzie sie takie cos w 3miesice kupuje i po ile, bo stoje przed wymianą mostu w duzym fiacie, wiec przy okazji jaki juz bedzie rozebrane wymienil bym tez amorki z tylu,

i jesce jedno co to wogole jest ten "duo-controle " i zno gdzie i za ile sie to kupuje

tom