Falowanie - czyli złe obroty silnika...

Cześć !
Mam pytanie - co mam zrobić w moim polonezie Atu, bez względu na to, czy jest to lato, czy zima - jak odpalam rano swojego poldogrzmota - to przez pierwsze kilka minut jest wszystko oki. Po jakiś 4-5 minutach zaczyna wchodzić na 1500 obr/min i spada do 500 obr/min... i tak mi faluje do póki nie zgaśnie. Ustawiałem wtrysk, obroty i wszystko inne co się da - a on i tak swoje - faluje i gaśnie... Silnik 1.6 GLi, bez gazu, 75 tys km przebiegu. Z góry THX za info

Wyrwe ten silniczek krokowy i zobacze co z nim jest nie tak - pod warunkiem że go znajde w tym syfie (silnik nie myty od kilku lat - może nawet od nowości ?! 7 lat ?!)

a mój był myty w poniedziałek jestem wyjątkowy.. może nie tak jak Alan ale... co do falowania.. ja mam gaźnik i nie mam takich problemów trzymie sie na 1000... co prawda w zime na ssaniu dochodził do 3000 (a niby powinien mieć 2000..) ale teraz po regulacji jest w porządku

proponuje zresetować komputer.... miałem to samo z 1.6 GSi, odłączasz akumulator na 30 minut odpalasz bez dodawania gazu i czekasz do pierwszego włączenia się wentylatora chłodnicy... powinno pomóc... z reguły silnik krokowy powoduje to że silnik wchodzi na bardoz wysokie obroty tj. 2k-3k obr/min i nie schodzi... PZDR