Jak sprzedać auto gdy właściciel niezyje? kwestia prawna

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Chodzi o mojego malca, którego właścicielem jest mój nieżyjący dziadek. jest opłacony, normalnie jeździ, ale dwóch aut nie utrzymam, o remoncie 128 nawet nie wspominając.
Sprawy spadkowej nie opłaca mi sie robić ze względów finansowych - koszt sprawy, nowe wyższe OC, nowe blachy (mam czarne jeszcze), opłaty w wydziale komunikacji i skarbówce przerosną wartość auta. no może nie do końca przerosną, ale i tak sie nieopłaca.
Co proponujecie?

Narazie myśle że jak skończy sie w sierpniu przegląd to rozmontować go i puścić na części... a dowód i numery karoserii zachować sobie na pamiątkę...
  
 
potnij go i na części
ja biore chrom przedni
  
 
A kto ci cos zrobi przez smierć dziadka ????
Robisz umowe i sprzedajesz ..... Nikt nei sprawdzi danych o ile opłacisz podatek ......
Wiec luzik ..... Sprawdzone że sie da ....
  
 
tak, tylko nowy właściciel pójdzie do skarbówki i oni będa wiedzieli że dziadek nieżyje.
  
 
sprzedaj za 500 zetów. umów ponizej 1000 zetów się nie rejestruje w US.
  
 
O! i to też jest wyjście
  
 
Cytat:
2004-02-20 19:51:31, MCQUEEN pisze:
tak, tylko nowy właściciel pójdzie do skarbówki i oni będa wiedzieli że dziadek nieżyje.



to chyba logiczne ze data tez musi byc zmieniona... a antyki i tak sa zwolnione z oplaty skarbowej (do 1000 zl jesli sie nie myle) i odsetek nie beda mieli z czego naliczyc...
  
 
antyk z roku '89 między nami może być to co najwyżej youngtimer
  
 
upsss... myslalem ze troche starszy jest... Jesli w tabelce u pani z urzedu skarbowego bedzie wiecej wart niz te 1000zl rocznik 89 to juz trzeba by odsetki zaplacic (jesli umowa byla by zawarta ponad 30 dni do tylu - tak jest przynajmniej w krk).
  
 
Czy auto jest za 500zl czy za 5000zl to trzeba isc do US tylko do 1000 zl dostaje sie wpis na umowie,a powyzej placisz juz skarbowe
Od nowego roku weszly dowody tymczasowe wiec bedzie trzeba troche wiecej kasy wyłorzyc 150zl z nowymi blachami bez blach okolo 60zl.Wiem bo kupywalem autko z listopadzie i mi sie udal jeszcze:d
  
 
Wcale nie - rejestrowałem auto jakieś miesiąc temu i byłem w US - pani spytała za ile kupiłem - mówię że za 1000 -> a ona to nie zawracaj mi pan głowy i idź pan odrazu do WK. I tak zrobiłem.

Jakbys chciał go sprzedać tanio to ja wezmę
  
 
No to w sumie mój malan jest na sprzedaż
Ktoś chętny? Ręcze, że dojedzie w każdy zakątek Polski
  
 
a moj znajomy mial taki problem, chcieli przejsc przez to wg przepisow.
ciotka miala fiata.
nistety umarla.wlascicielkami auta staly sie jej 2 corki.
rozprawa o przeprowadzenie spadku sie odbyla.
kumpel kupil tego fiata za 100zl.(umowa ze 2 corkami)
dowod rej byl caly czas na ciotke.
on zabral :
dowod rej
ksero postanowienia sadu o przepr spadku.
i ksera oplat sadowych.

w US bylo ok. -zwolniony
w WK. okazlo sie ze jest wpozadku tylko brakuje mu ksera ze one oplacily spadek w US. (zeby to zrobic to czeba bylo chwile poczekac bo rzeczoznawca ma ogladnac spadek zeby ocenic wartosc)

po jakims czasie dostal tem papier i jest ok.

wnioski:

-nie sprzedawac auta dopuki sprawy spadkowe nie sa do konca zalatwione ,zeby nie robic problemow z donoszeniem papierkow.

-nie trzeba (bylo rok temu)przepisywac auta na spadkobierce
  
 
Ale ja chciałbym sprzedać buksonowi bez żadnych spraw spadkowych bo to dodatkowe koszta... da rade na umowie poniżej 1000pln?
  
 
Ja swojego Kanta kupiłem od nieżyjącego gościa. Auto nie zostało ujęte w postępowaniu spadkowym wiec nieboszczyk musiał mi go sprzedać jak jeszcze żył, o czym nie wiedział co prawda ale zastrzeżeń żadnych nie miał . Najwiekszy problem był ze zdobyciem numeru i serii dowodu osobistego bo go juz nie bylo, ale na szczescie jego rodzina gdzies znalazla te dane. Oczywiście kwota <1kzł i wszystko poszło gładko.