Muuuusze sie pochwalić.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kupi łem sobie na allegro cacuszko.

Ksiązka pt. "sam naprawiam Waz - Lada 21072" z 1988 !!!!! roku.
Czyli z roku kiedy moja Ładzia opuszczała fabryke.
P.S. Książeczka jest w stanie idealnym!!!!

Najpiękniejsze są cytaty
" 21072 to nowoczesny samochód " "ekonomiczny" "ergonomiczny" "bezpieczny"

Ile to sie można ciekawyvh żeczy dowiedzieć

pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-02-24 08:44:36, raski pisze:
"ergonomiczny"



Bardzo; szczególnie położenie pedału gazu traktować należy jako wzniesienie się na wyżyny projektowania zgodnego z zasadami ergonomii.
  
 
Mariusznia,śmiesz twierdzić ze w klasykach nieergonomicznie umiejscowiono pedał gazu ???
Eeee,wydaje Ci sie.........
  
 

" 21072 to nowoczesny samochód " "ekonomiczny" "ergonomiczny" "bezpieczny"

coprawda nie testowałem 2107 ale nieświadomie zrobiłem to z 2105 i dowiedziałem się że jest napewno "bezpieczny "wcześniej jeżdząc nią potwierdzam że była "ekonomiczna " jeśli mogę mieć jakieś niewielkie wątpliwości to tylko do ergonomi ale w jest łada nieujmując jej w niczym są cul
  
 
O co chodzi z tym gazem? Bo nie kumam.
  
 
a-ha !! jak wygląda ładna po mocniejszej stłuczce zdjęcie w moim opisie nieżyczzee tego nikomu POZDRAWIAM
  
 
Cana,chodzi o to ze w klasycznych Ladach pedal jest w takim miejscu ze trzeba by miec prawą noge krotsza o 10 cm. zeby bylo wygodnie.
Po paru godzinach jazdy wychodzisz z auta z bólem kolana.A wyglądasz tak jakbys na beczce przypynela
  
 
Cytat:
2004-02-25 20:34:49, adam2106 pisze:
Cana,chodzi o to ze w klasycznych Ladach pedal jest w takim miejscu ze trzeba by miec prawą noge krotsza o 10 cm. zeby bylo wygodnie.
Po paru godzinach jazdy wychodzisz z auta z bólem kolana.A wyglądasz tak jakbys na beczce przypynela


Nie przesadzaj Adaś, przy rozmiarze buta 46 to już się jeżdzi całkiem wygodnie.
Pozdrawiam
Andrzej
  
 
Witam
dzisiaj na spociku w Gdańsku, wsiadłem w samarke naszego kolegi, i byłem bardzo miło zaskoczony, pedał gazu we właściwym miesjcu, naprawdę wygodnie umieszczony i nowa kierownica, ta od 110, mniejsza i grubsza, lekko chodzi..., i te szerokie drzwi w 3D , rewelacja
jakbym nie był tak zakochany w klasyku to kto wie?..
  
 
" ekonomiczny , szybki < wygodny , bezpieczny- ....." te slowa w ksdiaze bardzo mi sie podobaja mam taka sama [
  
 
No panowie, to naprawde byl swietny samochod jak na owe czasy.
Przynajmniej jak na owe czasy. Wtedy do wyboru byl Poldek, DF, Skoda 120 i chyba Favorit. No i jakies tam zachodnie.
Takze jak na samochody z "bloku wschodniego" to był Mercedes.
Wycieraczki na reflektory, pasy na tylnej kanapie. Pełen wypas.
Silniczek przeciez tez niczego sobie.
Pozdrawiam
  
 
Ludzie szybko zapominaja, ale 20-30 lat temu za talon na lade czy warczyburga to byli gotowi sie pozabijac. Zreszta nawet na 126p.
  
 
No wlasnie przeciez 126p to był szczyt marzen przecietnej polskiej rodziny!
A Łada to S klasa!
  
 
Witam
Panowie, czapki z głow, 2107 vyła raczej poza zasiegiem do pewnego momentu, jak sie czyta wspomnienia prominentów, to tacy jak Urban czy Rakowski wspominaja,ze mieli takie auta na specjalne asygnaty , takie to było kiedys auto, prominencka limuzyna
potem pojawiły sie Pewexach, a kosztowały z te go co pamietam kiedy PF 125 -1500$, a Opel Ascona cos ok 3800$, 2107 stała jak drut po 2500$ , jak kupił wiele latemu sąsiad marynarz, to szczeka opadała, Golf 1 wygladał jak biedny krewny
  
 
Mirek! Masz racje, teraz sobie przypomnialem,ze moj Ojciec dał za Ładną właśnie chyba $2500. To były czasy. Aż się łezka w oku kręci! Pamiętam jak rodzice przyjechali nowiutką Ładą z Polmozbytu, bodajże z Białegostoku
  
 
Andrzejku,ale ja mam rozmiar buta 40!
A jak cofne fotel to raczkami do kiery nie siegam.

A co do Lady-to mozna sie smiac ale w tamtych latach to pierwszy lepszy czlowiek z ulicy mogl sobie tylko pomarzyc.Moja zostala zarejestrowana w marcu '81 wiec gosc musial miec "niezle plecy".
A poprzednia 2107 (rok prod. '90) trafila do nas z Finlandii-mialem jeszcze gdzies w domu papiery z Polmozbytu-gosc w '90 roku dal za nia 5000$.Niezla cena,nawet jak na obecne warunki.
  
 
I to jest wlasnie irytujace - kiedys zabijali sie o Lade, dzis smieja sie z niej, bo jezdza zachodnimi autami... Przykra sprawa - ja na przyklad zawsze bede mial szacunek dla malucha, bo to bylo moje pierwsze auto i nie wazne czym bede jezdzil w przyszlosci, ale zawsze bede docenial jego zalety, bo wbrew pozorom jest takich wiele i wspominal pierwsze kilometry przejechane wlasnym autem A jak ktos gardzi Lada, bo akurat stac go na jakas lepsza marke to tylko swiadczy o nim - po prostu snobizm i prymitywizm, nic wiecej.
Lada to naprawde swietne auto i bardzo mi sie podoba - zarowno klasyk jak i Samara, ktora jezdze.
Pozdrawiam !
  
 
Misiek: To ciekawe, nikt nigdy nie smial sie z mojej Łady(niechby spróbował! ). Każdy podchodził do niej z zainteresowaniem, a nawet z podziwem!
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2004-02-27 18:05:29, misiekns pisze:
A jak ktos gardzi Lada, bo akurat stac go na jakas lepsza marke to tylko swiadczy o nim - po prostu snobizm i prymitywizm, nic wiecej.


Misiek, czym Ty się przejmujesz, ilu z tych co patrzą pogardliwie na nasze wozidełka rzeczywiście stać na porządne fury, w większości maję albo zajechane auta po 5 Niemcach i poklejone z trzech części po makabrycznych dzwonach, albo brane na raty na 5 lat kosztem życia całej rodziny. Oczywiście nie wszyscy ale w końcu ile procent Polaków stać na nowe, zachodnie auto bez poważnego zrujnowania budżetu domowego. Mówię tu o prawdziwych samochodach, bo na maleństwa typu Matiz czy Seicento to na pewno bym nie zamienił mojej Żigulki. Sorry, to nie tak, zamieniłbym oczywiście na nowe Seicento ale od razu bym je sprzedał, za kasę kupiłbym i wyszykował kolejną "jedyneczkę" a resztę forsy bym zachował.
Ale wracając do tematu, jak nawet smieje się ze mnie klient w 20-letnim Golfie czy Kadecie to zwisa mi to całkowicie, ciekaw jestem czy tak samo mu wesoło podczas wizyty w serwisie czy w sklepie z częściami.
Pozdrawiam
Andrzej
  
 
Dokladnie Andrzej - mialem znajomego, ktory wzial maksymalna ilosc kredytkow zeby kupic nowa Nubire. Jego syn wpadl w poslizg i rozbil ja tak, ze nadawala sie na zlom. Gosc przez tydzien nie wychodzil z domu, bo sie zalamal, ze cala kasa jego zycia przepadla. Do syna do dzis sie nie odzywa - powiedzial nawet, ze szkoda, ze sie nie zabil wtedy...
Jak ja mam tak podchodzic do sprawy to ja dziekuje - poza tym podkreslam jeszcze raz, ze Lada jest dla mnie odpowiednim autem, dobrze sie w nim czuje i ani mysle sie jej wstydzic - a juz na pewno nie przed tymi co to jak mowisz jezdza autami po 5 Niemcach
Pozdrawiam !