Pytanie do SpeedeR"a i innych

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

SpeedR podobno jestes lakiernikiem wiec wale smiało do Ciebie.
Wiem, że ten post odbiera ci prace [pewnie w bardzo znikomym procencie, ale zawsze, jednak moja kondycja finansowa nie pozwala mi na oddanie mojego esperaka do fachowca]

Więc jeśli można zadać Ci kilka pytań to będę bardzo wdzięczny.

1. Jaką farbę użyć na podkład. Wiem, że jest taka niezła POLRUST czy coś takiego
ma ona konsytencję wody i łączy się z rdzą, a po wyschnięciu staje się czarna.
Stosuje ją na takie małe łatki i się sprawdza, ale jeżeli znasz lepszą to bardzo proszę
może jest jakać z cynkiem - to byłoby super.

2. Szukam małego spray'u (250 ml.) w kolorze naszego bordowego bolida
Wiem, że jest taka w Auchan (MultiColor czy coś takiego, ale jest ostatnia i nie działa spray - dobrzez, że sprawdziłem).

3. Jakiej szpachli użyć i czy ciężko się nią nakłada. Pierwszy raz będę ją używał. Do jakiej grubości można użyć szpachli
mam kaie wgłębienia, więc będę chciał to zamaskować.

4. Czy naprawdę musze na ostatnią farbę nakładać farbę bezbarwną, czy można to olać.

5. Czy ta pasta w płynie CRPLANT jest dobra do polerowania auta. Chodzi o ten bordowy kolor.
Trochę te kolory pokrewne nie pasują do naszego espero, ale wyczytałem, że tutaj chodzi o oddcień
więc będę chciał pożniej jej użyc. Czy polecasz ją, czy może jakiś inny produkt...

Jesli możesz mi i kolegą podpowiedzieć to będę wdzięczny.
Z góry dziękuje i pozdrawiam

FGM
  
 
ad 2. sprawdz dokladnie ten spray bo pod tym plastikowym dozowniczkiem jest nieraz mala blokada i trzeba ja wyjac, niby banalne ale ja kiedys poszedlem z geba do sprzedawcy i wyszedlem czerwony

z restza Ci nie pomoge bo sie nie znam
  
 
To ja jeszcze dołożę jedno zapytanie-vide post klamki. podobno malowałes klamki w samochodzie pod kolor. Jaką farbą, w jaki sposób i jak to zrobić w domowych warunkach ?
  
 
Cytat:
2004-04-25 17:41:42, FGM pisze:
Witam,

SpeedR podobno jestes lakiernikiem wiec wale smiało do Ciebie.
Wiem, że ten post odbiera ci prace [pewnie w bardzo znikomym procencie, ale zawsze, jednak moja kondycja finansowa nie pozwala mi na oddanie mojego esperaka do fachowca]

Więc jeśli można zadać Ci kilka pytań to będę bardzo wdzięczny.

1. Jaką farbę użyć na podkład. Wiem, że jest taka niezła POLRUST czy coś takiego
ma ona konsytencję wody i łączy się z rdzą, a po wyschnięciu staje się czarna.
Stosuje ją na takie małe łatki i się sprawdza, ale jeżeli znasz lepszą to bardzo proszę
może jest jakać z cynkiem - to byłoby super.

2. Szukam małego spray'u (250 ml.) w kolorze naszego bordowego bolida
Wiem, że jest taka w Auchan (MultiColor czy coś takiego, ale jest ostatnia i nie działa spray - dobrzez, że sprawdziłem).

3. Jakiej szpachli użyć i czy ciężko się nią nakłada. Pierwszy raz będę ją używał. Do jakiej grubości można użyć szpachli
mam kaie wgłębienia, więc będę chciał to zamaskować.

4. Czy naprawdę musze na ostatnią farbę nakładać farbę bezbarwną, czy można to olać.

5. Czy ta pasta w płynie CRPLANT jest dobra do polerowania auta. Chodzi o ten bordowy kolor.
Trochę te kolory pokrewne nie pasują do naszego espero, ale wyczytałem, że tutaj chodzi o oddcień
więc będę chciał pożniej jej użyc. Czy polecasz ją, czy może jakiś inny produkt...

Jesli możesz mi i kolegą podpowiedzieć to będę wdzięczny.
Z góry dziękuje i pozdrawiam

FGM



He, he... spokojnie. Pracy nikt absolutnie mi nie odbiera, lakiernictwo traktuję jako jedną z form hobby, tak więc robię to "bo lubię" i miło mi, gdy mogę służyć komuś swoją wiedzą

A więc tak...

Ad1. Nie ukrywam, że najlepiej na podkład nadają się specyfiki dwuskładnikowe (nie oferowane niestety zwykle w formie sprayu )
Osobiście, w przypadku wykonywania napraw nadwozi, po wstępnym wypiaskowaniu stosuję dwa podkłady firmy ICI Autocolor (obecnie - NEXA Autocolor).
Jeden jest podkładem wytrawiającym, drugi natomiast antykorozyjnym. W przypadku drobnych napraw z powodzeniem można użyć jedynie podkładu wytrawiającego. Dowiem się jutro, czy można nabyć go w formie sprayu.

Mimo wszystko przy takich naprawach polecam (po oczyszczeniu blachy z powierzchownej korozji) użyć dobrego jakościowo odrdzewiacza. Tu mogę polecić produkt nazwany Brunox

Spotkałem się co prawda z niezadowoleniem niektórych osób po jego stosowaniu, ale sam - złego słowa nie mogę o nim powiedzieć.

Ad2.
Heh... ponownie pojawia się problem sprayu.
W tam temacie mam niestety o tyle utrudnione zadanie, iż raczej nie korzystam z takich dobrodziejstw. Natomiast jeśli masz chęć, to mam możliwość dobrania indywidualnego koloru z palety barw lakierów takich producentów jak Nexa Autocolor, pPg (już przejęte przez wczesniej wspomnianą NEXĘ) oraz Du Point.
Wspomnianym kolorem mogę oczywiście nabić Ci dowolnej wielkości spray

Co do produktów oferowanych na rynku, to wspomniany Multi Color, czy też AutoColor, jest dość popularny, wiec sądzę, iż nie może być marnej jakości.

Ad3.
W temacie szpachli mogę już wypowiedzieć się nieco pełniej.

Wszystko oczywiście zależy od "rozmiaru zniszczeń", ale generalnie w chwili obecnej panuje moda na tzw. szpachle uniwersalne.
Do niedawna korzystało się jeszcze z tzw. szpachli wykańczających, które to faktycznie lepiej się obrabiało.
Technika jednak sprawiła, że teraz z powodzeniem stosujemy od początku do końca szpachle uniwersalne.

Wyjątek stanowią ubytki, gdzie logika wymusza stosowanie szpachli z włóknem szkalnym (rozległe uszkodzenia powłoki blachy), te stosuje się jednak na wcześniej przygotowaną i utwardzoną "podstawę" właśie z włókna szklanego.

W Twoim przypadku zalecał bym stosowane szpachli uniwersalnej, najlepiej firmy Novol. Sam od niedawna przywróciłem szpachle tej firmy "do łask". Wczesniej stosowałem właśnie szpachle ICI Autocolor, lecz obecnie Novol robi szpachle wygodniejsze do późniejszej obróbki.

Co do nakładania szpachli to należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
- im cieńsza warstwa, tym szybciej wyschnie.
- lepiej nałożyć kilka warstw cieńszych, niż jedną grubą
- nie przesadzaj z utwardzaczem
- do obróbki szpachli na płaskich powierzchniach zawsze wykorzystuj tzw. ścierice ręczne (klocki o odpowiednich powierzchniach).
- szpachlę obrabia się początkowo na sucho, a ostateczną obróbkę przeprowadzamy "na mokro" jednak nie przesadzając z wodą.
- NIGDY NIE LAKIERUJEMY SAMEJ SZPACHLI !!!
Szpachlę musimy zapodkładować fillerem !!!

To wszystkie najważniejsze zalecenia. Szczególnie rygorystycznie zalecam przestrzegać punktu o "zafillerowaniu" szpachli przed lakierowaniem.

Ad4.
W przypadku lakierów metalizowanych TRZEBA po nałożeniu i wyschnięciu warstwy lakieru bazowego nałożyć lakier bezbarwny.
Dzieje się dlatego, gdyż lakier metalizowany jest w swojej "bazowej" formie niezwykle miękki i bardzo łatwo się rysuje

Ad5.
Do wosków (bo rozumiem, że o nie chodzi) CarPlan każdy ma nieco inne podejście.
Osobiście jakiś czas temu im "podziękowałem" na korzyść Plastmala, którego dla odmiany wcześniej nie doceniałem

Naturalnie, jeśli chodzi o zamaskowanie jakiś mikrozarysowań, to CarPlan w pewnym sensie się sprawdzi...
W pewnym sensie, gdyż CarPlan właśnie maskuje drobne rysy, ale ich nie usuwa.

Jeśli nie sa to poważne "wżery" w lakier, to zamiast CarPlan'a polecał bym użyć porządnej pasty polerskiej a następnie, po usunięciu zarysowań - wspomnianego Plastmala
Na koniec jeszcze jakiś nabłyszczacz i będzie cacy

Mam nadzieję, że byłem choć trochę pomocny. Gdyby coś było niejasne, to postaram się wyjaśnić

Pozdrawiam - Speed R
  
 
Cytat:
2004-04-25 22:27:41, Jac pisze:
To ja jeszcze dołożę jedno zapytanie-vide post klamki. podobno malowałes klamki w samochodzie pod kolor. Jaką farbą, w jaki sposób i jak to zrobić w domowych warunkach ?



Odnośnie klamek, to istotnie lakierowałem je w autku, gdyż takie duże czarne "placki" na niczym nie zmąconej, pięknej białej powierzchni mojego bolidu wyglądały jak ... (piiiii)

Jak to wykonać:

1. Ściągamy boczki (przy okazji możemy pokusić się o inne czynności "we wnętrzu drzwi" naszego autka )

2. Odpinamy i wyjmujemy cięgna klamek, oraz odkręcamy ich metalowe blokady.

3. Mając już klamki "w ręcach" chwytamy papier ścierny o granulacji rzędu 600 i polerujemy porowatą powierzchnię naszych klamakasów.

Nadgorliwi (jak ja ) mogą też pokusić się o rozmontowanie kalmek, tj. wyjęcie metalowych bolców poprzedzone odpięciem sprężynek, co uwolni naszą klamkę (senso stricto) od kasetonowej podstawy

4. Po dokładnym spolerowaniu klamek przy użyciu papieru wodnego, odtłuszcamy powierzchnię jakimś nieagresywnym środkiem (np. benzyną ekstrakcyjną).

5. W moim przypadku klamki dodatkowo przygotowałem do lakierowania poprzez użycie środka antystatycznego do plastików, który to ma za zadanie uniemożliwić kurzowi i innym badziewiom z powietrza "czepienie" się naszych klamek.

6. Nakładamy 2 - 3 warstwy podkładu na plastk (czekając na wyschnięcie każdej z warstw). Tu naturalnie czas odpwiednio skraca wykorzystanie kabiny lakierniczej i możliwość manipulacji temperatura i obiegiem powietrza.

7. Montujemy klamki na czymś co zastąpi nam statyw lakierniczy, tak bu w czasie nakładania lakieru nie macać samych kalmek paluchami.

8. Lakierujemy lakierem bazowym...

9. Posiadacze autek pokrytych lakierem akrylowym mają czas wolny i idą np. na fajka a posiadacze "metaliców" niby też mają czas wolny, ale (zaleznie od temperatury i wilgotnosci powietrza, oraz jego cyrkulacji) po wyschnięciu "bazy" zmuszeni sa do nałożenia 2 - 3 warstw lakieru bezbarwnego

10. Posiadacze "metaliców" tez są wolni i czekają aż lakier wyschnie, by montować klamki.

P.S Dla najlepszego efektu należało by jeszcze po położeniu podkładu na plastik przetrysnąć (dla wyrówania powierzchni) kalmki fillerem, jednak z tego co wiem, ten niestety nie występuje w formie sprayu, a to nieco ogranicza wykorzystanie go w "warunkach domowych"

Pozdrawiam - Speed R
  
 
SpeedeR a ile kosztowałoby napełnienie tekirgo najmnieszego poojemnika [spray'a] (200 ml).

>>>> Dowiem się jutro, czy można nabyć go w formie sprayu. <<<

Nie musisz ja moge to zrobic pendzelkiem akoś sobie poradze, coś mam takie przekonanie, ze podkład pewniejszy jest jak się nałoży pendzelkiem... może się myle.

>>> Tu mogę polecić produkt nazwany Brunox <<< czy po zastosowaniu tego Brunoxa musze dawać jeszcze farbę podkładową?.

>>> Wyjątek stanowią ubytki, gdzie logika wymusza stosowanie szpachli z włóknem szkalnym (rozległe uszkodzenia powłoki blachy), te stosuje się jednak na wcześniej przygotowaną i utwardzoną "podstawę" właśie z włókna szklanego <<<

Czyli najpierw z włókna szklanego, a potem dopiero uniwersalna.


>>> Szpachlę musimy zapodkładować fillerem <<< Czy drogi jest taki filler i czy można go kupic w takich sklepach jak NorAuto?

>>> W przypadku lakierów metalizowanych TRZEBA po nałożeniu i wyschnięciu warstwy lakieru bazowego nałożyć lakier bezbarwny.
<<<

Tak ale ja mam takie ogniska o średnicy 3 cm więc może nie musze. a jeżeli się zdecyduję to jaki polecasz lakier bezbarwny, ile może kosztować.?

raz jeszcze z góry dziękuję i pozdrawiam,

Aha jeszcze jedno jeżeli mam stare zaprawki po lekkim wgnieceniu zrobione już chyba 1.5 roku temu - trzymają się swietnie rdza nie wyszła i jej nie widać. Czy mogę odrazu nałożyć szpachlę czy raczej od nowa czyścic?

Dziekuje i Pozdrawiam
  
 
Może komuś się to przyda:
Brunox kosztuje w spayu 16,50 (niestety nie pamiętam jaka pojemność) a 16,00 pod pędzelek. Słyszałem że jest to całkiem porządny, jednoskładnikowy "podkład odrdzewiający".
Jeżleli chodzi o papier 1000 (2000) to kosztuje w granicach 2 zł za arkusz o formacie 23 na 28 cm.
Pan Sławek polecał mi Kompleksor lub Cortanin (cen niestety nie znam) do użycia po oczyszczeniu z rdzy a na to Nobichron Nobilesu (ceny też niestety nie znam).
Co się tyczy lakierów w spayu - koszt 200 ml to około 42-45 zł. Do tego bezbarwny - albo gotowy za około 17 zł lub również napełnianie za 40 parę zł. Z tego co się orientuję to lepiej wziąć napełniany bo podobno jest lepszy - ale głową to ja nie ręczę i lepiej spytać się jakiegoś fachowca (czyt. SpeedR'a).
A i jeszcze gąbka nakładania pasty - po wyschnięciu lakieru - razem z końcówką to koszt rzędu 24 zł.
Do tego mogę jeszcze dodać szpachlę - jakąś małą pojemność za 11 zł.
Wydaje mi się że w za 150 zł można kupić komplet za pomocą którego można spokojnie zrobić sobie dolną część wszystkich drzwi (mój przypadek) i na zadrapania tudzież rysy. Osobiście proponuję polerować pastą Farecla G3 a potem na przykład Plastmallem (widziałem coś takiego w mleczku razem z teflonem). Nieźle spisuje się również pasta Tempo co prawda jest leko ścierna.
Mam nadzieję że coś Wam pomogłem swoimi wypocinami -i tak nalepiej poiformuje Was jak zwykle SpeedR.
Już gdzieś podawałem adres gdzie można to wszystko nabyć ale mogę go powtórzyć:
Warszawa Ul. Broniewskiego 89A tel. 866-89-76. Proponuję zadzwonić bo z pewnością możecie dowiedzieć się od sprzedawcy wielu ciekawych rzeczy. Sklep jest otwarty w tygodniu od 8 do 16 i w soboty od 9 do 13.
Pozdrawiam,
slayter
  
 
Speeder czy parkujesz esperaka na modlińskiej niedaleko BP. WIdziałem tam ostatnio właśnie białego z pomalowanymi klamkami i mi się spodobało . Jakiego lakieru użyc i gdzie go kupić?
  
 
Cytat:
2004-04-26 19:20:06, Jac pisze:
Speeder czy parkujesz esperaka na modlińskiej niedaleko BP. WIdziałem tam ostatnio właśnie białego z pomalowanymi klamkami i mi się spodobało . Jakiego lakieru użyc i gdzie go kupić?



He, he... na Modlińskiej, nieopodal BP, konkretnie w Wyższej Szkole Ubezpieczeń i Bankowości zarówno studiuję, jak i pracuję, tak więc istotnie można moje autko dość często tam właśnie spotkać. Poza tym widać je akurat od strony Modlińskiej (wiaduktu)

Co do lakierowania klamek, to (w przypadku spray'u) powinien wystarczyć zwykły Auto Color (czy multi color), ewentualnie spray napełniany dowolnym rodzajem lakieru w mieszalni.
Jeśli masz ochotę, to możesz podjechać do mojego dostawcy, na ul. Okrzei 7 (przy Wale Miedzeszyńskim). Jest tam fabryczny sklep ICI (obecnie - NEXA) AutoColor. Jeśli będziesz się wybierał, daj mi wcześniej znać, to przedzwoinię do niego, by załatwił Ci niezbędne akcesoria.

Pozdrawiam - Speed R
  
 
No właśnie widziałem twojego esperaka, sprawa wyjaśniona. Musiałbym się przyjrzec bliżej twoim modyfikacjom, bo też mam białego . A co do lakieru dzięki za pomoc. Ostatnio kupiłem w Leroy merlin zestaw do łatania zadrapań, czyli papier wodny, jakąś benzynę, podkład w sprayu i lakier biały, nie pamiętam marki, chyba powinno wystarczyc ?
  
 
Kolejna edycja pytań.

Cytat:
Szpachlę musimy zapodkładować fillerem


Co to jest i gdzi eto można kupić?

Byłem w LM i sparwdziłem ofertę.

Nie mają tego BRUNOX'a

Ale mają preprat o nazwie: Stabilizator rdzy firmy 3v3.
Jest to wodny preparat w cenie ~ 30 zł za 0.5 l. Chcę to kupić jako podkład zasadniczy.

Dalej na to chciałbym polożyć farbę: NOBICHRON firmy Nobiles
albo Corrostop firmy DYRUP - co lepsze? Ceny podobne.

No i na koniec farba włąściwa w spray'u. Co sądzicie [sądzisz] o lakierach MOTIP adres tej firmy

No i na to lakier bezbarwny tej samej firmy.

No chyba że SpeedeR załatwi mi napełniany spray to wtedy Tamtym zrobie.

Aha na koniec pytanie do Bordowców:
Czy nasze auta mają kolor 77L Ruby Red???

Bo ten Motip ma tabele dopasowania kolorów tyle że nie pamiętam jaki jest nasz!

Proszę o pomoc
  
 
Otwórz maskę - przed chłodnicą będziesz miał tabliczkę z nr lakieru.
  
 
Piotrek już znalazłem w archiwum forum - dzięki.
  
 
Cytat:
2004-04-27 10:44:27, FGM pisze:
Kolejna edycja pytań.

Cytat:
Szpachlę musimy zapodkładować fillerem


Co to jest i gdzi eto można kupić?

Byłem w LM i sparwdziłem ofertę.

Nie mają tego BRUNOX'a

Ale mają preprat o nazwie: Stabilizator rdzy firmy 3v3.
Jest to wodny preparat w cenie ~ 30 zł za 0.5 l. Chcę to kupić jako podkład zasadniczy.

Dalej na to chciałbym polożyć farbę: NOBICHRON firmy Nobiles
albo Corrostop firmy DYRUP - co lepsze? Ceny podobne.

No i na koniec farba włąściwa w spray'u. Co sądzicie [sądzisz] o lakierach MOTIP adres tej firmy

No i na to lakier bezbarwny tej samej firmy.

No chyba że SpeedeR załatwi mi napełniany spray to wtedy Tamtym zrobie.

Aha na koniec pytanie do Bordowców:
Czy nasze auta mają kolor 77L Ruby Red???

Bo ten Motip ma tabele dopasowania kolorów tyle że nie pamiętam jaki jest nasz!

Proszę o pomoc



Niestety w L.M. dośćciężko zaopatrzeć się w artefakty do lakiernictwa z prawdziwego zdarzenia.

Jeśli potrzebujesz jakieś profesjonalne artykuły, to (jak pisałem wcześniej) możemy podjechać wspólnie do mojego dostawcy sprzętu lakierniczego jak i samych lakierów.

Dostaniesz u niego zarówno filler w sprayu jak i "nabije" Ci spray, w zalezności od wielkości w cenie 22 lub 3- kilku złotych.
W chwili obecnej mogę też dodać Ci do lakieru w sprayu, utwardzacz, choć wówczas musiał byś go zużyć najdalej w tydzień.

Co do samego fillera, to jest to bardzo żadka i drobnoziarnista szpachla w sprayu. Służy do wyrównywania powierzchni bezpośrednio przed lakierowaniem oraz do zapodkładowania tradycyjnej szpachli.

Co do odrdzewiaczy, to mimo wszystko polecał bym Brunox, zważywszy na jego jakość.

Jeśli chodzi o samą naprawę, to zrobił bym tak...
1. Zdzieramy utlenioną warstwę metalu (idealnie było by wypiaskować owe miejsce, ale w domowych warunkach raczej ciężko tego dokonać) i odtłuszczamy powierzchnię.
2. Kładziemy (pędzelkiem lub natryskowo) odrdzewiacz Brunoxa i czekamy aż wyschnie. Po ok. godzinie, dla przyspieszenia procesu schnięcia, polecał bym podsuszyć brunox opalarką (nie przesadzając z temperaturą).
3. Kładziemy podkład wytrawiający i czekamy do wyschnięcia.
4. Wyrównujemy powierzchnię szpachlą uniwersalną, czekamy do wyschnięcia po czym szlifujemy papierem.
5. Natryskujemy filler dla zapodkładowania szpachli zasadniczej, po wyschnięciu delikatnie szlifujem drobnym papierem wodnym, na mokro do usyskania gładkiej powierzchni.
6. Po wyschnięciu nakładamy odpowiednią ilość cienkich warstw lakieru bazowego, czekając na wyschnięcie każdej z warstw.
7. Po dokładnym wylakierowaniu powierzchni "bazą", w przypadku metaliców kładziemy 2 - 3 warstwy lakieru bezbarwnego.
8. Po wyschnięciu warstwy bezbarwnej i jej dobrym utwardzeniu, w przypadku sprayu, będzie to kilka dni (!!!) szlifujemy ewentualne "dropy" lub morkę papierem wodnym granulacji 1500 - 2000 i polerujemy pastą typu Farecla G3

Taka operacja (na tyle na ile to możliwe w przypadku wykorzystania sprayów) powinna dać zadowalający efekt wizualny i zabezpieczy na jakiś czas blachy naszego autka

Pozdrawiam - Speed R
  
 
Dzieki za info jak juz bede sie za to zabierał to podjade do tego ICI

Czy ja dobrze rozumiem? Czy lakier bezbarwny jest lakierem utwardzającym.
  
 
Moje pytanie dotyczy fragmentu : w przypadku lakierów metalicznych
lakiet bazowy TRZEBA pokryć bezbarwnym.
Problem polega ne tym, że dysponując dobrze dobranym lakierem bazowym (po pryśnięciu kolor nie różni się od oryginału) a następnie
polakierowaniu bezbarwnym - kolor rozjaśnia się i już nie pasuje.
Czy jest na to jakiś sposób (bezbarwny następnego dnia) ?


  
 
No własnie tu pojawia się problem z lakierami w sprayu.
Ponieważ te z reguły nie posiadają utwardzacza. Co prawda baza metalizowana, faktycznie owego utwardzacza nie potrzebuje, jednak lakier ze sprayu zawsze będzie "miększy" anizeli takowy natryskiwany poprzez pistolet lakierniczy.

Lakier bezbarwny nie jest tu w dosłownym ujęciu utwardaczem.
Sprawa wygląda tak, że lakier metalizowany zawiera komponenty, które wpływają na jego "zdolności" załamywania światła. Są one jednak bardzo podatne na uszkodzenia mechaniczne, gdyż samej bazy metalizowanej nie miesza się z utwardzaczem.
Z tego powodu, ową bazę nalezy pokryć warstwą zabezpieczającą ją przed wpływem warunków atmosferycznych i uszkodzeń mechanicznych.

Taką właśnie "barierą ochronną" jest tu lakier bezbarwny. Powoduje on utworzenie się na "bazie" twardej, szklistej i niemal transparentnej powłoki. W rezultacie lakier metalizowany zabezpieczony warstwą lakieru bezbarwnego jest twardszy niż tzw. acryl.

Z dopasowaniem kolorów w przypadku lakierów metalizowanych i perłowych jest pewien kłopot.
Otórz robi się to, poprzez tzw. matowanie pierwotne, czyli dodawanie do warstwy lakieru bezbarwnego (pokrywającego lakier bazowy) rozpuszczalników cieniujących, które sprawiają, że po wyschnięciu warstwa bezbarwna, jest w pewnym stopniu "mleczna" (stopień ten uzależniony jest od ilości środka cieniującego w lakierze, w stosunku procentowym).
Niestety lakiery bezbarwne w sprayu są "niecieniowalne" (jeśli można tak powiedzieć).

Jeszcze inną metoda na dobór odcienia w metalicu (i perle) jest tzw. dobarwianie. Polega ona na zmienianiu stosunku ilościowego powietrza do lakieru, połączonym z odpowiednią regulacją strumienia mgły lakierniczej (wydostającej się z dyszy pistoletu).

Jednak ta metoda (z wiadomych przyczyn) również nie sprawdzi się w przypadku sprayu.
Niestety nie mogę polecić żadnej skutecznej metody walki z doborem odcieniu metalica w przypadku lakierowania sprayem

Pozdrawiam - Speed R